[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spali w swoich łóżkach z dziecięcych czasów, na które wykładano dla nich nowe piżamy.Rano rodzina się zbierała i wspólnie oglądała prezenty.Zdaniem Bennett taka bliskość zapewniała Gatesowi potrzebną mu emocjonalną stabilność i miłość.„Czerpał od nich siłę i otrzymywał wsparcie.Bardzo ich wszystkich kocha - bardziej niż się tego spodziewają.Bez nich nie zostałby tym, kim jest dzisiaj.Jego rodzina to jedno z jego największych bogactw”.Gates i Bennett przestali się spotykać w 1984 r., niedługo po ukazaniu się artykułu w Time.„W końcu trudno utrzymywać związek z kimś, kto się chwali «siedmiogodzinnymi» przerwami, co oznacza, że od chwili, gdy wychodził z Microsoftu, do chwili, kiedy do niego wracał, upływało zaledwie siedem godzin”.Pewnego razu, gdy Gates był szczególnie przeciążony pracą, powiedział do Bennett, że chciałby, aby związała się ze Steve’em Ballmerem.W ten sposób nadal byłaby blisko niego, ale on mógłby się bardziej skupić na pracy.Nie było to akurat to, co Bennett chciałaby od niego usłyszeć.Opowiada: „Zawsze mu zależało i nadal zależy na tym, żeby wszyscy widzieli, jak dużo pracuje, i brali z niego przykład.Myślę, że jest to zupełnie nierealne i nieludzkie; w końcu go to złamie”.Bennett mówi, że Gates nadal jest lojalnym przyjacielem.„Wiem, że istnieje i że zrobiłby dla mnie wszystko, o co bym go poprosiła”.Zerwanie z Bennett nie sprawiło jednak Gatesowi zbyt wielkiego bólu.Niedługo potem zaczął się spotykać z inną kobietą, Ann Winblad, zajmującą się inwestycjami kapitałowymi w dziedzinie oprogramowania w firmie Hummer-Winblad w San Francisco.To, z czego niewielu ludzi zdaje sobie naprawdę sprawę, to fakt, że pod wieloma względami Bill Gates jest maminsynkiem.Kiedy chodził na spotkania towarzyskie z klientami, często zapraszał też swoją matkę.Jak opowiada jeden z dawnych menedżerów w Microsofcie, Mary Gates kilka razy dziennie telefonowała do syna, a nawet pisała do niego listy i kartki.Gates trzymał na biurku stos jej listów.Człowiek ten wspomina: „Zawsze wydawało mi się to dziwne, bo przecież, na Boga, dopiero co ze sobą rozmawiali.”Jego zdaniem Mary Gates jest osobą ciepłą, dającą z siebie wiele i zupełnie inną niż syn, który jest typem człowieka „usystematyzowanego i bynajmniej nie ciepłego”.„Martwiła się o niego i rozmawiała o nim z czołowymi menedżerami”.Mary Gates lubiła, gdy jej syn był w pobliżu.Kiedy Microsoft przeniósł się w 1979 r.do Bellevue, Gates przez kilka lat wynajmował mieszkanie.W 1983 r.jego matka wyszukała mu dom w Laurelhurst, w odległości niecałej mili od domu rodzinnego.Jeden ze znajomych rodziny opowiada, że Mary uważała za konieczne opiekowanie się synem.To właśnie rodzice Gatesa i jego babka zajęli się przeprowadzką z jego dawnego mieszkania do nowego domu, podczas gdy on był w podróży służbowej poza miastem.Bill dawał sobie rade w swoim świecie, ale to oni zajmowali się światem jego potrzeb i pragnień.Był to pierwszy własny dom Gatesa, położony nad brzegiem Jeziora Waszyngtona, z trzema sypialniami, kosztujący 889 tys.dolarów.W późniejszych latach w licznych artykułach opisywano ten dom jako „skromny”.Taki też był, jeśli się go porówna z niektórymi modnymi domami w okolicy.Miał jednak krytą 10-metrową pływalnie i hangar do łodzi.Z ogrodu był wspaniały widok na szczyt Rainier ku południowemu wschodowi i na Uniwersytet Waszyngtona ku zachodowi.Ciekawe, że tak naprawdę dom kupił ojciec Gatesa.Poprzedni właściciel, Joe Diamond, który zbił fortunę jako król parkingów w Seattle, w sprawie sprzedaży nieruchomości pertraktował bezpośrednio ze starszym Gatesem.W księgach sądowych jako jej prawny właściciel i płatnik podatków jest zarejestrowany Bill Gates Jr., choć nie wiadomo, jaki jest tego powód.Ani syn, ani ojciec nie chcą na ten temat mówić.W początkowym okresie goście odwiedzający dom Billa byli zdziwieni nie tylko brakiem telewizora, ale i bardzo małą ilością mebli w bawialni.W jego gabinecie znajdował się komputer i tam Gates spędzał większość swojego czasu, gdy był w domu, co zresztą nie zdarzało się często.Na suficie była naklejona ogromna mapa świata, tak żeby mógł na nią patrzeć, kiedy odrywał się od komputera.Zdaniem Gatesa umysł ma „wiele nie wykorzystanych pasm”, które można wypełnić, kiedy oczy po prostu sobie błądzą.W garażu umieścił na ścianie mapę Afryki, żeby patrzeć na nią przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu.Biura Microsoftu w budynku Northup po drugiej stronie Jeziora Waszyngtona znajdowały się jedynie o dziesięć minut jazdy samochodem od domu Gatesa.Zazwyczaj pojawiał się w pracy późnym rankiem, a wracał do domu dopiero długo po północy.Potem przez co najmniej dwie godziny odpowiadał swoim pracownikom lub pisał do nich, korzystając z poczty elektronicznej.Jego domowy komputer był połączony z komputerami w Microsofcie.Również Mary Gates miała połączenie z systemem poczty elektronicznej i mogła posyłać swojemu synowi notatki do domu lub do biura.W miarę rozwoju Microsoftu Gates w coraz większym stopniu korzystał z poczty elektronicznej, by porozumiewać się ze swoimi pracownikami.Zachęcał ich też do komunikowania się z nim w ten sposób.Starał się odpowiadać na każdą osobistą notatkę.Ingrid Rasch, dyrektor do spraw zasobów ludzkich Microsoftu, powiedziała w 1984 r.: „Większość ludzi lubi pocztę elektroniczną.Uważałam, to za najlepszy wynalazek od czasu firmowo krojonego chleba.Gdy odchodziłam z Microsoftu [w 1987 r.], najtrudniej było mi zrezygnować z poczty elektronicznej.Każdy był połączony z każdym.”System ten miał jednak też i ciemną stronę, nasuwającą na myśl Wielkiego Brata.Jak wyznał jeden z wtajemniczonych członków kierownictwa, od 1984 r.menedżerowie Microsoftu potajemnie korzystali z systemu poczty elektronicznej, by sprawdzać, którzy pracownicy wynagradzani według stawek godzinowych pracują w weekendy.Za każdym razem, gdy pracownik wpisywał się do poczty elektronicznej, w pamięci komputera pozostawał ślad
[ Pobierz całość w formacie PDF ]