[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cóż takiego było w Malcolmie X, co sprawiało, że był tak charyzmatycznym, silnymprzywódcą? Nasze badania wykazują, że wielcy przywódcy potrafią całkowicie zanurzyćsię w teraźniejszości oraz okiełznać pasję, jaką wywołują u swoich słuchaczy, w służbiecelów w przyszłości.Posiadają wyjątkową umiejętność całkowitego oddawania się chwilioraz sprawiania, by publiczność odnosiła wrażenie, że na nich skupia się cała ich uwaga.Następnie wykorzystują energię tworzoną przez swoją teraźniejszą koncentrację, bystworzyć zniewalającą wizję przyszłości.Umiejętność tę posiadają dobrzy oratorzy, tacyjak pastorzy ewangeliccy.Wykorzystują oni żywe, bezpośrednie obrazy, hipnotyzującąmiarowość głosu, aliterację oraz częste powtarzanie ważnych pojęć oraz zwrotów.Stosując czasowniki w trybie teraźniejszym, jak „gdzie to jest” i „co się dzieje”,powodują, że ludzie emocjonalnie odpowiadają na ich wezwania, wnosząc swój wkładw sprawę wskazaną jako słuszna.Poznawszy Billa Clintona, Phil zdał sobie sprawę z głównego składnika charyzmy tegoczłowieka – jego zdolności do zogniskowania uwagi oraz spojrzenia bezpośrednio w oczyosoby, z którą aktualnie rozmawiał, wyłączając wszystkich innych w okolicy.Sprawiało to,że słuchacz czuł się wyjątkowo, jak wybraniec – przez całe 45 sekund! Po tym czasiespojrzenie Clintona przeskakiwało na kolejnego wiernego wyznawcę: „miło mi panapoznać”.Uwalniając się z uścisku na pożegnanie, jego ręka gładko wchodzi w uścisk nadzień dobry z następną osobą w kolejce.Zasłony zsuwają się, odcinając poprzedniegorozmówcę, koncentrując uwagę na kolejnym.Nagle ktoś inny czuje się wyjątkowy.Po czymjak w zegarze, upływa czas tej osoby, a Clinton przesuwa się do następnej, przemierzającw ten sposób pomieszczenie.Umiejętność zarządzania czasem stanowi centralny składnikjego charyzmy.Wszyscy czują się wyróżnieni, potraktowani indywidualnie, wyjątkowiprzez ułamek minuty.Jakże inaczej Clinton oraz inni celebryci mogliby nawiązać kontaktz hordami ludzi pragnących ich uwagi, niż przez dzielenie swojego cennego czasu na takieminimalne momenty pełnego zaangażowania kontaktu? Gdy się nad tym zastanowić, czyżzdolność do sprawiania, że pod wpływem twojego spojrzenia inni będą czuli sięwyjątkowo, nie jest centralnym elementem intymności, bycia postrzeganym jako osobaczarująca – jak gdyby czas, który im poświęcasz, był dłuższy niż 45 sekund.Zdolność silnych ludzi do wchodzenia w całkowicie teraźniejszą hedonistycznąosobowość ma jednak również pewne wady.Przykładowo, może sprawiać, że niektórzyz nich staną się podatni na pokusę okazjonalnej seksualnej gratyfikacji, co widujemyu polityków na każdym szczeblu władzy, jak również u księży.Możemy spodziewać się, żerównież w przyszłości przywódcy będą cierpieć na podobne słabostki, będące skutkiemkiepskiego zarządzania czasem oraz zaburzeń świadomości, kojarzonych z hedonistycznymnastawieniem do teraźniejszości.Psycholog ewolucyjny, David Buss, opowiada nam, że odtysięcy lat podczas rytuałów godowych samce większości gatunków starają się odbyćstosunki seksualne z możliwie największą liczbą partnerek, samce zaś alfa tworzą sobieharemy.Dla odmiany samiczki są zawsze bardziej zorientowane przyszłościowo niż samce,ponieważ ich ewolucyjnym planem jest odbycie godów z tymi samcami, którzy będąnajlepszymi opiekunami dla latorośli, dostarczając przy tym najlepszych genów dlaswojego potomstwa[23].Z tych samych powodów młode atrakcyjne kobiety wyszukująstarszych, niekoniecznie atrakcyjnych mężczyzn, uprawiając z nimi seks, o ile tylko sąbogaci oraz posiadają zasoby kojarzone z wysokim statusem.Były sekretarz stanu, HenryKissinger, pytany przez media o przyczyny swojej atrakcyjności dla tak wielu pięknychkobiet (biorąc pod uwagę jego wygląd), zawsze udzielał tej samej odpowiedzi: „władzajest najlepszym afrodyzjakiem”.Według analizy przeprowadzonej przez Jean Lipman-Blumen w The Allure of toxicLeaders, zdolność niektórych przywódców do oczarowywania innych wykracza pozaprzyciąganie partnerów seksualnych, umożliwiając pozyskiwanie wyznawców.Lipman-Blumen pokazuje jak, oraz dlaczego, słuchamy się destruktywnych szefów, takich jakKenneth Lay i Jeffrey Skilling z Enronu, czy też dyrektorów z WorldCom, TycoInternational, Sunbeam, oraz innych podobnie skorumpowanych korporacji.Lipman-Blumen zbadała również przyczyny, dla których wierzymy lipnym ewangelistom z telewizji,ujęci ich powalającymi osobowościami medialnymi oraz jesteśmy podatni na hipnotycznyurok demagogów oraz masowych morderców, takich jak Adolf Hitler.W tym lubinnym stopniu wszyscy z nich zaspakajają wiele naszych podstawowych psychologicznychpotrzeb, niewątpliwie będąc przy tym ludźmi czynu, działającymi w teraźniejszości, bezzastanawiania się nad przyszłymi konsekwencjami.Ich urok leży w dążeniu do władzyabsolutnej, zbyt wielu zaś spośród nas ulega fascynacji jej niebezpiecznym urokiem[24].PrzedsiębiorczośćWedług guru zarządzania Petera Druckera, innowacja nie sprowadza się w wyłącznie dołapania piorunów w butelkę.Możliwe jest systematyczne dążenie do innowacji oraz jejodnajdywanie – o ile tylko wiemy, gdzie szukać.W książce Innovation andEntrepreneurship, Drucker mówi nam, gdzie należy szukać[25], wskazując i porządkującsiedem źródeł innowacji oraz możliwości rozwijania przedsiębiorczości.Pierwsząpozycją na liście jest to, co nieoczekiwane.Z perspektywy Druckera to, co nieoczekiwanezdarza się wtedy, kiedy przyszłość okazuje się być inna niż przewidywaliśmy.To, conieoczekiwane może być niespodziewanym sukcesem, lecz również może okazać sięnieoczekiwaną porażką.Z tych dwóch typów nieoczekiwany sukces daje więcejmożliwości, lecz nieoczekiwana porażka również ma swoje plusy.Ludwik Pasteur,wynalazca pasteryzacji, pisał, że „przypadek działa na korzyść przygotowanego umysłu”.Kiedy wydarzy się nieoczekiwany przypadek, większe jest prawdopodobieństwo, że osobyzorientowane przyszłościowo zrozumieją jego znaczenie oraz będą wiedziały, w jakisposób zbić na nim kapitał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]