[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lloyd zatrzymał się w progu rzęsiście oświetlonej drogerii i zmierzył mercedesa długim, skupionym spojrzeniem, lecz nie było sposobu dowiedzieć się, jaki wywarło to efekt na jego pasażerach.Ukryci w samochodzie sprawiali wrażenie równie pozbawionych zdolności widzenia co Celia, jeżeli owa płonąca postać na progu sypialni rzeczywiście nią była.Lloyd zaczynał zdawać sobie sprawę, że już nie dostrzega różnicy pomiędzy żywymi i umarłymi.* * *[1] Fragment poematu Kaddysz w przekładzie Bogdana Barana (Utwory poetyckie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984).[2] Tony Express od Pony Express, historycznej poczty konnej z epoki Dzikiego Zachodu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]