[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czyżby? - odpowiedziaÅ‚a Lang.- To dlaczego staÅ‚eÅ› siÄ™ nagle celem? Dla-tego, że jesteÅ› wolnym strzelcem.Samotnym wojownikiem.Nie troszczysz siÄ™ owysoko postawionych sojuszników.Co ty sobie wyobrażasz - że po prostu możeszrobić doskonaÅ‚Ä… robotÄ™ i że to wystarczy? W tych czasach i w twoim wieku? Czyty naprawdÄ™ jesteÅ› aż tak naiwny?- Być może - Hanson nie protestowaÅ‚.- Ale przynajmniej nie biegam po Biu-rze z nożem i nie dzgam nim innych agentów po plecach.- SÅ‚uchaj - Carolyn zmieniÅ‚a temat.- Keeler posiada kompletnÄ… wiedzÄ™ i nie-wiarygodne wprost kompetencje do tego, żeby niszczyć mosty.Od samego poczÄ…t-ku aż do teraz miaÅ‚ praktycznie nieograniczony dostÄ™p do nich; miaÅ‚ także jedno-znaczny motyw.JeÅ›li nie zdecydujesz siÄ™ go Å›cigać, ja sama to zrobiÄ™.- BÄ™dziesz go Å›cigać? Z czyjego ramienia? Jakim prawem? I co ty mu wÅ‚a-Å›ciwie zrobisz - aresztujesz go? I dokÄ…d go zabierzesz? Komu przekażesz? Napodstawie jakich zarzutów? - drwiÅ‚ Hush.- ZabiorÄ™ go na przesÅ‚uchanie i przedstawiÄ™ sprawÄ™ Herlihy'emu, tu, w StLouis - odparÅ‚a Lang.- CoÅ› ci powiem: myÅ›lÄ™, że on siÄ™ przyzna.Facet, którydokonaÅ‚ tyle, ile udaÅ‚o siÄ™ jemu, bÄ™dzie z tego dumny.On nie robiÅ‚ tego dla osobi-stego zysku - tylko z zemsty.Hanson rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ jednak.- Zabierzesz go do Regenta ? Twojego wielkiego przyjaciela? Którego fa-woryt na jego nastÄ™pcÄ™ wylÄ…dowaÅ‚ za twojÄ… przyczynÄ… na emeryturze?- Hank McDougal to naÅ‚ogowy pijak.I do tego rozpustnik, w peÅ‚nym wymia-rze godzin - wyjaÅ›niÅ‚a Carolyn.- To ty tak twierdzisz.Wiesz co? Kusi mnie, żeby ciÄ™ stÄ…d wyrzucić.A także,żeby im na ciebie nakablować, dla odmiany.- Wtedy poczujesz siÄ™ lepiej? - zapytaÅ‚a Lang.W jej oczach pÅ‚onęła zÅ‚ość.- Tak, poczujÄ™ siÄ™ lepiej.Bo jeÅ›li wezwÄ… ciÄ™ natychmiast do Waszyngtonu, towtedy i tylko wtedy dowiem siÄ™, że już dla nich nie pracujesz.- I co byÅ› w takiej sytuacji zrobiÅ‚?Hush zawahaÅ‚ siÄ™.Nie chciaÅ‚ siÄ™ do tego przyznać, ale powiedziaÅ‚:- RuszyÅ‚bym w poÅ›cig za Keelerem.233Teraz Carolyn wybuchnęła Å›miechem.Nie brzmiaÅ‚ on przyjemnie.NastÄ™pniesiÄ™gnęła do torebki, wyciÄ…gnęła z niej broÅ„ i poÅ‚ożyÅ‚a na stole.Oczy barmankirozszerzyÅ‚y siÄ™ z przerażenia, kiedy zobaczyÅ‚a sig sauera.Lang zauważyÅ‚a to ipowiedziaÅ‚a donoÅ›nie, że sÄ… z FBI.Potem wyjęła telefon komórkowy i podaÅ‚a goHushowi.- Masz - powiedziaÅ‚a, rzucajÄ…c mu wyzwanie.- DzwoÅ„.Powiedz im, że tu je-stem.Znasz numer.Hanson zacisnÄ…Å‚ usta.Nie wahaÅ‚ siÄ™.WziÄ…Å‚ telefon, wÅ‚Ä…czyÅ‚ go i wystukaÅ‚ nu-mer Centrum Operacyjnego Dowództwa FBI w Waszyngtonie.Carolyn schowaÅ‚apistolet i przejechaÅ‚a dÅ‚oniÄ… po wÅ‚osach.Na jej twarzy wystÄ…piÅ‚y rumieÅ„ce.- Centrum operacyjne - odezwaÅ‚ siÄ™ czyjÅ› gÅ‚os.- Zaczekaj - rzuciÅ‚ do telefonu, spoglÄ…dajÄ…c na Lang.ZasÅ‚oniÅ‚ kciukiem mi-krofon aparaciku i spytaÅ‚: - JesteÅ› pewna, że wiesz, gdzie on mieszka?Carolyn uniosÅ‚a brwi i energicznie przytaknęła.Hush zabraÅ‚ kciuk.- Mówi zastÄ™pca dyrektora, Hanson - przedstawiÅ‚ siÄ™, po czym podaÅ‚ swójosobisty kod.