[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednakże, tak jak cała kultura ludzka, sport jest nie tylko wyrazem (ekspresją) naszej woli doskonalenia samych siebie, lecz jest przede wszystkim obrazem naszej wiedzy o świecie, a -jak wiemy z doświadczenia -wiedza ta może być prawdziwa, ale może jej się przytrafić także błąd i fałsz.Rozminięcie się z prawdą o świecie prowadzi do zła w działaniu.Złem w sporcie będzie wszystko, czego celem nie jest dobro człowieka.Kiedy sport rozmija się z własnym celem?2.Sport i jego celeF.Bednarski wymienia cztery racje, dla których człowiek uprawia sport 1) dla dochodów, 2) dla sławy, 3) dla zdrowia i wypoczynku, 4) dla tężyzny fizycznej i sprawności duchowej10.Uprawianie sportu jako rekreacji, a także jako narzędzia cnót cielesnych i duchowych jest ze swej istoty podporządkowane greckiemu ideałowi kalokagathii, natomiast - jak się zdaje - jego oblicze zmienia się, kiedy jego celem stanie się sława lub pieniądze.Dodajmy, że, owszem, sława jest wkalkulowana w sport tak samo, jak w każdą dziedzinę kultury - należy się ona tym, którzy osiągnęli ideał kalokagathii i stali się w ten sposób ucieleśnieniem osobowego ideału godnego naśladowania.Podobnie pieniądze, są one niezbędne dla zorganizowania sportu -jego infrastruktury, a także są konieczne jako tzw.diety dla zawodników, które służą regeneracji sił oraz zrekompensowaniu poniesionych przez nich kosztów treningu w danej dyscyplinie, ale kiedy stają się one wyłącznym celem organizujących i uprawiających sport, wówczas idealkalokagathii zostaje nadwerężony, jeśli nie wyeliminowany całkowicie.Można sądzić, że jeśli celem sportu jest wyczyn oraz pieniądze, następuje zmiana jego obrazu zarówno w oczach zawodnika, jak i w recepcji społecznej.Zmiana celu sportu powoduje przesunięcie człowieka do roli narzędzia tego celu! W dziejach sportu znajdziemy wiele wymownych ilustracji tego, wydawałoby się, niewielkiego przesunięcia i jego dalekosiężnych konsekwencji, aż do degeneracji samego sportu.Już starożytni wyróżnili dwa rodzaje igrzysk, a mianowicie, arystokratyczne -podporządkowane prawom ducha, czyli ideałowi kalokagathii oraz ple-bejskie - które doszły do głosu w czasach rzymskich! - stawiające akcent na wyżycie się, wyładowanie napięć społecznych, a więc nie nakatharsis duchowe, lecz medyczno-psychologiczne.Igrzyska tego rodzaju byty organizowane przez władców Rzymu, a były one czymś w rodzaju „wentyla bezpieczeństwa" społecznego, zapobiegały buntom i rozruchom, o czym jednoznacznie świadczy ich dewiza: „Panem et circenses!" - chleba i widowisk.Nie chodziło w nich o szlachetną rywalizację, lecz o dostarczenie silnych doznań widzom, dlatego zdecydowanie brał w nich górę element widowiskowy.Sport stał się w ten sposób funkcją władzy, jego celem stało się utrzymanie władzy i pokoju społecznego.Ukoronowanie tej makiawelowskiej tendencji znajdziemy w zawołaniu z XVIII w.: „Feste, farina e forza!" - igrzyska, chleb i siła są środkami trzymającymi lud w karbach posłuszeństwa.Która z tych tendencji bierze dziś górę?3.Ideał igrzysk starożytnych i źródła jego degeneracjiJak wiadomo, odnowiciel idei igrzysk Pierre de Coubertin wiązał ze sportem ogromne nadzieje.Nowożytny olimpizm miał stać się spoiwem przywracającym jedność Europie i światu; spotkanie się zwaśnionych narodów w neutralnym miejscu, jakim byt stadion