[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A wiÄ™c tam siÄ™ podziewaÅ‚.- A kiedy ona ma nastÄ…pić?Ken wzruszyÅ‚ ramionami.- Nie mam pojÄ™cia.Wayne, wiesz może, kiedy ruszy drugi front?- Nie - odparÅ‚.- A może wujek Ollie wie? - ciÄ…gnÄ…Å‚ Ken.- A dlaczego ktoÅ› miaÅ‚by mi o tym mówić? - zapytaÅ‚ ze zdziwie­niem w gÅ‚osie Oliver.- MyÅ›laÅ‚em, że przyjechaÅ‚ wujek, by w tym pomóc.- Przecież nigdy tak nie mówiÅ‚em, prawda?Ken siÄ™ zaÅ›miaÅ‚.- No dobra, niech wujek nie mówi.Nie bÄ™dÄ™ już pytaÅ‚, chociażzdaje siÄ™, że wszyscy rozmawiajÄ… tylko o tym.- Idziecie na przyjÄ™cie do pani Drummond? - Stella dogoniÅ‚a ichi szÅ‚a obok swojego przystojnego kuzyna z Kanady.- Idziemy wszyscy.- To nie jest przyjÄ™cie Laury - wtrÄ…ciÅ‚ Steve.- Organizuje je dlapacjentów w ramach oswajania ich z przebywaniem z innymi ludzmi,jak też reszty spoÅ‚eczeÅ„stwa z widokiem tych lotników.- Siostra Drummond zawsze tak dziaÅ‚aÅ‚a - stwierdziÅ‚a Stella.-Pacjenci przychodzili do pubu i pili z naszym tatÄ… i siostra musiaÅ‚apotem po nich przyjeżdżać.Wayne wybuchnÄ…Å‚ Å›miechem.- PamiÄ™tam, jak kiedyÅ› wzięła mnie na dywanik, bo ich ponoć dotego zachÄ™caÅ‚em.Nie trzeba ich byÅ‚o dÅ‚ugo namawiać, rÄ™czÄ™ wam.361 Pewnie dobrze siÄ™ czuÅ‚eÅ›, gdy opiekowano siÄ™ tobÄ… tak blisko domu,co, Steve?- Owszem.- MiaÅ‚eÅ› pecha, że ciÄ™ zestrzelili.- Ano miaÅ‚em.Zezowate szczęście, jak to siÄ™ mówi.Może wÅ‚aÅ›niedlatego nazywajÄ… mnie  Szczęśliwym Wainrightem" - powiedziaÅ‚Steve bez cienia uÅ›miechu, chociaż chciaÅ‚ zażartować.Dowcipkowanie nie przychodzi Å‚atwo, gdy czÅ‚owiekowi jest smutno.Steve dużo sÅ‚yszaÅ‚ o Waynie, o tym jaki byÅ‚ przystojny i czarujÄ…cy,i pragnÄ…Å‚ mocno, żeby to okazaÅ‚o siÄ™ nieprawdÄ….A jednak.W lustrzenad barem zobaczyÅ‚ swoje odbicie obok Wayne'a.NatychmiastpożaÅ‚owaÅ‚, że spojrzaÅ‚ w tamtÄ… stronÄ™.W tym porównaniu wypadaÅ‚ohydnie.Jego nastrój pogorszyÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej, kiedy zorientowaÅ‚siÄ™, że Kanadyjczycy sÄ… zamożni i nie muszÄ… liczyć tylko na żoÅ‚d, abyprzeżyć.Oliver stawiaÅ‚ drinka wszystkim w pubie, a Valerie niebawemwdaÅ‚a siÄ™ w rozmowÄ™ z Joem Easterem, który pamiÄ™taÅ‚ jÄ… sprzed lat.Steve przez wiÄ™kszość czasu rozmawiaÅ‚ z Kenem i po drugim kuflupiwa oznajmiÅ‚, że musi już iść.PoszedÅ‚ po pÅ‚aszcz i kapelusz.- Do zobaczenia jutro.- Do jutra! - zawoÅ‚ali chórem.ZostawiÅ‚ ich i udaÅ‚ siÄ™ do domu. RozdziaÅ‚ trzynastyWszystko byÅ‚o gotowe.Pokój zostaÅ‚ wysprzÄ…tany z pomocÄ… pacjen­tów, którzy mogli wstawać z łóżek.Dywan zdjÄ™to i ustawiono krzesÅ‚apod Å›cianami.W jednym kÄ…cie staÅ‚ gramofon i leżaÅ‚a sterta pÅ‚yt - miaÅ‚siÄ™ nimi zajmować ktoÅ›, kto nie taÅ„czyÅ‚.WszÄ™dzie wisiaÅ‚y papieroweÅ‚aÅ„cuchy oraz dzwonki z krepiny, które Helen znalazÅ‚a w pudle nastrychu.ChoinkÄ™ ozdobiono domowego wypieku piernikowymi