- ChcÄ™ przekazać wiadomość starszej agentce Carolyn Lang.Po drugiej stronie nastÄ…piÅ‚a pauza.W koÅ„cu dyżurny powiedziaÅ‚ chÅ‚odnym to-nem:- Dzwoni pan z jej telefonu komórkowego, proszÄ™ pana.Dlaczego nie powiepan jej tego czegoÅ› bezpoÅ›rednio?.Tak à propos, gdzie pan jest, panie Hanson?Hush bÅ‚yskawicznie myÅ›laÅ‚.Dyżurny operator powiedziaÅ‚ mu wÅ‚aÅ›nie poÅ‚owÄ™tego, czego chciaÅ‚ siÄ™ dowiedzieć.ZwróciÅ‚ siÄ™ do niego per panie Hanson i pro-szÄ™ pana , zamiast per panie dyrektorze czy ewentualnie sir.Jednak częściowopokpiÅ‚ sprawÄ™, używajÄ…c telefonu Carolyn.- DzwoniÄ™ z jej telefonu, bo to mój wydziaÅ‚ jej go wydaÅ‚ - warknÄ…Å‚.- Niechmi pan odpowie na jedno pytanie, do cholery.- Tak, sir - wtrÄ…ciÅ‚ operator.- Przepraszam, sir.Ale.- Cicho.Jestem na urlopie rekonwalescencyjnym w Baton Rouge.ChcÄ™ wie-dzieć, czy Lang jeszcze jest w budynku.Carolyn sÅ‚uchaÅ‚a z zainteresowaniem.Tym razem operator odezwaÅ‚ siÄ™ tonemzawierajÄ…cym znacznie wiÄ™cej szacunku:- ProszÄ™ pana, w Waszyngtonie jest pierwsza w nocy.Możemy przekazaćagentce Lang wiadomość na pager albo, jeÅ›li pan sobie życzy, zadzwonić do niej.Ach, zastÄ™pca dyrektora, pan Carswell poprosiÅ‚, żebyÅ›my meldowali o każdymkontakcie z panem.Czy w Baton Rouge jest jakiÅ› numer, pod którym możemypana zastać?- Ten numer Å›wieci ci siÄ™ na pulpicie, bystrzaku - odpowiedziaÅ‚ szorstkoHanson.- ProszÄ™ zostawić jej wiadomość na jej automatycznej sekretarce w biurze,żeby zadzwoniÅ‚a do ranie na ten telefon.MuszÄ™ oddać mojÄ… zamkniÄ™tÄ… teczkÄ™sprawy Kolejarza.234- Tak jest, sir.Aha, sir? Powinien pan przekazać tÄ™ teczkÄ™ do pomieszczeniasytuacyjnego WydziaÅ‚u BezpieczeÅ„stwa Narodowego.Starsza agentka Lang niejest już przydzielona do sprawy Kolejarza.Hanson usÅ‚yszaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie drugÄ… poÅ‚owÄ™ tego, czego chciaÅ‚ siÄ™ dowiedzieć.Za-koÅ„czyÅ‚ rozmowÄ™:- Och, tak? Hmm, to, w takim razie, chyba wylÄ…dowaÅ‚a podobnie, jak ja.Przekażę teczkÄ™ sprawy oddziaÅ‚owi w Baton Rouge.BÄ™dÄ… mogli nadać jÄ… do Wy-dziaÅ‚u BezpieczeÅ„stwa Narodowego.OdwoÅ‚ujÄ™ proÅ›bÄ™ o przekazanie agentce LangwiadomoÅ›ci.RozÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ i oddaÅ‚ Carolyn telefon.WpatrywaÅ‚ siÄ™ w niÄ… przez dÅ‚uższÄ… chwi-lÄ™, a potem powiedziaÅ‚:- SkÄ…d mam mieć pewność, że tego nie pożaÅ‚ujÄ™?.- Chyba nie możesz mieć - przyznaÅ‚a.- Ale oboje wiemy, że po tym, co siÄ™staÅ‚o w Memphis, Keeler mógÅ‚ zwiać.Hush przytaknÄ…Å‚.- Pewnie zaplanowaÅ‚ tÄ™ katastrofÄ™ - oceniÅ‚.- Tak czy owak masz racjÄ™.Mu-simy ruszać, i to szybko.PowinniÅ›my także powiedzieć o wszystkim Powersowi.Da nam posiÅ‚ki.- Temu z policji stanowej? -upewniÅ‚a siÄ™ Lang.- A on odpowie: Z czyjegoramienia? Jakim prawem? Na podstawie jakich zarzutów? Nie, sami musimy tozrobić.Zgarniemy go i przekażemy Powersowi, jeÅ›li chcesz.Hush zacisnÄ…Å‚ usta.Carolyn Lang proponowaÅ‚a mu wÅ‚aÅ›nie, żeby pojechali zÅ‚a-pać Keelera.W tej chwili.Sami.Nie majÄ…c żadnego wsparcia ani prawa areszto-wania go.ZÅ‚amiÄ… chyba wszystkie zasady wyÅ‚ożone w PodrÄ™czniku FBI.LangmilczÄ…c patrzyÅ‚a na niego.- Co jeszcze mamy do stracenia? - zapytaÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]