[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na koniec przekład "z polskiego na obcy".Anglicy, żeby zapamiętać bardzo trudny do wymówienia "Dar Młodzieży" rozbili go na:Darn my jersey (czyt.darn maj dżersi), co znaczy "zaceruj mi sweter"., a nasze "na zdrowie" to dla nich "nice drive, oh!" (czyt.najs drajw, oł), czyli "szerokiej drogi, o!"Wypróbuj tę metodę z dowolnym słownikiem języka obcego w ręku.Przekonasz się, że zapamiętujesz obce słowa szybciej i na dłużej niż mógłbyś to sobie przedtem wyobrazić.Zwróć uwagę, że w ten sposób zapamiętasz każde obce słowo, nie mające początkowo żadnego znaczenia.Student medycyny np., który musi nauczyć się budowy ludzkiego szkieletu będzie miał pewne trudności z zapamiętaniem łacińskich nazw kości: femur, coccyx, patella, fibula, sacrum, itd.Ale przyjdzie mu to z łatwością, jeśli znajdzie odpowiednie słowa lub kombinacje zastępcze w rodzaju: Fa (mydełko) – mur, kok – Styks, patelnia, Fibak – Ula, sak – rum, itd.i połączy je skojarzeniami bądź ze sobą, bądź z czymkolwiek innym.Z kolei student farmacji, wyobrażając sobie wielką belę (belkę), spod której hiszpańska donna (piękna i w koronkach) wyciąga komputer Atari i zakutanego w futra Fina, łatwiej zapamięta, że specyfik o nazwie atrofina robi się z wyciągu z liści lub korzeni rośliny o nazwie belladonna.Bela – donna – (wyciąga) – Atari i Fina.I znowu powtórzę: wymyślam te słowa na poczekaniu, Ty mógłbyś znaleźć własne, równie dobre, jeśli nie lepsze.Jak widzisz, sekret polega na tym, że dobierane słowo lub określenie zastępcze ma jakieś znaczenie, a oryginalne słowo nie, dlatego wykorzystanie tych pierwszych ułatwia zapamiętanie drugich.Zdobędziesz większą wprawę w stosowaniu tego systemu, kiedy przejdziemy do zapamiętywania imion i nazwisk.Rozdział ten zacząłem od cytatu ze Spinozy; wybacz mi odrobinę zarozumiałości i pozwól, że na zakończenie zacytuję sam siebie:Wszystko, co jest abstrakcyjne lub trudno uchwytne, łatwo zapamiętać pod warunkiem, że wykorzysta się system, w którym rzecz nic nie znacząca stanie się jasna, konkretna i zrozumiała.Rozdział 15Warto pamiętać nazwiska i twarzeDwóch mężczyzn wpada na siebie na ulicy.Wydają się sobie znajomi.Ten pierwszy wykrzykuje:– Chwileczkę, proszę nic nie mówić.Na pewno pana znam, ale gdzieśmy się spotkali.? Zaraz, zaraz, już wiem.Miami Beach, dwa lata temu.– Nie, nie, nigdy tam nie byłem – mówi ten drugi.– Moment, niech pan mi nie przypomina.Aaa, oczywiście, promenada w Atlantic City.– Przykro mi, nigdy nie byłem w Atlantic City.– Mam! Chicago, 1993.– Nie, w 93 nie byłem w Chicago.– Do licha, przecież wiem, żeśmy się kiedyś spotkali.Skąd ja pana znam?– Rozmawiasz z własnym bratem, ty idioto!Oczywiście nie sądzę, aby ktoś z Was miał tak złą pamięć, ale ileż razy wpadamy w zakłopotanie, zmuszeni wypowiadać zdanie: "Twarz jest mi znajoma, ale nie mogę sobie przypomnieć pańskiego nazwiska!"Gdybym przeprowadził ankietę, z jakiego głównie powodu ludzie przychodzą na moje kursy pamięci, myślę, że co najmniej 80% odpowiedziałoby, że nie potrafi zapamiętać nazwisk i twarzy.Na ogół nie pamiętamy nazwisk.Powód jest dość prosty.Większość z nas to "wzrokowcy", to co widzimy, dociera do nas lepiej i szybciej niż to, co słyszymy.Twarz widzisz, nazwisko tylko słyszysz, dlatego właśnie tak często słyszy się: twarz jest mi znajoma, ale nazwiska nie pamiętam.To bywa nie tylko