[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O niezdecydowaniu Hitlera świadczył jednakże fakt, że zaraz po mojej interwencji wyraził zgodę na uwolnienie obu oficerów, aczkolwiek pod warunkiem, że nigdy nie zatrudni się ich w zarządzie uzbrojenia wojsk lądowych 6.Przykładem niepokoju, jaki ogarnął Hitlera wskutek braku zaufania do korpusu oficerskiego, było wydarzenie w kwaterze głównej, którego byłem świadkiem w dniu 18 sierpnia.Feldmarszałek Kluge, naczelny dowódca frontu zachodniego, znajdujący się od trzech dni w drodze do 7 armii, przez wiele godzin był nieuchwytny.Otrzymawszy meldunek, że feldmarszałek razem ze swym adiutantem, wyposażonym w radiostację, zbliża się do linii frontu, Hitler zaczął przejawiać coraz większe podejrzenie, a wkrótce nie wątpił już zupełnie w to, że Kluge wraz ze swym adiutantem udał się do z góry określonej miejscowości, gdzie miały się odbyć rokowania z aliantami na temat kapitulacji armii niemieckich walczących na Zachodzie.A gdy rokowania nie doszły do skutku, nastąpił atak lotniczy, który przerwał podróż feldmarszałka i pokrzyżował jego zdradzieckie zamiary.Kiedy przybyłem do kwatery głównej, okazało się, że Hitler zdjął już Klugego ze stanowiska i wezwał go do powrotu.W końcu na wiadomość o śmierci feldmarszałka na atak serca w czasie podróży Hitler, kierując się swoim szóstym zmysłem, polecił gestapo przeprowadzić sekcję zwłok.Dowiedziawszy się, żeśmierć nastąpiła po zażyciu trucizny, triumfował: teraz był całkowicie przekonany o zdradzieckich machinacjach Klugego, mimo iż w pozostawionym liście feldmarszałek zapewniał go o swej wierności.W czasie tego pobytu w kwaterze głównej znalazłem na stolew schronie Hitlera raporty z przesłuchań prowadzonych przez Kalten-brunnera.Jeden z zaprzyjaźnionych ze mną adiutantów Hitlera dał mi je na dwie noce do przeczytania; nadal bowiem czułem się niepewny.Wiele z tego, co przed 20 lipca mogło być rozumiane jako uzasadniona krytyka, teraz brzmiałoby obciążająco.Jednak żaden z aresztowanych nic o mnie nie mówił.Uczestnicy puczu przejęli jedynie moje powiedzenie: „potakujący osioł", którym określałem ludzi z otoczenia Hitlera, mówiących zawsze „tak".Na tym samym stole leżał również w owym dniu stos fotografii.W zamyśleniu wziąłem je do ręki, ale natychmiast odłożyłem.Na wierzchu zauważyłem powieszonego człowieka w ubraniu więziennym, przepasanego szerokim, kolorowym kawałkiem materiału.Stojący obok mnie oficer SS z otoczenia Hitlera wyjaśnił: „To Witzleben.Czy chciałby pan zobaczyć również pozostałych? Wszystkie te zdjęcia pochodzą z egzekucji".Wieczorem wyświetlano w kinie film pokazujący stracenie spiskowców.Nie mogłem i nie chciałem tego oglądać.Aby jednak nie wzbudzić podejrzenia, zasłaniałem się przeciążeniem pracą; widziałem wielu, najczęściej niższych stopniem, esesowców i cywilów udających się na tę projekcję, lecz ani jednego oficera Wehrmachtu.1 W memoriale z 20 lipca 1944 r.patrzyłem na kierowanie Wehrmachtem zarówno z perspektywy własnych doświadczeń w pracy przemysłu, jak i pewnych wiadomości, jakie zdobyłem w rozmowach z oficerami Sztabu Generalnego, jak Olbricht, Stieff, Wagner itp.Oczekiwania nie mogą się sprawdzić, twierdziłem tam, ponieważ na 10,5 mln powołanych przypada tylko 2,3 mln biorących udział w działaniach bojowych.Niemiecka sztuka organizacji dokonuje podziału na możliwie wiele samodzielnych członów, w których każdy osiąga z kolei możliwie pełną autarkię we wszystkich dziedzinach.Memoriał stwierdzał dalej: „Tak więc dla Wehrmachtu, a nawet jego trzech rodzajów wojsk, dla SS, dla OT i dla Reichsarbeitsdienstu zorganizowaliśmy wszystkie podległe służby niezależnie od siebie.Zaopatrzenie w odzież i żywność, łączność, służbasanitarna, stałe zaopatrywanie materiałowe, transport - wszystko to zorganizowane jest odzielnie, istnieją oddzielne magazyny, otrzymujące uzupełnienia niezależnie od siebie".Rezultatem są nadmierne wydatki na utrzymanie personelu i zużywanie nadmiernej ilości materiałów.2 Należy przyjąć, że Hitler poinformował Goebbelsa, który przeprowadzałakcje odwetowe w Berlinie, o kierunku podejrzeń.W tym momencie nadszedł jużrozkaz aresztowania Stauffenberga na Bendlerstrasse.Podejrzenie musiałojednocześnie paść na Fromma; już o godz.18.00 Hitler pozbawił go stanowiska i przekazał je Himmlerowi.Fakt, że Goebbels nie wtajemniczył mnie w to, może wskazywać, iż nie ufał mi całkowicie.3 23 lipca 1944 r.Ley zamieścił w „Angriff" artykuł wstępny, który zapowiadał ten zwrot reżimu przeciw arystokracji wojskowej: „Zdegenerowana do szpiku kości, błękitnokrwista aż do idiotyzmu, przekupna aż do ohydy i tchórzostwa jak wszystkie podłe kreatury - taka jest szlachecka klika, którą Żyd wysyła przeciw narodowemu socjalizmowi.Trzeba wyplenić to robactwo, wyniszczyć doszczętnie.Nie wystarczy ująć samych sprawców.Trzeba wyplenić cały ten gatunek".4 Ten plan organizacyjny odpowiadał na przykład znalezionemu na Bendler-strasse projektowi rozporządzenia, które miał podpisać namiestnik Rzeszy Beck, „o tymczasowym podziale najwyższych władz wojennych".Poza tym była jeszcze lista ministrów, przewidująca podporządkowanie Ministerstwa Zbrojeń Goerdelerowi, który miał być kanclerzem Rzeszy.Również moje nazwisko zostało umieszczone na liście ministrów, a potem opatrzone znakiem zapytania i uwagą, że należy ze mną rozmawiać dopiero po dokonaniu przewrotu.(Z książki Der 20.Juli, Bonn 1961)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]