[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest to kwestia stosunku do tych różnych energii z dnia na dzień, z chwili na chwilę — to nie jest kwestia jednej sesji.Jeśli medytujesz rano i wieczór, to reszta jest czymś obcym, byciem w ciemności.Trzeba być w ciągłej medytacji."Czy wtedy praktyka poranna, na siedząco przestaje być po­trzebna? Oczywiście, że nie, ale wtedy nabiera ona zupełnie in­nych wartości niż na początku.I jest nadal nieodzowna, ba, wręcz nie można sobie wyobrazić bez niej dnia.CO ZROBIĆ Z MYŚLAMIŚwiadomość nie jest dzikim koniem.Musi być kontrolowana.R.SariputraW trakcie medytacji pojawiają się różne myśli.Niekiedy jest ich taki natłok, że trudno się skoncentrować.Jest to duży pro­blem dla medytującego (przysłowie mówi: “myślenie jest choro­bą ludzkiego umysłu").Myśli te nie zależą jednak od działania jakichś wrogich sił, a wynikają po prostu z samej natury naszego umysłu.Wszyscy praktykujący doświadczają tego samego i to nieraz przez bardzo długi czas.Jak na nie reagować? Istnieje kilka sposobów.Wiwekananda radzi, aby je po prostu obserwować i usiłować zrozumieć samą naturę umysłu, według tego co zaobserwowane wskazuje.Nie sankcjonować ich, ale pozostawić aby płynęły, a wówczas zatrzymają się same.Drugi sposób (wg Aurobindo), to patrzeć na każdą myśl jak na obcą, nie naszą.Oddzielić się od niej i spoglądać z boku, z dy­stansu, jako świadek odmawiający ich przyjęcia, gdyż uważa się je za coś z zewnątrz.Należy patrzeć na nie jak na przechodniów przebiegających przez pole umysłu, ale nie przyciągających ani naszej uwagi, ani zainteresowania.Po jakimś czasie umysł dzieli się jakby na dwie części: jedna jest świadkiem obserwującym spo­kojnie i beznamiętnie, a druga przedmiotem obserwowanym, czyli tą częścią umysłu, w której myśli pojawiają się, wędrują i prze­pływają.Dalszym krokiem jest wyciszenie i tej części.Trzeci sposób (wg Yoganandy) polega na czujnym obserwo­waniu skąd myśli przychodzą i stwierdzeniu, że wcale nie z nas samych, a jakby z zewnątrz naszej głowy.Jeśli potrafimy uchwy­cić je jakby na gorąco, zanim jeszcze nie wślizgną się na nasze pole świadomości, można ich nie dopuścić i odrzucić je.Metoda ta jest najtrudniejsza, ale też jest najkrótszą drogą do zupełnego wyciszenia.Na początku, gdy nie jesteśmy przyzwyczajeni do zbyt długiej koncentracji nie należy zbyt długo męczyć się, gdyż powoduje to jedynie znużenie umysłu.Lepiej zaprzestać koncentracji, dać myśli płynąć swobodnie, nie wysilając się by utrzymać skupienie.Do­piero po chwili przerwy ponowić proces koncentracji.Jakie myśli mogą się pojawiać? Fakty z dnia bieżącego oraz niekiedy bardzo stare z przeszłości, np.z dzieciństwa.Odpowie­dzi na postawione pytania, twarze ludzkie i związane z nimi sko­jarzenia.Mogą również pojawiać się różnego rodzaju halucynacje, złudne odczucia, wizje, abstrakcje, niekiedy bardzo przyjemne, a innym razem wręcz straszne.Nie należy więc ani fantazjować na ich temat ani tym bardziej bać się ich.Są one czymś całkowi­cie naturalnym, są wytworem naszego umysłu.Mimo ich czasa­mi nieprzyjemnych form, jesteś bezpieczny.Gdyby więc pojawiły się nie wiem jak straszne potwory, nie ma powodu do trwogi.Mimo iż zjawiska te nie są złe same w sobie, to stają się poważną przeszkodą, gdy nie rozumie się ich prawdziwej natury i pozwala się, aby nas usidliły.Poza zjawiskami typu wizualnego możemy też “słyszeć" różne dźwięki, hałasy, możemy czuć zapachy.Nasze ciało może się kołysać.Z oczu mogą płynąć łzy.Można mieć wrażenie tonięcia.Ale jeszcze raz powtarzam - nic wam nie grozi, o ile zrozumie­cie, że to jest jedynie emanowane z waszego umysłu.Zdarza się, że praktykujący ma prorocze myśli, które z czasem się zrealizują.Ale nie wiążmy się zbytnio z nimi, gdyż nazbyt częs­to z formy tzw.objawień korzystają siły, które chcą przylgnąć do człowieka, przeszkodzić mu lub skierować na inne tory, albo po prostu zabawić się jego kosztem, ciesząc się z jego naiwności.Roz­różnienie prawdziwego objawienia od fałszywego wymaga dużej wiedzy i doświadczenia.Dlatego też lepiej ostrożnie podchodzić do postaci duchowych, które jawią się jako twoi nauczyciele, bło­gosławią cię i nakazują słuchać tego co chcą przekazać.Najczęś­ciej (nie zawsze) ci pseudonauczyciele i pseudoświęci nie mają nic wspólnego z tymi, za których się podają.CZĘŚĆ 2.TEORIA I PRAKTYKAMEDYTACJA Z RELAKSEMJoganidra to przekonywującezwycięstwo umyslu nad materią.R.S.MishraCodzienne kłopoty człowieka, wieczny pośpiech i gonienie za wyimagowanymi celami prowadzą do coraz większych napięć w naszym organizmie.Stres psychiczny potęguje napięcia fizyczne i zachwianie pracy mięśni.Napięcia mięśni zakłócają pracę po­szczególnych układów naszego ciała, a ich złe funkcjonowanie wpływa ujemnie na nasz stan psychiczny.Koło się zamyka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl