[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odłożył wtedy wszystkie sprawy, szybko pognał na puszczonymw cwał koniu do Leptis, tutaj wsiadł do niewielkiej łodzi i ponaglił wszystkie okręty, aby ruszyływ ślad za nim.Po drodze spotkał Akwilę wystraszonego i roztrzęsionego z powodu mnóstwanieprzyjacielskich okrętów, i puścił się w pogoń za nieprzyjacielską flotą.Tymczasem Warus,przerażony szybkością i odwagą Cezara, zawrócił okręty i zaczął pośpiesznie uciekać razemz całą flotą do Hadrumetum.Po czterech tysiącach kroków rzymskich pościgu Cezar go dogonił,odzyskał jeden pięciorzędowiec razem ze wszystkimi swoimi żołnierzami piechoty morskiej i wziąłna nim do niewoli stu trzydziestu nieprzyjacielskich strażników, ponadto zajął najbliżej znajdu-jący się trójrzędowiec nieprzyjacielski, pełen wioślarzy i żołnierzy piechoty morskiej, który pod-czas stawiania oporu pozostał w tyle za innymi.Pozostałe okręty nieprzyjacielskie opłynęłyprzylądek koło Ruspiny i wszystkie schroniły się w małym porcie w Hadrumetum.Dla Cezarazabrakło już wiatru o tej samej sile i dlatego nie mógł opłynąć wspomnianego przylądka; zatrzy-mał się tej nocy zakotwiczony na morzu, a o brzasku popłynął do Hadrumetum i tam podpaliłstatki transportowe przeciwników stojące na zewnątrz portu.Wszystkie inne były już wyciągnię-te na ląd lub ukryte w porcie.Następnie, po krótkim odczekaniu na wypadek, gdyby przeciwnicyzechcieli stoczyć z nim bitwę morską, powrócił do obozu.64 Na wspomnianym trójrzędowcu został wzięty do niewoli ekwita rzymski Publiusz We-striusz oraz afrańczyk152 Publiusz Ligariusz, którego razem z innymi Cezar puścił wolnow Hiszpanii153, ten zaś udał się potem do Pompejusza, następnie po bitwie pod Farsalus uciekłdo Afryki i przybył do Warusa; za wiarołomstwo i krzywoprzysięstwo Cezar kazał go zabić.Natomiast Publiuszowi Westriuszowi przebaczył ponieważ jego brat zapłacił w Rzymie naka-zaną grzywnę, a on sam wyjaśnił Cezarowi swoją sytuację; gdy po wzięciu do niewoli przez flotęNasydiusza154 prowadzono go na śmierć, dzięki Warusowi został zachowany przy życiu, a pózniejnie nadarzyła się mu żadna sposobność do przejścia z powrotem na stronę Cezara.65 Wśród mieszkańców Afryki rozpowszechniony jest zwyczaj155, że na polach i we wszystkichprawie wsiach mają oni pod ziemią potajemne jamy do ukrywania zboża, a przygotowująje przede wszystkim ze względu na wojny i niespodziane napady nieprzyjacielskie.Cezar powia-domiony o tym przez zaufanego człowieka wysłał o trzeciej straży nocnej156 na odległość dziesię-ciu tysięcy kroków rzymskich od swojego obozu dwa legiony z konnicą i potem powitał jez powrotem w obozie obładowane wielką ilością zboża.Na wiadomość o tym Labienus wyruszyłze swego obozu na odległość siedmiu tysięcy kroków rzymskich przez pagórkowaty płaskowyż,którym poprzedniego dnia przechodził Cezar, i rozbił tam obóz dla dwu legionów.Licząc na to,że Cezar będzie dla zaopatrywania się w zboże często korzystać z tej trasy, codziennie zajmowałosobiście wraz z wielką liczbą konnicy i z oddziałami lekkozbrojnej piechoty dogodne stanowi-ska w zasadzce.66 Tymczasem Cezar dowiedział się od zbiegów o zastawionej przez Labienusa zasadzce,odczekał więc kilka dni, aż uwaga nieprzyjaciół wskutek nabrania nawyku do wykonywaniacodziennie tych samych czynności ulegnie stępieniu, i dopiero wtedy jednego ranka wydał naglerozkaz, aby trzy legiony weteranów razem z częścią konnicy ruszyły za nim przez bramę deku-mańską157, przodem zaś wysłał jezdzców i dzięki temu znienacka wyciął w pień około pięciusetniczego nieprzeczuwających i ukrytych w kotlinach na zasadzce lekkozbrojnych Numidów, a resz-tę158 zmusił do haniebnej ucieczki.Wówczas Labienus puścił się w cwał z całą konnicą na odsieczswoim uciekającym żołnierzom.Kiedy liczebnie skromna jazda cezariańska nie dawała już sobie 21rady z naporem mnóstwa konnicy Labienusa, wówczas Cezar ukazał się nieprzyjacielskim siłomzbrojnym z legionami uformowanymi w szyku bojowym.Manewrem tym przeraził i powstrzymałLabienusa i dzięki temu ściągnął cało swoich jezdzców.Następnego dnia Juba kazał ukrzyżowaćtych wszystkich Numidów, którzy porzucili swoje stanowiska bojowe i zbiegli do obozu.Działania bojowe w pobliżu Aggaru67 Cezar, ponieważ dokuczał mu brak zboża, ściągnął wszystkie swoje oddziały do obozu nagórskim grzbiecie; w Leptis, Ruspinie i Acylli pozostawił załogi159, flotę przekazał Cy-spiuszowi oraz Akwili, z tym, aby pierwszy oblegał od morza Hadrumetum, a drugi Tapsus.Samkazał podpalić obóz i o czwartej straży nocnej160 w uformowanym szyku bojowym, z bagażamiumieszczonymi na lewym skrzydle, niedostępnym dla nieprzyjaciela, wyruszył z tego miejscai przybył do miasta Aggaru161, które już przedtem często napadane przez Getulów było zawszemężnie obronione przez samych mieszkańców.Tam na równinie zatoczył zwykły obóz, a następnieosobiście wyruszył na poszukiwanie zboża po okolicznych gospodarstwach rolnych i znalazłszyznaczne ilości jęczmienia, oliwy, wina, fig oraz trochę pszenicy, z nakarmionym wojskiem powróciłdo obozu.Tymczasem Scypion, gdy dowiedział się o odejściu Cezara, zaczął z całym wojskiemposuwać się wzdłuż pasma górskiego w ślad za Cezarem i w odległości sześciu tysięcy krokówrzymskich od jego obozu zajął stanowiska, przy czym swoje wojsko rozdzielił między trzy obozy162.68 W odległości dziesięciu tysięcy rzymskich kroków od obozu Scypiona i z nim w jednejlinii, leżało miasto Zeta163, od Cezara zaś było bardziej oddalone, o czternaście tysięcykroków rzymskich, i znajdowało się po przeciwnej stronie.Scypion wysłał do tego miasta dwalegiony po zboże.Gdy Cezar dowiedział się o tym od pewnego zbiega, przeniósł swój obózz równiny na bezpieczniejsze miejsce na wzgórzu, zostawił w nim załogę, a sam wyruszył o czwartejstraży nocnej164, przeszedł z wojskiem165 obok obozu Scypiona i zawładnął miastem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]