kłopotliwe, ale przeszkadza w pracy, a nawet kosztuje pieniądze.Niekiedy można ominąć problem i skłonić rozmówcę, aby wymienił swoje nazwisko, zanim zorientuje się, że go nie pamiętamy.Czasami to się udaje,ale tylko czasami.Sposobów na to jest wiele.Na przykład pytasz po prostu rozmówcę jak się nazywa, a kiedy usłyszysz nazwisko, udajesz zaskoczenie i wyjaśniasz: "Ach nie, nie, przejęzyczyłem się, nazwisko oczywiście pamiętam, chodziło mi o imię." Oczywiście możesz najpierw zapytać o imię, a potem udać, że chodziło Ci o nazwisko, bo przecież imienia nigdy byś nie zapomniał, itd.W ten sposób dowiesz się jednego i drugiego, stwarzając wrażenie, że jednak coś pamiętałeś, ale z tą niewinną sztuczką jest jednak pewien kłopot: jeśli od razu usłyszysz imię i nazwisko – leżysz.Do klasycznych przypadków należy również historia faceta, który, jeśli zapomniał z kim rozmawia, zawsze pytał: "Przepraszam, czy pana nazwisko wymawia się przez "e" czy przez "i"?" Wszystko było w porządku, dopóki nie natrafił na człowieka nazwiskiem Hill (po angielsku hill to wzgórze, a hell – piekło).Nie, nie, naprawdę lepiej już pamiętać nazwiska niż stosować te wszystkie wybiegi.Nie tylko, że to się bardziej opłaca, ale jest po prostu łatwiejsze!Metod i sposobów zapamiętywania nazwiska było wiele.Na przykład inicjały.Ludzie próbowali z ogromnym wysiłkiem wbić sobie w głowę przynajmniej pierwszą literę nazwiska.Wysiłek na ogół szedł na marne, gdyż, po pierwsze, i tak zapominali tę literę, a po wtóre, jak mogło to pomóc w zapamiętaniu całości? Jeśli do pana Grzębalskiego zwrócisz się przez "panie Grzęski", nie będzie zachwycony, mimo że oba nazwiska zaczynają się tak samo.Chociaż notowanie na ogół pomaga pamięci, na notatkach nie można polegać, gdy chodzi o zapamiętywanie nazwisk.W połączeniu z dobrym systemem skojarzeń, może tak, co wyjaśnię później, ale na samych notatkach nie.Gdybyś potrafił jeszcze dokładnie rysować twarze, notatki byłyby skuteczniejsze, bo przynajmniej wiedziałbyś, która "twarz" jak się nazywa; mógłbyś wtedy skojarzyć ze sobą dwie konkretne, łatwe do zobrazowania rzeczy.Ale, niestety, mało kto z nas tak dobrze rysuje, a nawet gdyby, to i tak zajęłoby to zbyt dużo czasu.Niektórzy nauczyciele polecają prowadzenie własnego "skorowidza nazwisk", notatnika, w którym uczniowie zapisują każde – ich zdaniem – warte zapamiętania nazwisko.Ale, jak mówiłem, może to pomóc o tyle tylko, o ile używa się przy tym dobrego systemu skojarzeń.Możesz oczywiście przeglądać całą taką listę od góry do dołu w nadziei, że pamięć zaskoczy i znajdziesz nazwisko człowieka, który wydaje Ci się znajomy.Każdy jest jednak trochę próżny.Ja wolałbym np., abyś "wyłowił" moje nazwisko z pamięci, nie z notatnika.Z pewnością nie muszę udowadniać, jak bardzo przydaje się w życiu umiejętność zapamiętywania twarzy i nazwisk.A przecież dzisiaj narzekanie na brak tej umiejętności jest niemal powszechne.W dzisiejszym świecie każdego dnia spotykamy ludzi, których nazwiska warto zapamiętać, i ludzi, o których sądzimy, że nie jest to potrzebne, dopóki nie spotkamy ich znowu.A wtedy na ogół jest już za późno i bardzo tego żałujemy.Czy właścicielowi sklepu opłaca się pamiętać swoich klientów? Albo lekarzowi swoich pacjentów, czy prawnikowi swoich podopiecznych? Jasne, że tak.Każdy z nas wolałby pamiętać nazwiska i twarze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]