[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Manny.Manny Pallas. Zwróciła się do Rybys. Herb nic się nie zmienił.Poznałam go, jak tylko go zobaczyłam.Przyszliście tutaj zobaczyć Linde Fox.Nigdy jejnie słyszałam, ale mówią, że jest naprawdę dobra. Bardzo dobra  powiedział Herb zadowolony z jej poparcia. Dobry wieczór  powiedział do niego chłopiec. Miło cię poznać, Manny. Podał chłopcu rękę. To moja żona, Rybys. Więc jesteście małżeństwem  powiedziała Zina. Czy mogę zapalić? Zapaliła papierosa. Wciąż próbuję to rzucić, ale kiedy przestaję palić, zaczynamdużo jeść i tyję w oczach. Czy twoja torebka jest z prawdziwej skóry?  spytała zaciekawiona Rybys. Tak. Zina podała jej torebkę. Nigdy jeszcze nie widziałam torebki z prawdziwej skóry  stwierdziła Rybys. O, jest  powiedział Herb Asher.Na scenie pojawiła się Linda Fox, rozległy się oklaski. Wygląda jak kelnerka z pizzerii  zauważyła Rybys.122  Jeżeli chce zrobić karierę, musi trochę schudnąć  powiedziała Zina, odbierająctorebkę. To znaczy wygląda niezle, ale. Co wy z tą tuszą  zdenerwował się Herb Asher. Herbercie, Herbercie  odezwał się Manny. Słucham  Asher pochylił się w jego stronę. Przypomnij sobie.Zdziwiony chciał spytać, co ma sobie przypomnieć, ale w tym momencie Linda Foxwzięła do ręki mikrofon, przymknęła oczy i zaczęła śpiewać.Miała zaokrągloną twarzi prawie podwójny podbródek, ale jej skóra była piękna, a co najważniejsze, jej długierzęsy trzepotały, kiedy śpiewała.To go fascynowało i siedział jak oczarowany.Lindamiała też wyjątkowo śmiały dekolt i nie nosiła biustonosza, nawet ze swojego miejscawidział zarys jej sutek.Skargę wniosę? Czy będę się modlił?Czy złorzeczył? Czy o litość prosił?W sobie między niebiańską miłościąRozdwojony a ziemską rozkoszą? Nie znoszę tej piosenki  powiedziała Rybys głośno. Słyszałam ją już.Kilka osób syknęło na nią, żeby była cicho. Ale nie w jej wykonaniu  ciągnęła Rybys  Ona nie jest nawet oryginalna. Ucichła, ale najwyrazniej była nie w humorze.Kiedy piosenka dobiegła końca i publiczność zaczęła klaskać, Herb Asher zwrócił siędo żony: Nie mogłaś słyszeć tej piosenki.Nie śpiewa jej nikt oprócz Lindy Fox. Po prostu lubisz się gapić na jej sutki  powiedziała Rybys. Czy może mnie pan zaprowadzić do toalety?  poprosił Herba Ashera małychłopiec. Teraz?  spytał niezadowolony. Nie możesz zaczekać, aż ona skończy śpie-wać? Teraz  powiedział chłopiec.Z niechęcią poprowadził Manny ego przez labirynt stolików do drzwi w tyle sali, jed-nak przed wejściem do toalety chłopiec zatrzymał Herba. Stąd możesz ją lepiej widzieć  powiedział.Była to prawda.Znajdował się teraz bliżej sceny.Stali z chłopcem w milczeniu, pod-czas gdy Linda Fox śpiewała: Krynice rzewne, nie płaczcie już więcej! Kiedy skończyła, chłopiec zwrócił się doHerba Ashera.123  Nie pamiętasz, prawda? Ona cię zaczarowała.Obudz się, Herbercie Asher.Znaszmnie dobrze i ja znam ciebie.Linda Fox nie śpiewa swoich piosenek w podrzędnymhollywoodzkim barze, ona jest słynna w całej galaktyce.Jest największą gwiazdą estra-dy tego dziesięciolecia.Naczelny prałat i prokurator maksimus zapraszają ją na. Zaraz bidzie znów śpiewać  przerwał mu Herb Asher. Nie słuchał słówchłopca, które nic dla niego nie znaczyły.Gadatliwy dzieciak, który przeszkadza musłuchać Lindy Fox.Licho nadało. Herbercie, Herbercie  powiedział Manny, kiedy piosenka się skończyła. Czychcesz ją poznać? Czy o to ci chodzi? Co?  mruknął mając wzrok i całą uwagę skupioną na Lindzie Fox.Boże, myślał,co za figura.Ledwo się mieści w sukni.Chciałbym, pomyślał, żeby moja żona była takzbudowana. Będzie tędy przechodzić, kiedy skończy  powiedział Manny. Stój tutaj, to onaprzejdzie tuż koło ciebie. %7łartujesz  powiedział Herb Asher. Nie.Będziesz miał to, czego pragniesz najbardziej na świecie.to, o czym marzy-łeś leżąc na koi w swojej kopule. W jakiej kopule?  spytał Herb Asher.  Ty, który byłeś gwiazdą najjaśniejszą, spadłeś z nieba na ziemię  zacytowałManny. Chodzi ci o jedną z tych kopuł na kolonizowanych planetach?  spytał HerbAsher. Widzę, że nie mogę cię skłonić do słuchania.Gdybym mógł ci powiedzieć. Ona tu idzie  przerwał mu Herb Asher. Skąd wiedziałeś?  Zrobił kilka kro-ków w jej stronę.Linda Fox szła szybko, drobnymi kroczkami, z przyjaznym wyrazemtwarzy. Dziękuję, dziękuję  mówiła do ludzi, którzy się do niej zwracali.Zatrzymała sięna chwilę, żeby dać autograf schludnie ubranemu czarnemu chłopakowi.Podeszła kelnerka i puknęła Herba Ashera w ramię. Musisz stąd zabrać tego chłopca.Nie wolno nam tu wpuszczać nieletnich. Przepraszam  powiedział Herb. Natychmiast. Dobrze. Wziął Manny ego za rękę i z niechęcią poprowadził go z powrotem dostolika.Odwróciwszy się, kątem oka zobaczył, że Fox przechodzi obok miejsca, w któ-rym przed chwilą stali.Manny miał rację.Jeszcze kilka sekund i mógłby się do niej ode-zwać.Może nawet zamieniliby kilka słów. Ona chce cię zwieść, Herbie Asher  powiedział Manny. Dała ci to i zabra-ła z powrotem.Jeżeli chcesz spotkać się z Lindą Fox, ja się tym zajmę, obiecuję ci.Zapamiętaj to sobie, bo tak będzie.Nie pozwolę, żeby cię oszukiwano.124  Nie wiem, o czym mówisz  powiedział Herb  ale gdybym mógł się z nią spo-tkać. Spotkasz się z nią. Jesteś dziwnym dzieckiem  stwierdził Herb Asher.Kiedy przechodzili pod lam-pą, zauważył coś, co go poruszyło.Zatrzymał się i chwyciwszy Manny ego, przesunął gow snop światła.Jesteś podobny do Rybys, pomyślał.Przez chwilę wstrząsnął nim roz-błysk pamięci, jakby jego umysł otworzył się i wdarły się weń niezmierzone przestrze-nie, wszechświat pełen gwiazd. Herbercie  mówił chłopiec  ona nie istnieje.Linda Fox jest twoim przywidze-niem, ale ja mogę ją uczynić rzeczywistą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl