[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Orłów miał na sobie granatowy garnitur i koszulę wciemnoczerwone paski.Jedno ramię położył na oparciu kanapy, skierowane wstronę Olgi, odsłaniając przegub z niezwykle kosztownym złotymzegarkiem wysadzanym diamentami.Drugą rękę oparł z boku i kręcił niespokojnie okularami.Wytrawni obserwatorzy Orłowa rozpoznaliby ten tik.Orłówzawsze się ruszał, nawet kiedy spoczywał. Olgo, proszę, przypomnij mi, kiedy ostatnio sięwidzieliśmy?Obserwatorzy Orłowa rozpoznaliby także to pytanie.Wiktor nie należał do ludzi, którzy mówili: Nigdy nie zapominamtwarzy.Miał w zwyczaju udawać, że kogoś zapomniał.To byłastrategia negocjacji.Dawała wrogom znać, że byli trudni do zapamiętania.Pozbawieni znaczenia.Nie mieli żadnej wartości i nie chciał zaprzątać sobie nimiuwagi.Ponieważ Olgę mało obchodziło to, co Wiktor o niejmyślał, odparła na pytanie zgodnie z prawdą.Przypomniała mu, że spotkali się tylko raz.W Moskwie, nakrótko przed jego ucieczką do Londynu. Ach tak, rzeczywiście! O ile mnie pamięć nie myli,bardzo się na ciebie rozgniewałem, bo nie byłaś zainteresowanacennymi informacjami, które dla ciebie miałem. Gdybym napisała tamten artykuł, zginęłabym. Nieustraszona Olga Suchowa się bała? Jakoś nigdywcześniej cię to nie powstrzymywało.Z tego, co słyszałem, maszszczęście, że żyjesz.Kreml nigdy nie powiedział, co zaszło poprzedniego lata naklatce schodowej twojego bloku, ale ja znam prawdę.Prowadziłaśdochodzenie przeciw Iwanowi Charkowowi i Iwan próbował cięuciszyć.Na zawsze.Olga nie odpowiedziała. Więc nie zaprzeczasz, że to właśnie się stało? Wiktor, twoje zródła nigdy się nie mylą.Przyjął komplement kolejnym obrotem okularów. Szkoda, że aż do teraz nie mieliśmy okazji się spotkać.Jak pewnie wiesz, bardzo interesowałem się twoją sprawą.Próbowałem nawiązać z tobą kontakt, kiedy ujawniono twojąucieczkę na Zachód, ale trudno cię było znalezć.Poprosiłemswoich przyjaciół w brytyjskim wywiadzie, żeby przekazali ciwiadomość, ale odmówili. Dlaczego nie zapytałeś po prostu Grigorija?Okulary na parę sekund się zatrzymały. Zapytałem, ale odmówił odpowiedzi.Wiem, że jesteścieprzyjaciółmi.Pewnie nie chciał się tobą dzielić.Olga zapamiętała, że użył czasu terazniejszego. Wiem, żejesteście przyjaciółmi. Wyglądało na to, że nie wiedział ozniknięciu Grigorija, chyba że kłamał, co było bardzo możliwe.Wiktor Orłów miał wrodzoną niechęć do mówienia prawdy. Dawny Wiktor nie zapytałby Grigorija, gdzie sięukrywam, tylko by go śledził. Nie myśl, że tego nie rozważałem. Ale tego nie zrobiłeś? Zledzić Grigorija? Pokręcił głową. Anglicy dali moimochroniarzom szerokie pole manewru, ale nigdy nie zgodziliby sięna prywatną inwigilację.Pamiętaj, że wciąż jestem obywatelem Rosji.Jestem też obiektem formalnego żądania o ekstradycję.Staram się nie rozzłościć moich gospodarzy. Poza tym, że krytykujesz Kreml, kiedy tylko masz na toochotę. Nie mogą się po mnie spodziewać, że będę milczał.Takajest moja natura.Dlatego mnie i Grigorijowi tak dobrze się układa. Przerwał na moment. Jak on się ma, tak w ogóle? Grigorij? Wypiła łyk herbaty i powiedziała, że nierozmawiała z nim od wielu tygodni. A ty? Jeden z moich asystentów zadzwonił do niego parę dnitemu.Nie oddzwonił.Pewnie jest bardzo zajęty pisaniem swojejksiążki. Orłów posłał jej konspiracyjne spojrzenie. Niektórzy zmoich ludzi potajemnie pracowali z Grigorijem.Jak pewnie sięspodziewasz, chcę, żeby ta książka była wielkim sukcesem. Czemu mnie to nie zaskakuje? Taka już moja natura.Lubię pomagać innym.Dlatego teżcieszę się, że tu jesteś.Opowiedz mi o historii, nad którą pracujesz.Powiedz, jakmogę ci pomóc. To historia o uciekinierze.O uciekinierze, który zaginąłbez śladu. Czy ten uciekinier ma jakieś imię? Grigorij Nikołajewicz Bułganow.W furgonetce obserwacyjnej Graham Seymour zdjąłsłuchawki i spojrzał na Gabriela. Dobrze to rozegrała. Ona jest dobra, Graham.Bardzo dobra. Mogę ją sobie wziąć, kiedy skończysz?Gabriel przyłożył palec do ust.Wiktor Orłów znowumówił.Usłyszeli szybką wypowiedz po rosyjsku, po czym głostłumacza. Olgo, powiedz mi, co wiesz.Powiedz mi wszystko.42Chelsea, LondynOrłów wykonywał kilka nerwowych ruchów równocześnie.Okulary się kręciły, palce stukały w obite kosztownym materiałemoparcie kanapy, a lewe oko mrugało niecierpliwie.Kiedy byłdzieckiem, przez ten tik jego rówieśnicy bezlitośnie naśmiewali sięz niego i znęcali się nad nim.To dlatego był pełen gniewu i todzięki temu osiągał sukcesy.Wiktor Orłów chciał wszystkichpokonać.Przez tik w lewym oku. Na pewno zaginął? Na pewno. Kiedy? Dziesiątego stycznia o osiemnastej dwanaście, w drodzena mecz szachowy. Skąd to wiesz? Jestem Olga Suchowa.Wiem wszystko. Czy Anglicy o tym wiedzą? Oczywiście. Co ich zdaniem się stało? Uważają, że uciekł z powrotem do Rosji.Myślą, żewrócił na Aubiankę i właśnie opowiada swoim zwierzchnikomwszystko, czego się o tobie dowiedział, kiedy dla ciebie pracował.Oko mrugało niekontrolowanie jak migawkabłyskawicznego aparatu. Czemu mi nie powiedzieli? Chyba nie byłeś ich głównym zmartwieniem, Wiktor.Alenie przejmuj się.To nieprawda, co sądzą o Grigoriju.Nie uciekł.Został porwany. Pozwoliła, żeby dobrze zrozumiał sens jej słów. Przez Iwana Charkowa dodała. Skąd to wiesz? Jestem Olga Suchowa. I wiesz wszystko? Nie do końca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]