[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak samo dobrze mogliśmy przywołać przeklętego Szatana i to, co uznawaliśmy za cud, było po prostu sztuczką z głębin piekielnych, wiodącą nas ku zagładzie.Pojawili się teraz analitycy twierdzący, że żałują swego ateizmu, ponieważ teraz już wiedzą, że Bóg jest rzeczywistością i jest On z nami.Analitycy są jednak aż tak naiwni, iż biorą pod uwagę możliwości, że to Szatan zastawił pułapkę i oszukuje nas.Nie możemy mieć pewności, absolutnie nie możemy mieć pewności.Znak może pochodzić od Boga lub od Diabła i nie będziemy tego wiedzieć, dopóki nie otrzymamy kolej­nego znaku, na który czekamy i który, wierzę, otrzymamy w najbliższej przyszłości.Co powie nam drugi znak? Wie­rzę, że Najwyższy jeszcze nie podjął decyzji w tej sprawie.Drugi znak może zwiastować całkowite potępienie lub może zwiastować nadejście raju na ziemi i musimy oczekiwać go z pokorą i w modlitwie, przyjaciele.Musimy modlić się i oczyścić, aby przygotować się na najgorsze albo na naj­lepsze.Z przyjemnością myślę o tym, że niedługo Bóg we własnej Osobie stanie przed nami i nie okaże się nam w spo­sób pośredni, jak wtedy, gdy zatrzymał Słońce, ale bezpo­średnio, jako Bóg Ojciec lub Syn Boży, i wówczas zostanie­my zbawieni.Stanie się tak jednak tylko wtedy, jeżeli za­chowamy prawość.Jeżeli zaś poddamy się błędom i złu, spro­wadzimy na siebie Diabła, ponieważ - jak sam Thomas powiedział - nasz los jest w naszych rękach i w Je­go rękach i wierzę, że pierwszy znak to dopiero początek procesu, którego rozwiązaniem w najbliższym czasie będzie dobro lub zło.Wzywam was zatem ja, Davey Stafford, trzy­majcie się, przyjaciele, ścieżki wiary, ponieważ nie możemy zachwiać się w nadziei, że Ten Który Nadejdzie przyniesie nam miłość.Twierdzę, że nadeszła dla nas chwila próby i jeżeli się nie sprawdzimy, może się okazać, że to Szatan przyjdzie po nasze dusze.Powtarzam wam jeszcze raz, że nie możemy interpretować pierwszego znaku.Możemy jedy­nie wierzyć, że prawdziwie pochodzi od Boga, i musimy modlić się, by tak rzeczywiście było, czekając na ostateczny wyrok nieba.W związku z tym wynajęliśmy pusty sklep spożywczy przy Coshocton Avenue, który nazwaliśmy Pierwszy Kościół Oczekujących Odkupienia i będziemy się tam modlić przez całą dobę.Jest nas już siedemnaścioro i będziemy zmieniać się co trzy godziny, po pięcioro.Nasza ilość będzie się zwiększać i to szybko, bo ufam, że do nas dołączycie.Musimy się modlić.To jest konieczne.Nie ma innej nadziei.Musimy błagać o to, by Ten, Który Nadejdzie był łaskawy.Proszę was, módlcie się i niech ufność zagości w waszych sercach w ten czas oczekiwania.Rozdział 9Płacz prorokówKraft wszedł do pokoju w momencie, kiedy Thomas od­kładał słuchawkę telefonu.- Z kim rozmawiałeś? - spytał.- Z Giffordem Analitykiem.Dzwonił z Bostonu.- Dlaczego sam odebrałeś telefon?- Nikogo innego nie było.- Było trzech apostołów w sąsiednim pokoju.Mogli odebrać telefon.- I tak przekazaliby go mnie - Thomas wzruszył ra­mionami.- Dlatego odebrałem.Cóż w tym złego?- Musisz zachować dystans.Nie możesz zajmować się sprawami codziennymi.Musisz pozostawać na piedestale, a nie odbierać telefony.- Spróbuję, Saul - powiedział Thomas z westchnieniem.- Czego chciał Gifford?- Chciałby połączyć się z nami.- Połączyć się? Połączyć się! - Oczy Krafta rozbły­sły.- A czy my jesteśmy jakieś przedsiębiorstwo produk­cyjne? Jesteśmy ruchem.Jesteśmy siłą duchową.Takie po­łączenie to nonsens.- Chciałby pracować z nami.Twierdzi, że powinniśmy zjednoczyć się, ponieważ jesteśmy po tej samej stronie.- O co mu dokładnie chodzi?- Występujemy przeciwko Miłośnikom Apokalipsy.Po­winniśmy razem pracować dla zachowania społeczeństwa i uchronić je przed rozpadem.- To jest uproszczenie - stwierdził Kraft.- My zaj­mujemy się wiarą, a oni równaniami.My wierzymy w Istotę Boską, a oni w świętość rozumu.Gdzie tu są punkty wspól­ne?- Pożary w Cincinnati i Chicago są naszym wspólnym punktem.Miłośnicy Apokalipsy szaleją, a teraz jeszcze ciOczekujący, ci rzecznicy Szatana.Nie.Musimy działać.Jeżeli będę do jego dyspozycji.- Do jego dyspozycji?- Chce, abym złożył oświadczenie popierające jeżeli nie treść, to chociaż ducha filozofii Analityków.Myśli, że to trochę uspokoi nastroje.- Chce cię wykorzystać do swoich celów.- Dla potrzeb ludzkości, Saul.- Jakiś ty naiwny - zaśmiał się Saul chrapliwie.- Gdzie masz rozum? Nie można zawierać sojuszu z ateistami.Chcą cię przekształcić w swoją marionetkę.- Wierzą w Boga tak samo, jak.- To ty masz władzę, Thomas.Masz ją w głosie, w oczach.Oni jej nie mają.To tylko banda profesorów.Chcą skorzy­stać z twojej władzy.Chcą cię wykorzystać do swoich ce­lów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl