[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oto dlaczego ona wdzięcznaKleopatra, wezwana, iżby się stawiła przed oblicze Marka Antoniego, nie przestraszyła sięzgoła, będąc upewniona, iż skoro iey się powiędło schwycić Iuliusza Cezara a Gneia Pompe-iusza, syna wielgiego Pompeiusza, kiedy była ieszcze młodem dziwczątkiem y nie znała iesz-cze tak dobrze ani świata, ani swoiego rzemięsła, iż teraz cale inaczey da sobie rady z tymczłekiem, który był barzo grubawy y sielnie trącił prostaczym żołdakiem, zasię ona była wkwiecie swoiego rozeznania y swoiego wieku; iakoż się y stało.Za czym, aby utrefić w sed-no, ieśli młodość iest naypożądańsza w miłowaniu dla niektórych, inym zasię zrzałość wieku,bystrego umysłu y długiego doświadczenia, y trefnego dowcipu, od długszego czasu prakti-kowana, wiele służy ku zniewoleniu ich.Iedno iest zagadnienie, o które niegdy rozpytywałem się lekarzów z przyczyny iednego,który powiedał, iż dlatego żywię zdrowy, iż w życiu swoiem nie poznał ani nie dotknął staru-chy, wedle tego aphorizmu medyków, którzy powiedaią:  Vetulam non cognovi. Owóż,wśrzód inych przypowiastek, owi lekarze rzekli mi iedno starożytne przysłowie, które powie-da, iż:  W starym spichrzu dobrze się młóci, ale starymi cepami nic się dobrego nie uświad-czy. Ini powiedaią:  Nie w tym rzecz, ile lat ma bydlątko, ba za ile dzwiga. A także, iż zdoświadczenia poznali staruchy tak gorące y żarkie, iż gdy im przydzie ligać z młodzieniasz-kiem, wyciągną zeń ile tylko mogą y podgrzywaią go a wysysaią tyle, ile ma substancyey asoku w ciele, aby się nim lepiey odwilżyć; mnimam te, które z przyczyny wieku są wysuszo-ne y zbywa im na humorach.Owi medykowie powiedali mnie ine racyie; wey ciekawym ichostawiam swobodę, iżby sami pytali.Znałem szedziwą wdowę, panią znaczną, która w mniey niż cztyry lata uporała się z trze-ma mężami y z młodzieniaszkiem, którego wzięła sobie za przyiaciela; y wyprawiła ich wziemię, nie przez zaboystwo abo truciznę, ieno przez wycieńczenie a wyciągnięcie substancy-ey nasienney.Owo widząc tę panią nigdy by się nie pomówiło iey o takie dzieło; bowiem naoczach ludzi okazowała ieno wieldze nabożną żałobnicę a świętulę, tak iż nawet nie chciaławdziać koszuli przy swoich niewiastach, iżby iey nie uzrzały nago, ani uryny oddać przynich; wżdy; iako powiedała iedna pani, iey krewna, czyniła takowe wydwarzania ieno swoimniewiastom, wszelako samcom ani swoim miłośnikom nie.Ba cóż? Iestli barziey naganna abo barziey chwalebna białey głowie mieć więcey mężóww swoiem życiu, iako bywaią takie, co maią ich trzech, cztyrech abo pięciu, czy znów iney,która w swoiem życiu nie ma iedno swego męża y takoż przyiaciela abo dwóch, abo trzech,iako, wierę, znałem niektóre aż tak strzemięzliwe y obyczajne? Owo ku temu słyszałem odiedney wielgiey paniey we świecie, iż nie czyni żadney różnicy miedzy białą głową, któramiała więcey mężów, a iną, która miała iednego abo dwu przyiacieli obok swoiego męża,cheba ieno iż ten welon małżenski pokrywa wszytko; wszelako co do sprosności a wszete-czeństwa nie masz w tym różnicy ani na szeląga; y w tym stosuią się do przyśpiewki iszpań-skiey, która powieda, iż:  Algunas mugeres son de natura, de anguilas en retener, y de lobasen excoger , iż:  Niektóre białe głowy są przyrody węgorza, gdy się ie chce utrzymać, a zaświlczycy, gdy sobie szukaią pary ; bowiem węgorz iest barzo śliski a trudny do utrzymania,zasię wilczyca wybiera zawżdy wilka co nayszpatnieyszego.Zdarzyło mi się raz na dworze, iakom to rzekł inedy, iż iedna pani, dość znaczna, którabyła zaślubiona po czterykroć, rzekła mi, iż obiadowała ze swoim szwagrem, abych zgadywałz kim; rzekła mi to tak z prosta, nie kryiąc złey myśli; wżdy ia z nieiakim uszczypkiem,śmieiąc się wszelako, odrzekłem iey:  Ba ktoż, u diaska, byłby tym wróżbitą, iżby to mocenbył odgadnąć? Byliście, pani, zaślubiona cztyry razy: można sobie pomyśleć, iaką mnogośćszwagrów możecie sobie liczyć. Wówczas mi ona odrzekła odpieraiąc:  Wasza miłość wrazmnima co złego , y nazwała mi onego szwagra. Ba, to iest dobre nazwanie (odparłem iey),przedsię nie tak, iako mówiliście wprzódy.254 Była niegdy w Rzymie biała głowa, która miała dwudziestu dwu mężów, iednego po dru-gim, y także mężczyzna, który miał był dwadzieścia dwie żeny; owo ci dwoie zmówili się,aby uczynić prawe stadło y pobrać się ze sobą.Wreszcie mąż przeżył tę żenę: za czym ówmąż był tak czczony a szacowany w Romie od całego ludu za tak piękne zwycięstwo, iż iakozwycięzcę powiedziono go y obwożono na wozie triumphalnym, uwieńczonego wawrzynemy z palmą w dłoni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl