[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zniłem, że obejmują moje plecy, a ja pieprzę się z tobą do upadłego.To jego wyznanie rozgrzało mnie do czerwoności. Nate& Tak, skarbie, tak mówił uwodzicielsko, unosząc moją prawą nogę i zarzucając ją sobie naramię. Zamierzam cię zabrać prosto do nieba. Nieba, piekła wydyszałam, przyciskając rozczapierzone palce dłoni do ściany co za różnica,bylebym zajechała tam na orgazmie.Dziwne, ale nie nieprzyjemne odczuć jego śmiech na intymnych partiach ciała.Uśmiechałam się.A po chwili krzyknęłam z ulgi, kiedy jego język wśliznął się we mnie, a kciuk nacisnął nałechtaczkę.Rozpalał mnie z wprawą.Doszłam szybko i intensywnie.Oszołomiona, niezbyt przytomna, zwiotczałam przy ścianie, a Nate podniósł się. Cholera zdołałam w końcu wyszeptać, kiedy zaczął się rozbierać. Twoje usta powinnyznalezć się na indeksie.Odpowiedział głębokim, miłosnym pocałunkiem, aż zachwiałam się i oparłam o niego.Kiedyodsunął mnie od siebie, razem z nim powędrował mój biustonosz.Nate odrzucił go niefrasobliwieprzez ramię. Któregoś dnia wezmę cię właśnie tak, przy ścianie, ale dzisiaj odpuszczę, lepiej będzie ci włóżku. Dobrze mi przy tej ścianie. Poklepałam ją leniwie, wciąż upojona orgazmem.Nate potrząsnął głową z lekkim uśmieszkiem. Może to być trochę niekomfortowe dla ciebie, Liv.Zrobimy to powoli. Wziął mnie za rękę, aja uświadomiłam sobie, że uśmiecham się promiennie i beztrosko, gdy szliśmy nadzy przez pokój.Spojrzał na mnie przez ramię. Co? Jesteśmy nadzy ogłosiłam radośnie.Parsknął krótko śmiechem, odwrócił się i przyciągnął mnie do siebie.Objął mnie w talii, a jazłapałam go mocno za ramiona, żeby się nie przewrócić.Udaremnił tę bezsensowną akcję,okręcając mnie wokół siebie, i nagle znalazłam się na łóżku, a on na mnie, podparty na łokciach,żeby mnie nie zmiażdżyć. Cholera! Podniósł się na kolana. Co? Dokąd ty idziesz? Prezerwatywa została w portfelu.Nie zrobiłem jeszcze testu.Wyszedł z sypialni, zanim zdążyłam coś powiedzieć, chłodne powietrze owiało moją skórę.Leżałam, patrząc w sufit, i przypominałam sobie dotyk jego ust pod uchem i cichy zmysłowyszept: czułe miejsce.Zaczęliśmy to wszystko, aby nadrobić mój brak doświadczenia, ale to, co się działo, wydawało misię uwodzeniem, a nie lekcjami uwodzenia.Przygryzłam dolną wargę i zapatrzyłam się w drzwi,czekając na powrót Nate a.Może się myliłam.Może to było tylko tym, czym miało być: częściąprocesu mającego zbudować moją pewność siebie i seksualną biegłość. Zniłem o twoich nogach tamtej nocy.Zniłem, że obejmują moje plecy, a ja pieprzę się z tobą doupadłego.A może to jednak była tylko wymówka, żeby nie przyznać się do wzajemnegoprzyciągania, do tego, że od początku między nami iskrzyło? Zaprzeczaliśmy temu ze względu naprzyjazń?Nate stanął w drzwiach i nie spuszczał wzroku z mojego ciała, kiedy podchodził do łóżka.Może, może, może.Kiedy pochylił się nade mną i rozdarł zębami opakowanie prezerwatywy, a potem naciągnął ją naswój imponujący w stanie erekcji penis, zepchnęłam wszystkie może do głębokiejpodświadomości.W tej chwili nic mnie nie obchodziły żadne dlaczego.Obchodziło mnie tylkoco, jak i żeby w ogóle.Jego dłonie powędrowały po moim tułowiu, wygięłam się pod ich dotykiem, płomieńznów ogarniał moje ciało, gdy pocierał kciukiem