[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.S., 1991, U.S.Department of Justice.7 Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, na Nowej Zelandii, w Kanadzie i Puerto Rico aż jedno na pięcioro dzieci ma jakieś trudności naturypsychologicznej.Najczęściej spotykanym problemem u dzieci do jedenastego roku życia jest niepokój, który u 10 procent z nich przybiera formę tak silnych fobii, że uniemożliwiająim one normalne funkcjonowanie.U 5 procent stwierdza się niepokój ogólny i stałe martwienie się, natomiast 4 procent zdradza wyrazne obawy przed odseparowaniem odrodziców.Liczba pijatyk wzrosła w przedziale wiekowym do 20 lat o 20 procent.Wiele z tych danych dotyczących zaburzeń emocjonalnych u dzieci przytoczyłem w artykule opukowanym na łamach The New York Times 10 stycznia 1989 roku.207Daniel Goleman Inteligencja Emocjonalnaemocjonalną z kondycją dzieci z połowy lat siedemdziesiątych i końca lat osiemdziesiątych.8Opierają się one na ocenach rodziców i nauczycieli i wykazują stałe pogarszanie się ich stanu.Anijeden problem nie ustabilizował się na nie zmienionym poziomie; wszystkie wskazniki pięły sięstopniowo i nieubłaganie w złym kierunku.Przeciętnie biorąc, dzieci wykazywały rosnącąskłonność do:" Zamykania się u sobie albo też nieprzystosowanie do życia społecznego: wolały przebywać same,były małomówne, ponure albo nadąsane, brakowało im energii, czuły się nieszczęśliwe ibyły nadmiernie uzależnione od innych osób." Niepokoju i depresji: czuły się samotne i niekochane, gnębiły je przeróżne lęki i obawy,odczuwały potrzebę perfekcyjności, były nerwowe, smutne albo przygnębione." Problemów z uwagą i myśleniem: nie potrafiły skupić uwagi ani siedzieć spokojnie, śniły najawie, postępowały bezmyślnie, były zbyt nerwowe, aby się skoncentrować, wypadałymarnie w szkole, nie potrafiły pozbyć się pewnych myśli." Chuligaństwa i agresywności: zadawały się z dziećmi, które weszły w konflikt z prawem,kłamały i oszukiwały, kłóciły się, odnosiły się zle do innych, starały się znalezć w centrumuwagi, były uparte i nieposłuszne w domu i w szkole, miały napady złego humoru, zadużo mówiły, drażniły się z innymi, były wybuchowe, niszczyły rzeczy będące własnościąinnych.Aczkolwiek każdy z tych problemów z osobna nie jest wielkim powodem do zmartwienia, towzięte razem są niczym wskazówka barometru przesuwającą się na pogodę sztormową iostrzegają przed nowym rodzajem trucizny przenikającym coraz szybciej do tkanki społecznej izatruwającej doświadczenia dzieciństwa.Zwiadczą one zarazem o wielkim deficycie umiejętnościemocjonalnych.Ta zapaść emocjonalna zdaje się być ceną, którą płacą dzieci na całym świecie zawzrastanie we współczesnych społeczeństwach.Chociaż Amerykanie często uskarżają się, żetrapiące ich problemy są wyjątkowo duże w porównaniu z innymi kulturami, to badaniaprowadzone na całym świecie pokazują, że w innych krajach sytuacja wygląda tak samo zle, anawet w niektórych jeszcze gorzej niż w Stanach Zjednoczonych W latach osiemdziesiątychnauczyciele i rodzice w Holandii, Chinach i Niemczech ocenili, że dzieci w tych państwachprzysparzają im tyle samo problemów, co dzieci amerykańskie swoim nauczycielom i rodzicom w1976 roku.A w niektórych krajach, takich jak Australia, Francja i Tajlandia, stwierdzono, że dziecisą w jeszcze gorszym stanie niż obecnie dzieci w Ameryce.Jednak potężne siły nakręcająceopadającą w dół spiralę zaniku umiejętności emocjonalnych zdają się w Stanach Zjednoczonychoddziaływać - w porównaniu z innymi rozwiniętymi krajami - z coraz większą szybkością.9%7ładne dziecko, biedne czy bogate, nie może uwolnić się od tego ryzyka; są to problemyuniwersalne, występujące we wszystkich grupach etnicznych, rasowych i we wszystkich klasach ikategoriach społecznych, bez względu na dzielące je różnice dochodu.I choć dzieci żyjące wubóstwie osiągają najgorsze wyniki w pomiarach umiejętności emocjonalnych, to tempopogarszania się tych wskazników na przestrzeni kilku dziesiątków lat nie było bynajmniej w ichwypadku większe niż w grupie dzieci z rodzin należących do klasy średniej i dzieci z rodzinzamożnych: we wszystkich trzech grupach odnotowuje się ten sam, stały spadek zdolności8 Thomas Achenbach, Catherine Howell, Are America s Children s Problems Getting Worse? A 13-Year Comparison , Journal of the American Academy of Child and AdolescentPsychiatry (November 1989).9 Porównanie to przeprowadził Urie Bronfenbrenner, w: Michael Lamb, Kathleen Sternberg, Child Care in Context: Cross-Cultural Perspectives, Englewood, NJ: Lawrence Erlbaum,1992.208Daniel Goleman Inteligencja Emocjonalnaemocjonalnych.Nastąpił równocześnie trzykrotny wzrost liczby dzieci korzystających z pomocypsychologów (co jest dobrym znakiem, świadczącym o tym, że pomoc taka staje się coraz bardziejdostępna) oraz podwoiła się niemal liczba dzieci z tak poważnymi problemami emocjonalnymi, żepowinny otrzymać taką pomoc, ale jej nie uzyskały (co jest z kolei złym znakiem), liczba ta wzrosłaz około 9 procent w 1976 roku do 18 procent w roku 1989
[ Pobierz całość w formacie PDF ]