olimpijski, spotkanie poddane dewizie: „Citius - Altius - Fortius" oraz „AU games - Ali nations" to nie tylko miejsce demonstrowania siły fizycznej i wytrzymałości, ale przede wszystkim „szkoła etycznego ideału i czystości moralnej", szkoła honoru „dla podniesienia kultury i ducha" (Olympia 1927).W uroczystych aż do przesady deklaracjach de Coubertina brzmi wyraźnie ideał greckiej kalokagathii, ideał ten został bez wątpienia urzeczywistniony nie tylko na arenach olimpiad, stał się on bowiem przyczyną wzorczą wszelkich zawodów sportowych pozaolimpijskich.Jednakże na tym niewątpliwym sukcesie idei olimpizmu kładzie się długim i mrocznym cieniem stulecie, w którym ta idea jest realizowana, jest to bowiem stulecie ideologii, z nadającą ton wszystkiemu ideologią społeczną, a mianowicie, socjalizmem.Ta zróżnicowana wewnętrznie ideologia społeczna, zawłaszcza sport, związuje jego cel ze sławą i pieniędzmi, a kiedy nachalnie szermuje hasłem tężyzny fizycznej i harmonii człowieka, to tężyzna ta jest wizytówką jej własnej siły, a harmonia to zgodność życia ludzkiego z celem ideologii.Zatrzymajmy się przy tej kwestii.Tradycja łacińska tworzy cywilizację personalistyczną (od tac.persona- osoba, w której celem życia społecznego jest człowiek: każdy człowiek i tylko człowiek, w związku z czym uniwersalnym oraz neutralnym sprawdzianem celowości jej poczynań, czyli kryterium samokontroli, jest osobowe życie obywatela, a także ten wymiar życia ludzkiego, który warunkuje optymalną aktualizację życia osobowego: zdrowie i dobrobyt.Natomiast z socjalizmem (od łac.sodus - społeczny, państwowy) wiąże się zamysł zbudowania supercywilizacji, a więc takiej metody życia społecznego, która zachowa z istniejących cywilizacji (z łacińskiej zwanej europejską, turańskiej, żydowskiej, bizantyjskiej, bramińskiej oraz arabskiej) to, co uniwersalne, a wyeliminuje to, co lokalne i co prowadzi do ksenofobii i wojen.Tą wspólną dla wszystkich odmian socjalizmu perspektywą resp.celem ostatecznym życia ludzkiego jest k o n s u m p c j a.Zdaniem jego teoretyków, nierówny udział w dobrach materialnych jest przyczyną podziałów społecznych i wyrosłych na tym tle ideologii, które są niczym innym, jak wyłącznie próbą usankcjonowania konieczności tych podziałów, ich słuszności, czyli słuszności danej ideologii.W związku z tą tezą socjaliści realizują następujący program: po zdemaskowaniu fałszywych ideologii należy przebudować życie społeczne w taki sposób, aby zaspokoić materialne potrzeby człowieka, czego owocem będzie jego moralna metanoja - głęboka egzystencjalna przemiana jego osobowości.Jednym słowem, dobrobyt materialny zneutralizuje różnice pomiędzy cywilizacjami, spacyfikuje życie społeczne i urodzi człowieka etycznego.Ten niezwykle prosty projekt supercywilizacji, zaakceptowany przez wszystkie odmiany socjalizmu, postawia jego zwolenników przed ważnym pytaniem dotyczącym sposobu jego realizacji: ewolucja czy rewolucja? Odpowiedź zależała od tego, jaki „teoretyczny" model człowieka powinien leżeć u podstaw praxis społecznej ? Modeli tych jest wiele, a ich źródłem nie jest theoria, lecz myślenie mitologiczne i utopijne.Mit (od gr.mythos- opowieść) jest użytecznym upodobnieniem fikcji do prawdy, a utopia jest mitologią, społeczną.Słowo „utopia" składa się z gr.ou - transliterowanego na łac
[ Pobierz całość w formacie PDF ]