brodawkę, a drugą rękę zsuwał między mojenogi i pobudzał do życia wrażliwy wzgórek łechtaczki.Nie mogłam oderwać wzroku od jegoerekcji. Teraz wypchnęłam biodra do góry Nate, wejdz we mnie.Proszę.Mruknął zmysłowo w odpowiedzi na moje zaproszenie, rozchylił delikatnie moje nogi i podparłsię na łokciach po bokach mojego ciała.Pocałunek był długi i głęboki.Poczułam, jak ociera się o mnie i ku swemu zdumieniu zastygłam.Pierwszym i ostatnim razem, gdy mężczyzna wszedł we mnie, bolało. Szsz& uspokajał mnie, szepcząc tuż przy moich ustach, jego ręka wsunęła się między naszeciała, kciuk odszukał łechtaczkę. Skarbie, będzie dobrze.Patrz na mnie, nie odwracaj wzroku.Odprężyłam się, spojrzałam mu prosto w oczy.Podtrzymując się na rękach opartych na materacupo obu stronach mojej głowy, Nate zaczął się we mnie wsuwać.Oczy mu pociemniały, gdypokonywał opór mojego ciała.Moje wewnętrzne mięśnie zacisnęły się, stłumiłam jęk.Nie czułamsię komfortowo.Nie bolało, jak ostatnio, ale też niekoniecznie sprawiało mi przyjemność.Nate zamknął oczy, dyszał ciężko.Jego ramiona drżały lekko. Nate? Objęłam go dłońmi w pasie. Ja tylko& Otworzył oczy i moje wewnętrzne mięśnie napięły się znowu, gdy zobaczyłampożądanie w jego wzroku. Jesteś& wspaniała wydyszał, oczy mu błyszczały. Taka ciasna.Próbuję być delikatny, ale jesteś tak cholernie wspaniała.Zadowolona, przesunęłam uspokajająco dłońmi po jego plecach i poczułam, że dyskomfort sięzmniejsza.Byłam gotowa uczyć się dalej.Moje biodra uniosły się automatycznie, próbującwymusić ruch, Nate z jękiem wycofał się.Ale nie do końca, jak się spodziewałam, a potem znówsię wsunął.Krzyknęłam cicho, podniecenie narastało i było to cudowne uczucie.Moje oczy wpatrzone w jego twarz, zahipnotyzowane jej wyrazem, mieszaniną pożądania iczułości w jego oczach, zaciśnięta szczęka świadczyła o tym, jak bardzo starał się kontrolować.Robił to dla mnie.Powoli, delikatnie, przytrzymując moje uda dłońmi, wślizgiwał się we mnie i wysuwał, z każdympociągnięciem przybliżając mnie do orgazmu.Jego oczy chłonęły mnie, patrzyły, jak łapię powietrze w przyspieszonym oddechu, jak piersi drżąlekko z każdym pchnięciem, i nagle zaczął je zadawać mocniej, poruszać się szybciej. Liv, dołącz do mnie, skarbie poprosił gardłowym, stłumionym głosem. Dołącz do mnie. Tak obiecałam, unosząc biodra i dostrajając je do jego ruchów.Napięcie wzbierało iwzbierało.Palec Nate a przycisnął łechtaczkę.Krzyknęłam.Głośno.Moje oczy uciekły pod powieki, ciało drżało nieopanowanie, Nateprzycisnął mocno moje biodra do swoich, łącząc się ze mną w orgazmie.Kiedy wreszcie przestały mną wstrząsać spazmy, ciało rozluzniło się i zwiotczało.Z trudemzdobyłam się na to, żeby unieść ramię i objąć kark Nate a, gdy sturlał się ze mnie i, leżąc na boku,wtulił głowę w zgięcie mojej szyi.Czułam jego pierś wznoszącą się i opadającą, jego ciepłyoddech na swojej skórze.Oboje byliśmy śliscy od potu i nie przeszkadzało mi to.Czułam sięwspaniale. Więc tak wygląda prawdziwy seks powiedziałam z rozmarzeniem, zachwycona nim iprzyjemnością, jaką wzbudził w moim wydawałoby się zmęczonym pierwszym orgazmem ciele.Wargi Nate a dotknęły mojej szyi, zanim uniósł głowę i oparł się na łokciu.Nasze oczy spotkałysię i zamarłam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]