[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pierwsza odnotowana relacja o tej postaci pojawia się w Powszechnej Kronice Metz, z około 1250 roku.Jej autorem był dominikanin, Jean de Mailly.Utrzymywał, że papieża Wiktora III (1086-1087) zastąpiła utalentowana, przebrana za mężczyznę kobieta.Skrywając płeć pod kapłańska sutanną, doszła do godności kardynalskiej.W wersji podawanej przez Mailly zdekonspirowano ją, gdy dosiadała konia.Wtedy też urodziła dziecko.Za olbrzymie zuchwalstwo spotkała ją surowa kara: przywiązano ja do końskiego ogona i włóczono po ulicach Rzymu aż do chwili gdy wyzionęła ducha.Inny dominikanin Stefan de Bourbon i franciszkanin z Erfurtu, autor Chronicon Minor, przedstawiają zbliżone wersje losów papieżycy.Nie są wszakże zgodni co do okresu, w którym żyła.Według de Bourbona było to około 1100 roku, mnich z Erfurtu lokuje to wydarzenie w 915 roku.Zazwyczaj uważa się, że ostateczną wersję opowiadania podaje pod koniec XIII wieku dominikanin Marcin Polak (Marcin z Opawy) w Chronicon pontificum et imperatorum (Kronice papieży i cesarzy).Nadaje tej postaci imię Jan, co jest jedynym imieniem przypisywanym jej we wczesnych przekazach.To właśnie dlatego późniejsi historycy zaczęli nazywać ją Joanna.Marcin opowiada, że Jan Anglicus nastąpił po Leonie IV (847-855).Panował jako papież przez dwa lata, siedem miesięcy i cztery dni, aż do ujawnienia „jego” prawdziwej płci.Inne wczesne przekazy umiejscawiają działalność papieżycy na 1099 lub 1110 rok.Za tą wersją przemawia fakt, że daty te są bliższe czasom, w których opowiadanie to pojawiło się po raz pierwszy.Dziewiętnastowieczny historyk N.C.Kist twierdził naiwnie, że papieżyca Joanna była w rzeczywistości wdową po Leonie IV, panującą wraz z następcą Leona, Benedyktem III.Według wczesnych opowieści przyszła kobieta papież urodziła się w Moguncji w Niemczech, zapewne w rodzinie angielskiej.Jako dziewczyna przebrana za mężczyznę udała się wraz ze swym kochankiem do Aten.Tam rozpoczęła studia i wspaniale się zapowiadała.Następnie przeniosła się do Rzymu, wciąż w towarzystwie kochanka.Późniejsza wersja, odnaleziona w benedyktyńskim klasztorze w Bawarii, podaje, że pochodziła ona z Tesalii, a jej imię brzmiało Glancja.Kilka źródeł utrzymuje, że nauczała w greckiej szkole w Rzymie, słynnej z racji swych powiązań ze św.Augustynem.Szacowna rzymska publiczność chętnie słuchała jej mów, a że w owym czasie wydawała się być mniej zdeprawowana od większości duchownych jednogłośnie wybrano ją na papieża.Według wersji Marcina Polaka została zdemaskowana, gdy przedwcześnie urodziła dziecko, jadąc na koniu wąska ulicą pomiędzy Koloseum a kościołem św.Klemensa podczas procesji z bazyliki św.Piotra do Pałacu Laterańskiego.Zmarła podczas porodu i została pochowana tam, gdzie upadła.Po tym wydarzeniu papieże skrupulatnie omijali tę ulicę.Rzecz ciekawa, w Rzymie rzeczywiście znajduje się ulica skrupulatnie omijana przez papieży.W swym sprawozdaniu z koronacji papieża Innocentego VII w 1404 roku, przebywający w owym czasie w Rzymie Walijczyk Adam z Usk pisze: „Po minięciu budzącej wstręt papieżycy Agnieszki, której kamienny wizerunek z synem stoi na prostej drodze w pobliżu kościoła św.Klemensa, a papieżyca ukazana jest, gdy zsiada z konia przed wkroczeniem do Lateranu na swą intronizację”.Posąg ten jest wspominany w różnych wydaniach Mirabilla Urbis Romae (średniowieczny przewodnik po Rzymie) w wydaniach od 1375 do 1500 roku, a także w innych bedekerach.Johann Buchard, papieski mistrz ceremonii za pontyfikatu Innocentego VIII, Aleksandra VI, Piusa III i Juliusza II, w Liber Notarum także wspomina o tym, opisując koronacje papieską: „Udając się na miejsce i wracając, papież przechodzi obok Koloseum, a następnie podąża tą prostą ulicą, gdzie stoi posąg kobiety papieża, na dowód, jak powiadano, że Jan Anglicus urodził(a) syna”.A dalej pisze: „Wielu powiada, że z tego powodu papieże nigdy nie mogą przejeżdżać tamtędy konno.W związku z tym arcybiskup Florencji, biskup Massano i Jugo de Bencii, papieski subdiakon, udzielili mi reprymendy.Jednakże w rozmowie na ten temat z jego Eminencją biskupem Pienzy, nazwał on głupotą i herezją twierdzenie, że papieżom nie wolno podróżować tą ulicą i że nie jest znany żaden autentyczny dokument ani zwyczaj, który by tego zabraniał.”.Niektórzy sugerują, że zwyczaj omijania tej drogi powstał dlatego, że była ona zbyt wąska.Ulicę ową poszerzył Sykstus V (1585-1590), choć Buchard nie wspomina, by procesja miała jakiekolwiek kłopoty, gdy wcześniej tędy przechodziła.W pobliżu znajdował się posąg kobiety karmiącej piersią dziecko, odzianej w strój mogący uchodzić za papieskie szaty.Napis na cokole mógł odnosić się do papieża Joanny.Niestety, posąg usunięto podczas wspomnianej przebudowy drogi za czasów Sykstusa V, chociaż warto dodać, ze podobny pomnik, znajduje się w Ogrodach Watykańskich.Boccaccio nazywał papieża Joannę Gilbertą.Żyjący w XV wieku Jan Hus wspominał o Agnieszce, w sztuce Detricha Schernberga Ein Schoon Spiel z 1490 roku nazywana jest Juttą.Inne relacje po prostu pozostawiają tę postać bezimienną.Jej kochanek w bawarskim rękopisie nosi imię Pircius, a w sztuce Schernberga – Clercius.W kilku relacjach odmawia się mu ojcostwa jej dziecka.Jedno ze świadectw głosi, że dziecko było wręcz dziełem szatana.Inne twierdzą, że odpowiedzialnym za to był albo kapelan albo też pewien diakon, jej sekretarz.Na jednym z drzeworytów ukazany jest w kardynalskich szatach.Istnieje także kilka wersji dotyczącej jej losów.Jak już wspominaliśmy, Marcin Polak sugeruje, że zmarła podczas porodu lub też została zabita zaraz po ujawnieniu jej prawdziwej płci.Boccaccio powiada, że została nakłoniona przez szatana do lubieżnego grzechu tak, że kardynałowie uwięzili ją i pozostała w lochach aż do śmierci.Wczesna wersja Mirabilia Urbis Romae podaje zaś, że pochowano ją „pomiędzy cnotliwymi” w bazylice św.Piotra Informację tę usunięto jednak z kolejnych wydań.Pewien benedyktyński mnich z opactwa Malmesbury w zachodniej Anglii, w dziele z 1366 roku utrzymuje że Joanna zasiadła na papieskim tronie w 858 roku, ponieważ „w mieście było tak wiele tępaków, że żaden nie mógł się równać z nią pod względem wiedzy”
[ Pobierz całość w formacie PDF ]