[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aby przybliżyć nieco tę strukturę, wrócę jeszcze do przypadkudoktora X i jego zagadkowej obserwacji.Wbrew pozorom zdarzeniezarejestrowane przez tego wybitnego w swoim czasie francuskiegolekarza nie jest pozbawione sensu.Obudziwszy się pewnej nocy, dr X wyjrzał przez okno swejsypialni, z którego rozciągała się wspaniała panorama doliny Loaryi leżącego w niej miasta Arles.W pewnej odległości, zawieszone nadziemią, płonęły jasnym blaskiem dwa eliptyczne obiekty.Między nimiprzeskakiwały cienkie jak niteczki błyskawice wyładowań elektrycz-nych.Oba obiekty przesunęły się w kierunku domu doktora i na jegooczach zlały się w jeden.W niedługim czasie po tym wydarzeniudoktor i jego syn zostali dotknięci dziwną wysypką, która utworzyłana ich brzuchach regularne trójkąty wokół pępka.Utrzymywała sięona przez całe lata i mimo przeprowadzenia kompleksowych badańnie udało się ustalić jej przyczyny.Przypadek doktora X zbadał i opisałAlime Michel, uważany wówczas za najlepszego francuskiego eksper-ta w dziedzinie badań nad UFO.Tym razem jednak enigmatycznośćzagadnienia połączona z niewyjaśnionymi objawami fizycznymi skło-niła go do uznania problemu UFO za niemożliwy do wyjaśnienia.Zasada, która leży u podstaw pojęcia triady jako konstruktywnejenergii, mówi, że zrównoważenie dwóch przeciwstawnych sił wytwa-rza trzecią siłę.Nieco teatralną w swym charakterze demonstrację tejreguły miał okazję zaobserwować dr X.Czy była to próba przekazaniainformacji, czy też żądanie odpowiedzi z naszej strony? Czemu miałosłużyć pojawienie się trójkątnych form na ciele doktora?W założeniu triada nie jest elementem statycznym, lecz wyrazemcałej serii emanacji.Powstanie trzeciej siły uwarunkowane jest uzyska-niem absolutnej równowagi przez dwie pierwsze: dopiero kiedywszystkie trzy siły zespolą się w sposób harmonijny, wyłania sięniepodzielna całość.Powyższe zjawisko rozważane jest oczywiście wyłącznie w ludzkimkontekście.Każdy człowiek może osiągnąć swoją pełnię, każdy z nasjest zdolny odbyć podróż do źródeł swojego istnienia i odnaleźć tam238WSPÓLNOTAprawdę najprostszą i nieprzemijającą - w gruncie rzeczy wszyscyjesteśmy jednakowi, w każdym ciele oprócz duszy tkwi ogromnypotencjał czynności, bez względu na ich jakość.Wszystkim namzostała dana głęboka świadomość własnej osoby, jak też całegowszechświata.Może okazać się, że jesteśmy częścią triady, w skład którejwchodzą również przybysze.Mogą oni reprezentować agresywną siłęnaruszającą naszą suwerenność, wymuszającą na nas bierną postawęi pragnącą w ten sposób stworzyć nową jakość.Lecz żadna triada nieosiągnie stanu absolutnej harmonii, jeśli nie zostanie oparta nawzajemnym zrozumieniu.Nikt nie każe przyjmować nam wszystkiegobezkrytycznie i na ślepo.Przeciwnie, potrzeba nam dużej dozyobiektywizmu.Musimy także wykazać ostrożność, ponieważ jeśliprzybysze faktycznie istnieją, to mogą oni równie dobrze okazać sięprzyjaźni jak agresywni.Potrafią przecież wyciągnąć nas z domuw środku nocy; potrafią wprowadzać w nasze ciało swoje instrumenty,zaszczepiając w mózg właściwą sobie rzeczywistość.Nie należy jednakzbyt pochopnie uznawać tego za oznakę złej woli, podobnie jak nienależy gloryfikować ich i przedstawiać jako świętych, życzliwych namnauczycieli z innego wymiaru.Stanowią oni bez wątpienia realnąi ogromnie złożoną siię, której wyzywający charakter nie wymaga animiłości, ani nienawiści, lecz raczej szacunku pojętego w kategoriachintelektualnego obiektywizmu i równowagi emocjonalnej.Według dawnego systemu taoistycznego fundamentalną prawi-dłowością we wszechświecie była dwoistość, wyrażana przez takiepojęcia jak: jin i jang, dobro i zło, zamknięcie i rozwarcie, po-szukiwanie i wyczekiwanie, mężczyzna i kobieta.Wiele innych kultur,z cywilizacją Azteków na czele, uważało dualizm za podstawę bytu.W perfekcyjnie zharmonizowanej formie tworzył on triadę.Obecnieskoncentruję się na koncepcji Azteków, by wykazać powagę sytuacji,w jakiej się znaleźliśmy, jeśli rzeczywiście wzięliśmy się za bary z real-nie istniejącymi przybyszami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]