X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jest odpowiedz, i to wyrazna! - zawołał potężnym głosem Paneb.- Naszkierownik robót zawsze był wierny faraonowi i niczego nie można muzarzucić.- Chwała Amenhotepowi Pierwszemu! - krzyknął Nacht Siłacz, a okrzyk tenpowtórzyli wszyscy mieszkańcy miasteczka.Wezyr stał jak skamieniały i myślał o skutkach swej porażki, a drwiącywzrok Paneba jeszcze bardziej pogłębiał jego rozpacz.Gdy krzyki radości już ucichły, podjął ostatnią próbę.- Sprawa jest tak poważna, że muszę jeszcze usłyszeć zdanie królowej AhmesNefertari.Jeśli uznaje postawę kierownika robót, niech to okaże.Paneb gotów już był pognać precz tego szubrawca, ale oto, ku osłupieniuwysłannika Amenmesa, ciemna twarz posągu szeroko się uśmiechnęła.v�Wezyr nie mógł odmówić Kenhirowi prawa pójścia z nim razem do pałacukrólewskiego.Król Amenmes przyjął ich natychmiast.- Dlaczego nie przyprowadziliście tu Nefera Milczka?- Wyrocznia wypowiedziała się na jego korzyść, Wasza Królewska Mość, ale.- Prawość kierownika robót uznał nie tylko dostojny Amenhotep Pierwszy -przerwał wezyrowi Pisarz Grobowca.- Potwierdziła to również, i to wwyjątkowy sposób, jego matka.Oblicze Amenmesa jeszcze bardziej się ściągnęło, jakby go coś zabolało.- Trzeba aresztować tego Nefera - napierał wezyr.- Wasza Królewska Mośćnie możesz tolerować nieposłuszeństwa!- Mam inny pomysł - oświadczył Kenhir, kładąc dłonie na lasce.Wezyrowi nieoczekiwanie zaświtała nadzieja.A może stary pisarz dostarczymu jakichś argumentów i można będzie wreszcie położyć kres karierze tegokierownika robót, którego w inny sposób nie dało się zniszczyć? W nagrodę zato świństewko pisarz dostanie jakieś zaszczytne i dochodowe stanowisko.- W trakcie rozmowy z wyrocznią - ciągnął Kenhir - dwukrotnie doszło do niedopuszczalnych uchybień, za każdym razem z winy wezyra.- Zmyślasz! - zaprotestował wezyr.- Po pierwsze, do niesienia łodzi z wyrocznią wziąłeś kapłanów boga Amona,czyli ludzi spoza Bractwa, choć prawo do wykonywania tej czynności mająwyłącznie rzemieślnicy z Miasta Prawdy.Po drugie, nie chcesz uznać ważnościświętego orzeczenia i nadal pragniesz ścigać niewinnego człowieka.Wezyrowinie godzi się tak postępować, bo zawsze i wszędzie powinien działać zgodnie zprawem bogini Maat.Zwracam się więc do króla z prośbą o natychmiastoweodwołanie cię, a jeśli tego nie uzyskam, wniosę skargę przed sąd Amona isprawę wygram.Im wyższe stanowisko, tym uczciwszy powinien byćurzędnik.W ten właśnie sposób powstał Egipt i dzięki temu ocaleje.Wezyr zwrócił się do króla.- Nie słuchaj, Wasza Królewska Mość, tego starego, mściwego pisarza!- Popełniłem przez ciebie wielki błąd.Wynoś się z pałacu i więcej się tu niepokazuj!v�Generał Mehi, wracając z polowania wśród wysokich traw, gdzie gniezdziłysię całe rzesze ptaków, nadał czuł się rozdrażniony.No tak, przyjemność była,bo zatłukł kijem wiele sztuk, właśnie je teraz niesie, ale to wyładowanienadmiaru energii wcale go nie uspokoiło.Na brzegu, pod wielkim parasolem rozciągniętym przez służbę, wylegiwałasię Serketa.Leżała na stercie mat owiniętych płótnem, by mieć jaknajwygodniej.- Ten sok winogronowy nie jest dość chłodny - zwróciła uwagę służącym -przynieście mi natychmiast coś innego.Mehi usiadł obok żony.- Jesteś wspaniały, kochanie, ale wyglądasz na zmartwionego.- Amenmes oddalił właśnie swojego wezyra, starego durnia, który dał sięośmieszyć kierownikowi robót i Pisarzowi Grobowca.A przecież mówiłem mu,co ma robić, żeby wyrocznia wypowiedziała się na naszą korzyść, ale on niepotrafił nawet tego wykonać.- A kogo król wyznaczył na jego miejsce?- Innego bęcwała, który też niezbyt mnie lubi.- Jeśli porwie się na ciebie - rzekła słodkim głosikiem Serketa - utrzyma sięjeszcze krócej niż jego poprzednik.I bosą stopą połaskotała męża po udzie.- Kanclerz Baj nie zdoła namówić Setiego do ataku na Teby - podjął Mehi - aAmenmes nie uderzy na Północ.Obaj mówią tylko o pokoju i jestem już prawiepewien, że syn ukorzy się wkrótce przed ojcem.- To takie ważne? - Dla nas to klęska.Wezmą mnie na języki i oskarżą o różne ciemnemachinacje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.