[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy pieniądze są tu bezpieczne?  zapytała.Penelopa, która bawiła się lalką, wzruszyła ramionami. Tak przypuszczam. Ale nie jesteś pewna? W tej chwili nikt ich nie chce mieć. Czy będą chcieli dzisiejszej nocy, gdy pomyślą, że śpimy? Prawdopodobnie nie  powiedziała Penelopa. Czemu  prawdopodobnie nie ?  spytała Mysz. Dlaczego nie powiedziałaś: tak ,  nie albo  nie wiem ? Nie potrafię dostrzec wszystkich możliwych sytuacji z przyszłości tak dalekoprzed nami.W tych, które widzę, nikt nie próbuje zabrać pieniędzy  stwierdziła.A pochwili dodała:  No, może oprócz jednej. A co się dzieje w tej jednej? Człowiek, którego nazywasz Lodziarzem, zabija kobietę próbującą się tu wkraść,by cię obrabować. Naprawdę zabiłby ją? Tylko wtedy, gdyby próbowała się tu dostać.W innych przypadkach, które potra-fię zobaczyć, ona nie zatrzymuje się koło urzędu probierczego, a jeśli to robi, to mężczy-zna, który tam pracuje, nie mówi jej o twoich pieniądzach. Próby oddzielania terazniejszości od przyszłości albo przyszłości realnej odwszystkich imaginacyjnych muszą być niekiedy dla ciebie bardzo męczące. One wszystkie są imaginacyjne, póki jedna z nich nie nastąpi  odparła Penelopa,starannie wygładzając sukienkę swej lalki. Dawniej bardzo mnie to męczyło.Uczę sięje coraz lepiej odróżniać.80  Czy kiedykolwiek widzisz przyszłość, w której ktoś nie próbuje nas skrzywdzićalbo okraść?  zapytała Mysz. Prawie nigdy. Cóż, przypuszczam, że jest w tym jakaś pokrętną logika  przyznała Mysz. Mam uczucie, że połowa mieszkańców Galaktyki chce nas skrzywdzić, a większaczęść tej drugiej połowy z przyjemnością by nas obrabowała. Westchnęła i położyłasię na łóżku. Przynajmniej w tej chwili jesteśmy bezpieczne. Zachichotała krótko. Do diabła, gdy chroni nas Wieczny Chłopiec i Mendoza, jesteśmy zapewne najbez-pieczniejsze od chwili, gdyśmy się spotkały. Mysz?  spytała Penelopa po dłuższym milczeniu. Co? Ile czasu do kolacji? Przecież ledwie godzinę temu jadłaś lunch.Znowu jesteś głodna? Prawdę mówiąc, nie  przyznała Penelopa. Ale tu nie ma nic do roboty,a Wieczny Chłopiec powiedział mi, że mogę wychodzić z pokoju tylko na posiłki, a na-wet wtedy musi iść ze mną. Cóż, za to mu właśnie płacimy. Wiem.ale mimo wszystko nudzę się tutaj. Zabaw się z Jennifer  odparła Mysz wskazując palcem lalkę. Jej też się nu-dzi. To spróbuj obejrzeć holo. Jest tylko jedna częstotliwość, a ja już widziałam wszystko, co pokazują. Okay  Mysz usiadła na łóżku. Poszukaj talii kart, a ja nauczę cię, jak się graw remika Dubai.Dziewczynka wyciągnęła dwie szuflady kredensu bez rezultatu, podeszła do dośćnędznego biurka koło drzwi, poszperała w nim i wreszcie znalazła talię kart.Gdy wyję-ła je z pudełka, z wielką radością przekonała się, że na każdej karcie znajduje się, stano-wiący wytwór wyobrazni jakiegoś artysty, hologram najsłynniejszych postaci mitycz-nych.Był tam Paul Bunyan i Billybuck Tancerz, Tarzan i Santiago, Wielka Stopa i Gero-nimo, święty Mikołaj i święty Ngani, wszyscy w bohaterskich pozach.Mysz pokrótce wyjaśniła zasady remika Dubai, a potem potasowała karty i zaczęłaje rozdawać. Nie zapomnij dać karty również Jennifer  powiedziała Penelopa, ustawiając lal-kę w pozycji siedzącej. Nie zapomnę  zapewniła Mysz, kładąc przed lalką dziewięć kart koszulkami dogóry. Te są śliczne  orzekła Penelopa, układając karty, które dała jej Mysz.81  Tak myślisz?  spytała Mysz. Gdy dołączy do nas Merlin, powiem mu, by cipokazał talię, którą zdobył na Syriuszu V.Są na nich portrety pięćdziesięciu dwóch wy-marłych ssaków z Ziemi, a do kompletu ma taką samą talię z pięćdziesięcioma dwomaptakami drapieżnymi. Co to znaczy drapieżny? Ptak, który je mięso. A czy wszystkie tego nie jedzą? Większość nie  stwierdziła Mysz.Penelopa zamilkła, studiując hologramy na kartach, Mysz zaś odczekała jeszcze mi-nutę, nim zabrała głos. Jeśli wolisz tylko oglądać karty, nie musimy grać. Nie  stwierdziła Penelopa. Ja chcę grać, naprawdę chcę. Zgoda  powiedziała Mysz. Musisz wziąć kartę z kupki, a potem odrzucić jed-ną tutaj. Pokazała, gdzie będzie leżała kupka odrzuconych.Penelopa postąpiła według wskazówek Myszy, po czym stwierdziła: Teraz kolej na Jennifer.Wzięła kartę nie patrząc na nią, położyła przed lalką i odrzuciła czwórkę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl