[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ma­rynarka Wojenna dostała szału.Obawiano się tam, że opublikowa­nie tak dokładnych informacji ostrzeże Japończyków, bo uzmys­łowi im, że ich supertajny szyfr został złamany.Tak samo zirytował się prezydent.Rozważano nawet postawienie Tribune i Fredericsa w stan oskarżenia.Ostatecznie uznano jednak, że zaszkodziłoby to wysiłkowi wojennemu.„Niechaj skarżą ich historycy", miał podo­bno powiedzieć Roosevelt.Frederics wysłał do Maggie ciepły list i przyrzekł skromny wzrost poborów.Początkowo poczuła się lekko urażona, że nie wymienio­no jej z nazwiska, ale list zapowiadał, że już wkrótce może być wysłana w strefę wojny.Dała się ponieść ekstazie, nie usnęła przez całą noc, wyobrażając sobie triumfy przyszłości, którymi przyćmi nawet samą Sigrydę Schulz.3.Tokio, 11 czerwca 1942Obawy Białego Domu, że doniesienia gazet wystawiają na szwank tajemnicę, która umożliwiła zwycięstwo na Midway, okazały się płonne.Dowództwo floty wojennej Japonii trwało w przekonaniu, że jego szyfr jest nie do złamania, i generał Tojo, nadal noszący zarówno kapelusz premiera jak i ministra wojny, wydał już zarządzenie zakazujące ujawniania prawdy o Midway tak wysokim urzędnikom, jak i szerokiej publiczności.W dzień po otrzymaniu raportu o tej porażce poinformował cesarza, nie wspominając jednak ani słowem o Midway.W czasie zamkniętej odprawy Cesarskiej Kwatery Głównej, Tojo zalecił, by odwrócono uwagę ludności od klęski floty, nagłaśniając operację aleucką.Trzy dni po Midway inna formacja floty zajęła małe, lecz strategicznie położone wysepki Attu i Kiska, nie ponosząc przy tym strat.I tak oto w dniu 11 czerwca tytuły w gazetach Japan Times i Advertiser krzyczały: FLOTA ZALICZA KOLEJNE EPOKO­WE ZWYCIĘSTWO! Dwa następne nieprzyjacielskie „monstrual­ne okręty wojenne" zatopiono podczas niespodziewanego ataku na Dutch Harbor na Aleutach i na wyspę Midway.„Tak się złożyło, że z siedmiu lotniskowców, jakie Ameryka posiadała na początku wojny, pozostały jej tylko dwa.Na zamieszczonym powyżej rysunku artysta Ken Matsugae przedstawia lotniskowiec płonący u wybrzeży Midway".Tegoż ranka Akira Toda telefonował do swego przyjaciela Yabego, że „Nippon Steel" właśnie polecił mu przenieść personel do Chin Środkowych i zreorganizować wielką stalownię oraz kopalnie rudy żelaza.- Muszę się z tobą natychmiast zobaczyć - odparł Yabe, drugi sekretarz markiza Kidy.Zaintrygował Akirę niepokój w głosie przyjaciela.Umówili się na spotkanie w parku Hibiya.Pół godziny później Yabe mówił Todzie, że Kido odebrał niepokojące wieści o tak zwanych wielkich zwycięstwach na Midway i Aleutach.Oficer Marynarki Wojennej zdradził głównemu doradcy cesarza, że zatopiono cztery japońskie lotniskowce, i że lotnictwo floty morskiej nigdy nie zdoła uzupełnić olbrzymich strat w pilotach.Strażnik Tajnej Pieczęci - dodał - obawia się, że może to stać się punktem zwrotnym tej wojny i poprosił Yabego, by ten dyskretnie wysondował paru bliskich przyjaciół mających związki z Za­chodem, czy nie udałoby się, mimo że Japonia nadal wymachuje mieczem, zasadzić drzewka pokoju.Toda zaprzeczył ruchem głowy.Znał wielu generałów i był pewien, że armia uznałaby podobne rozpoznanie za zdradę.Było za wcześnie na tego rodzaju propozycje, nawet gdyby je podejmowano w porozumieniu z cesarzem.- Najpierw rzucą nas na kolana, potem premier Tojo zastanowi się nad zawarciem pokoju.Toda wrócił do biura, oczyścił biurko i odjechał do domu, by przygotować wyjazd do Chin.Jego córka, Sumiko, właśnie wyszła ze szkoły.Dzień był podniecający.Inspekcjonował szkołę młody nadęty oficerek wojsk lądowych, który po jej obejściu, wielce krytycznym tonem zwrócił uwagę pannie Kuroki, kierowniczce, że na najwyższym piętrze wisi portret kobiety z Zachodu.Panna Kuroki, absolwentka Wellesley, nie potrafiła ukryć uśmiechu, ponieważ była to reprodukcja Mony Lisy.- Tu nie ma się z czego śmiać, kierowniczko.Portret cesarza wisi na piętrze p o d tamtą kobietą gaijin.Tak nie może być.- Chyba rozumiem - odparła panna Kuroki spokojnie.- Poleci­łam już, by usunięto z budynku portret Jego Majestatu.Widział pan, że nasz biedny dom jest drewniany, więc nalot bombowy z pewnością spowoduje spalenie portretu cesarza.Dziękuję za pańską uczynność, poruczniku.Młody człowiek poczuł się tak, jakby otrzymał reprymendę od kierowniczki swojej własnej szkoły, oblał rumieńcem, schylił głowę i przeprosiwszy, wyszedł.Wydarzenie szybko obiegło klasy, wzbu­dzając w chrześcijańskich i niechrześcijańskich uczniach jeszcze cieplejsze dla kierowniczki uczucia.Pod szczególnym wrażeniem była Sumiko, która przysięgła sobie w duszy zawsze bronić swych przekonań z taką samą odwagą.Jadąc pociągiem do domu zauważyła dwie urodzone w Ameryce uczennice rozmawiające po angielsku.Siedzący obok mężczyzna w średnim wieku nagle wydał okrzyk obrzydzenia, zdjął jeden ze swych zori - sandałów i spoliczkował nim obie dziewczyny.Wybuchnęły płaczem, a Sumiko tak tym została wstrząśnięta, że niezdolna była uczynić bodaj gestu.I gdy tamten oburzony mąż wysiadł na następnej stacji, Sumiko poczuła wstyd [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl