[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwano go potworem, aż sam w to uwierzył — lecz gdyby tylko mógł spojrzeć na siebie moimi oczami.!Pójdziemy razem i ja zbuduję lustro, aby mógł zobaczyć w nim siebie takim jaki jest i, widząc się, uwolnić od wszystkiego smutku, którym omotali go tamci z Ciemności.Tak, wrócimy do moich — chociaż po prawdzie nie są już moimi — ponieważ czuję, jakbym wstąpiła na inną drogę i dostrzegała zaledwie cząstkę tego, co pozostało za mną.Upewnimy się, że trafią do Norsdale.A potem.Tak rozmyślałam w owej godzinie i myślałam mądrze.Gdyż niekiedy mądrość przychodzi nie z wiekiem i doświadczeniem, lecz nagle jak lotem strzały.Ściskałam mój Klucz w dłoni, ten dar zaślubinowy, który wpierw był mi przekleństwem, a potem ratunkiem.Drugą dłoń włożyłam w dłoń mojego małżonka i tak szliśmy razem, na czas jakiś odwracając się od wrót obiecanych nam w słowach Neevora, wiedząc w sercu, że tam powrócimy i że otworzą się na.Lecz czy ważne było, co leży za nimi, jeżeli ujrzymy to razem? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl