[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tytu³em komentarza pan Szembek zawiadamia³, ¿e formacje pancerne nie-mieckie przesz³y na pó³noc i po³udnie od Lwowa gro¿¹c przeciêciem ko-munikacji z Ma³opolsk¹ Wschodni¹.14 wrzeœnia odjecha³em do Kut ze œcis³ym sztabem.W ci¹gu dnia przyby³em do Kosowa, gdzie dowiedzia³em siê, ¿e prze-widziany jest tam pobyt dla Prezydenta RP i wiêkszoœci ministerstw, wo-bec czego zainstalowa³em siê w Kutach.Dowiedzia³em siê zbyt póŸno, ¿eprzez nieporozumienie korpus dyplomatyczny skierowany zosta³ do Za-leszczyk.60 Niemniej jednak spotka³em ambasadora brytyjskiego zainsta-lowanego ju¿ w Kutach i natychmiast przez w³adze administracyjne we-zwa³em tych szefów misji, którzy zamierzali pozostaæ do koñca w Polsce,do przybycia do Kut.Dnia 15 wrzeœnia nawi¹za³em ³¹cznoœæ z Premierem w Kosowie, odktórego stara³em siê uzyskaæ informacje o sytuacji wojskowej.Dowiedzia-³em siê od niego, ¿e Kwatera G³ówna przyjecha³a do Ko³omyi, wobec cze-go w godzinach popo³udniowych uda³em siê do Naczelnego Wodza.Marsza³ek Œmig³y sygnalizowa³ mi os³abienie nacisku niemieckiego,t³umacz¹c to zmêczeniem wojsk niemieckich i zu¿yciem materia³ów, zw³asz-cza pancernego.Wykazywa³ natomiast niepokój co do skrzyd³a po³udnio-wego, którego dowództwo, jak mnie wtedy zawiadomi³, obj¹³ gen.Sosn-kowski rezygnuj¹cy ze swego ministerialnego stanowiska.Marsza³ek wy-razi³ przypuszczenie, ¿e w tych warunkach, przy obronie Warszawy zy-skaæ bêdzie mo¿na tak cenny czas dla doczekania siê analogicznej akcjialiantów.Przy tej sposobnoœci pokaza³ mi osobist¹ depeszê gen.Gamelindorêczon¹ mu za poœrednictwem genera³a Faury, w której generalissimusfrancuski komunikuje, ¿e zgodnie z zawartymi umowami, w 15 dniu mobi-lizacji, tj.17 wrzeœnia, rozpocznie generaln¹ ofensywê na froncie zachod-59 - „czy zamierza Pan siê ewakuowaæ, jeœli nie bêdzie mo¿liwoœci przekazywania Panudecyzji premiera" (fr.).60 Zalecenia Szembeka z nocy 14 wrzeœnia.nim.Wobec przesuniêcia w³adz pañstwa i Kwatery G³ównej w pobli¿e gra-nicy rumuñskiej oœwiadczy³em Marsza³kowi, ¿e pragn¹c najg³êbiej jaknajd³u¿szego oporu w tym rejonie, na w³asn¹ odpowiedzialnoœæ przygo-towujê dyplomatycznie przeniesienie w³adz pañstwowych polskich doFrancji i ¿e pragnê pozyskaæ dla tej myœli Prezydenta RP.„Jako ¿o³nierzbêdê szczêœliwy, je¿eli to nie bêdzie potrzebne, jako minister spraw zagra-nicznych mam obowi¹zek to przygotowaæ."Dnia 16 wrzeœnia poszukiwa³em na pograniczu ambasadora rumuñskie-go, aby zamierzony mój uk³ad z Francj¹ co do droit de residence uzupe³niæuk³adem o droit de passage61 z Rumuni¹.Wieczorem zawiadomiono mnie o akcji ambasadora francuskiego i Nun-cjusza.Dnia 17 wrzeœnia o godzinie 6 rano p.Sêdzielowski z Gabinetu Ministraobudzi³ mnie wiadomoœci¹, ¿e wojska sowieckie na ca³ej d³ugoœci granicywesz³y „na terytorium polskie.KOP stawia opór w walkach odwrotowych.W tym momencie nie mia³em ¿adnej wiadomoœci o demarche Potiomkinawobec naszego ambasadora,62 Po³¹czywszy siê telefonicznie z Kwater¹G³ówn¹ i stwierdziwszy autentycznoœæ tej wiadomoœci, wyda³em bezzw³ocz-nie instrukcje placówkom dyplomatycznym polskim zawiadomienia rz¹-dów, przy których s¹ akredytowane, i¿ nast¹pi³ akt agresji ze strony Zwi¹-zku Sowieckiego w stosunku do Polski.Wobec aliantów zaznaczy³em, ¿eoddzia³y graniczne polskie stawi³y opór, i ¿e Rz¹d Polski oczekuje zajê-cia stanowczej pozycji przez pañstwa sprzymierzone wobec rz¹du sowie-ckiego.Zdaj¹c sobie sprawê z sytuacji, nie inwokowa³em w stosunku doRumunii casus foederis, w przekonaniu, ¿e niew¹tpliwie nie bêdzie onprzez to pañstwo respektowany.Po wydaniu instrukcji wyjecha³em do Ko³omyi do Kwatery G³ównej,gdzie oko³o godziny 11.30 spotka³em Premiera.Widoczne by³o, ¿e katastrofa jest nieunikniona.Na moje pytanie, czymarsza³ek Œmig³y dysponuje jakimikolwiek si³ami w Ma³opolsce Wschod-niej, aby powstrzymaæ napór wojsk sowieckich, otrzyma³em odpowiedŸ,¿e poza KOP-em mog¹ znaleŸæ siê tylko luŸne bataliony marszowe, alepraktycznie opór jest beznadziejny.Marsza³ek waha³ siê, jakie ma wydaærozkazy wojsku co do walki z oddzia³ami sowieckimi.Sk³onny by³ raczejdo nieprzyjmowania walki.Prosi³em Marsza³ka, ¿eby myœl¹c o przysz³o-œci przynajmniej „ostrzelaæ plac".Odpowiedzia³, ¿e udzieli KOP-owi odpo-wiednich instrukcji, a oddzia³om armii wyda rozkaz, a¿eby reagowa³y61 - prawo przejazdu (fr.).62 Por.: Dokumenty i materia³y., t.7, s.197.czynnie w razie rozpoczêcia walki przez wojska sowieckie.Marsza³ek i Pre-mier wahali siê powa¿nie co do swych decyzji.Marsza³ek powiedzia³, ¿emyœli nad przejazdem do wojsk genera³a Sosnkowskiego.Premier z w³a-œciwym mu niezrozumieniem roli Rz¹du zg³osi³ wobec tego gotowoœæ ana-logicznego przesuniêcia Rz¹du.Zwróci³em mu na to uwagê, ¿e pojêciadowództwa i Rz¹du s¹ ró¿ne.¯e w ramach wojny koalicyjnej PañstwoPolskie musi utrzymaæ swój charakter podmiotu, a nie przedmiotu wyda-rzeñ miêdzynarodowych.Dlatego uwa¿am dla Prezydenta i Rz¹du za roz-s¹dniejszy zrealizowany plan, który zostanie uzgodniony z aliantami,tj.kontynuowanie dzia³alnoœci na zasadzie droit de residence w pañstwiesprzymierzonym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]