[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Reszty nie pamiętam, co i tak nie ma znaczenia.Ważne jest kulturowe osadzenie tych dzieł, ich związki z religią.Nie jedną, oczywiście.Wyjątek stanowi muzyka, co zapewne można przypisać przypadkowi, technicznemu ograniczeniu.Organy i inne przedelektroniczne instrumenty doskonalono wyłącznie na chrześcijańskim Zachodzie.A mogło być inaczej.Grecy na przykład, czy Chińczycy traktowali maszyny jak rodzaj zabawek.Ale wracając do tematu, czyli do religijnego osadzenia sztuki.Na niemal wszystkich listach pojawia się świątynia wAngkor.Ale religia, która zainspirowała architekta tej budowli, zniknęła wieki temu i niewiele o niej wiemy.Tyle tylko, że Khmerowie czcili w Angkor Wat nie jednego boga, ale całe ich setki!- Wielka szkoda, że nie mogę spytać kochanego, starego rabina Berensteina.Na pewno znalazłby sensowną odpowiedź.- Nie wątpię.Też chętnie bym go spotkał.Chociaż może to i dobrze, że nie dożył wieku na tyle sędziwego, by ujrzeć, co się stało z Izraelem.ZAKOŃCZYĆ KOPIOWANIE ZAPISU DŹWIĘKOWEGO.No i proszę.Wielka szkoda, że w sieci Ganimeda nie znalazłem obrazu Angkor Wat, bo nigdy tych ruin nie widziałem, ale trudno mieć wszystko.A teraz odpowiedź, na którą tak czekasz.Czemu Ted mnie wypatrywał?Jak wiesz, żywi przekonanie, że to ja jestem kluczem do wielu tajemnic Europy, na której nikomu nie udało się wylądować od prawie tysiąca lat.Sądzi, że mam tam przyjaciela.Tak, Deve'a Bowmana.Czy tego, kim on się stał.Wiemy, że jego ocalałe jestestwo zostało wchłonięte przez Wielkiego Brata, największy monolit.Wiemy też, że odwiedziło potem Ziemię.Ale to nie wszystko.Reszty sprawy nie znałem i chyba mało kto w ogóle o niej słyszał, bo tubylcy niechętnie ów temat poruszają.Ted Khan spędził całe lata na zbieraniu relacji i jest już niemal absolutnie pewien, że dotyczą realnych zdarzeń.Chociaż nie potrafi ich nijak wyjaśnić.Przynajmniej sześć razy, mniej więcej co stulecie, zdarzało się tutaj, w Anubis, że całkiem wiarygodni obserwatorzy widzieli prawie dokładnie to samo, co zobaczył Heywood Floyd na pokładzie Discovery.Żadna z tych osób nie miała pojęcia o tamtym zdarzeniu, jednak wszystkie potrafiły zidentyfikować Dave'a, gdy pokazano im hologram.Jedno ze spotkań odbyło się w kabinie statku zwiadowczego przechodzącego blisko Europy.Prawie sześćset lat temu.Z osobna relacje te nie wyglądają poważnie, jednak zebrane razem zaczynają coś znaczyć.Ted uważa, że Dave Bowman wciąż istnieje, zapewne dzięki Wielkiemu Bratu.I że wciąż wykazuje spore zainteresowanie naszymi poczynaniami.Ted nie próbował dotąd nawiązać z nim kontaktu, ale ma nadzieję, że się uda.Ponadto twierdzi, że jestem jedynym człowiekiem, który może tego dokonać.Nie podjąłem jeszcze decyzji.Jutro porozmawiam z kapitanem Chandlerem.Dam ci znać o naszym postanowieniu.Pozdrawiam ciepło, Frank.ZAPISAĆWYSŁAĆ: INDRA21 - KWARANTANNAWierzysz w duchy, Dim?- Jasne, że nie.Ale mam dość rozumu, żeby się ich bać.Czemu pytasz?- Bo sam nie wiem, czy ducha widziałem, czy może wszystko to mi się śniło.Ostatniej nocy rozmawiałem z Dave'em Bowmanem.Poole wiedział, że kapitan Chandler potraktuje go poważnie, adekwatnie do sytuacji, i nijak się nie rozczarował.Ciekawe, ale to da się wyjaśnić.Mieszkasz w apartamencie Bowmana, na miłość Deusa! Sam powiedziałeś, że to nawiedzone miejsce.- Pewnie masz rację.Tak w dziewięćdziesięciu procentach myślę nawet podobnie.Te wszystkie dyskusje z doktorem Khanem mogły zrobić swoje.Słyszałeś, że podobno raz na stulecie Bowman pokazuje się w Anubis? Zjawia się tak jak przed Floydem na pokładzie Discovery.- A co tam właściwie zaszło? Znam tylko jakieś mgliste relacje, nigdy nie brałem ich serio.- Khan i ja widzieliśmy oryginalne nagranie.Floyd siedział na moim miejscu, gdy coś jakby obłok kurzu przybrał za jego plecami kształt głowy Dave'a.Potem zjawa przekazała tę słynną wiadomość, ponaglenie do odlotu.- To znam.Ale minęło tysiąc lat, ktoś mógł tyle pomieszać.- Ale po co? Wczoraj ponownie oglądaliśmy nagranie.Głowę daję, że to autentyk, nie podróbka.- Przyznaję zatem, że coś w tym jest.A plotki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]