lu­dzikami, malutkimi paczuszkami i Å›wieczkami, również pochodzÄ…cymize strychu.Na drzewku wisiaÅ‚y też dÅ‚ugie paski folii aluminiowejzrzucanej przez samoloty w celu zmylenia radarów wroga.Blizniacyznalezli jÄ… zaplÄ…tanÄ… w zaroÅ›lach w parku we wsi.Nikt nie wiedziaÅ‚,w jaki sposób folia siÄ™ tam znalazÅ‚a.Stół w głównej jadalni uginaÅ‚ siÄ™pod ciężarem jedzenia, którego wiÄ™kszość przysÅ‚ali wczeÅ›niej za­proszeni goÅ›cie.W jednym rogu pokoju ustawiono bar z kolekcjÄ…przeróżnych butelek: z whisky i ginem, porto i sherry, z domowejroboty winem z czarnego bzu i jabÅ‚ek.StaÅ‚a tam też maÅ‚a beczka piwadostarczona przez Joego, który zapowiedziaÅ‚, że być może wpadniepo zamkniÄ™ciu pubu.Steve przyniósÅ‚ jedzenie i picie z gospodarstwa,i zostaÅ‚, żeby pomóc w przygotowaniach.- Gotowe - oznajmiÅ‚a Laura, rozglÄ…dajÄ…c siÄ™ po pokoju.- Chodz,napijesz siÄ™, zanim pójdziesz.PoszedÅ‚ za niÄ… do salonu na tyÅ‚ach wschodniego skrzydÅ‚a, bliskokuchni i rodzinnej jadalni, i opadÅ‚ na fotel.PodaÅ‚a mu szklaneczkÄ™z sherry.363 - Czy mieliÅ›cie udane Å›wiÄ™ta? - zapytaÅ‚a.- Bardzo.Nie wiem, jak mamie udaÅ‚o siÄ™ zrobić to wszystkow czasie wojny.To byÅ‚a prawdziwa uczta.Dla blizniaków i Daphne taGwiazdka byÅ‚a wyjÄ…tkowa, bo przyjechaÅ‚ Alec.A jak u ciebie?- Robby nas uszczęśliwiaÅ‚.Jest za maÅ‚y, żeby rozumieć, co siÄ™dzieje na Å›wiecie, ale byÅ‚ niesamowicie podekscytowany, gdy roz­pakowywaÅ‚ prezenty.- Czy Wayne siÄ™ pojawiÅ‚?UÅ›miechnęła siÄ™ ze zrozumieniem.- Nie.Dlaczego miaÅ‚by przychodzić? ZwiÄ™ta spÄ™dza siÄ™ z rodzinÄ….- Niemniej.- Nic z tych rzeczy.- UsiadÅ‚a na podÅ‚okietniku jego fotela.-WyjaÅ›nijmy to sobie, Stevie Wainrighcie.Nie biorÄ™ pod uwagÄ™poÅ›lubienia Wayne'a Donovana.I nigdy nie wezmÄ™.Uczucie ulgi zakłóciÅ‚o nieco niedowierzanie.- WidziaÅ‚em twojÄ… twarz, kiedy zobaczyÅ‚aÅ› go w koÅ›ciele.ByÅ‚aÅ›w szoku.- ByÅ‚am raczej zaskoczona, nie zszokowana.- Co myÅ›lisz o jego rodzicach? Uwaga", szepnÄ…Å‚ jej wewnÄ™trzny gÅ‚os.- WydajÄ… siÄ™ mili.- MuszÄ… mieć mnóstwo forsy.WnoszÄ™ to po tym, jak major trwoniÅ‚pieniÄ…dze wczoraj w pubie.- Na pewno cieszy siÄ™, że spÄ™dza Å›wiÄ™ta z synem, zwÅ‚aszcza żemartwiÅ‚ siÄ™ o niego.Przez chwilÄ™ milczeli, po czym Steve przerwaÅ‚ ciszÄ™.- PamiÄ™tasz, jak leżaÅ‚em w szpitalu w Hammersmith? PowiedziaÅ‚aÅ›,że potrzebujesz swojej opoki i powtarzaÅ‚aÅ› to też pózniej, ale nigdynie wyjaÅ›niÅ‚aÅ› mi, dlaczego.- To potrzebny jest jakiÅ› powód?- Tak.Nie mówiÅ‚abyÅ› tego tak sobie.Jestem już zdrowy i silny,dziÄ™ki tobie.- Nie tylko dziÄ™ki mnie.- Nie przerywaj mi, proszÄ™.Jestem zdrowy i silny i niebawemwrócÄ™ do swojej jednostki.Powiedz mi wiÄ™c, o co chodzi, gdy maszjeszcze okazjÄ™.364 - Teraz już o nic.- Ale wtedy o coÅ› chodziÅ‚o.- Może, ale poradziÅ‚am sobie z tym.Wszystko w porzÄ…dku [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl