[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Rozgorzała właśnie nowa bitwa.Radiolodzy i neurolodzy toczą krwawe pojedynki o to, która z tych grup jest powołana do interpretowania wyników badań robionych przy pomocy aparatu MRI.- Nie żartuj! - Traynor popatrzył na nią ze zdziwieniem.- Mówię poważnie, mój drogi - zapewniła Beaton.- Gdyby tylko dać im broń, gotowi byliby się pozabijać.Tu wchodzą w grę zarówno pieniądze, jak i ambicje zawodowe, a to szczególnie niebezpieczna kombinacja.- Przeklęci lekarze - skrzywił się z niesmakiem Traynor.- Nigdy nie potrafią działać ramię w ramię.W moim odczuciu to po prostu banda egoistów.- To przypomina mi o M.D.91 - powiedziała Beaton.- Pragnie on wytoczyć szpitalowi proces za ograniczenie mu uprawnień zawodowych.- Niech sobie wytacza - wzruszył ramionami Traynor.- Jestem już zmęczony stałym naleganiem personelu medycznego, byśmy nazywali „tego skompromitowanego lekarza” za pomocą kodu.Do licha, „skompromitowany lekarz” jest wyjątkowo łagodnym eufemizmem.- To już wszystkie nowe sprawy, jakie zostaną umieszczone w porządku dziennym zebrania - oznajmiła Beaton.- Nic więcej? - zapytał Traynor, wodząc wzrokiem po zgromadzonych wokół stołu ludziach.- Wczoraj po południu złożono mi dziwną wizytę - przypomniał sobie Sherwood.- Odwiedził mnie prywatny detektyw, Phil Calhoun.- U mnie także się pojawił - wtrącił Traynor.- Zdenerwował mnie - wyznał Sherwood.- Zadawał mnóstwo pytań na temat Hodgesa.- Mnie też - skinął głową Traynor.- Jednak już rozmawiając ze mną, wydawał się wiedzieć aż za wiele o całej tej sprawie - oświadczył Sherwood.- Wcale mi nie było spieszno udzielać mu jakichkolwiek informacji, ale nie chciałem również milczeć jak zaklęty.- Ja miałem to samo uczucie - uśmiechnął się Traynor.- Jak sądzicie, kto go wynajął? - zastanawiał się Sherwood.- Zapytałem go o to - powiedział Traynor.- Dał do zrozumienia, że pracuje na zlecenie rodziny Hodgesa.Sądziłem, że ma na myśli Clarę, zadzwoniłem więc do niej po jego wizycie, ona jednak oświadczyła, że nic nie wie o żadnym Calhounie.Następnie porozumiałem się z Waynem Robertsonem - Calhoun zdążył już odwiedzić i jego.Wayne uważa, że najprawdopodobniej detektywa zatrudniła nasza nowa pani patolog - Angela Wilson.- To brzmi sensownie - skinął głową Sherwood.- Ta kobieta była u mnie i wypytywała o Hodgesa.Znalezienie ciała Dennisa w piwnicy jej domu bardzo ją przygnębiło.- Być może wczorajszy napad na parkingu odwróci nieco jej uwagę od Hodgesa - stwierdził Traynor.- Co za ironia losu: z czegoś tak złego może wyniknąć coś tak dobrego.- A jeśli Phil Calhoun dowie się, kto zamordował Dennisa? - zapytał Caldwell.- Będzie to pewien problem - przyznał Traynor.- Całe zdarzenie miało jednak miejsce ponad osiem miesięcy temu, zatem ślady musiały w znacznej mierze ulec już zatarciu.Po spotkaniu Traynor odprowadził Beaton do samochodu.Po drodze zapytał, czy nie zmieniła zdania na temat ich spotkań.- Nie - odparła.- A ty?- Nie mogę się w tej chwili rozwieść z Jacqueline - powiedział obronnym tonem.- Nie teraz, kiedy mój syn jest w college’u.Ale kiedy tylko skończy szkołę.- Świetnie - skinęła głową Helen.- W takim razie wówczas o tym porozmawiamy.Jadąc do szpitala, Beaton gniewnie potrząsała głową.- Ci mężczyźni! - powiedziała na głos poirytowana.David skończył przyjmować przewidzianych na ten dzień pacjentów i udał się do swego prywatnego gabinetu, gdzie czekała już na niego Nikki.Dziewczynka siedziała za biurkiem, z zaciekawieniem przeglądając jakiś lekarski periodyk.Wilson cieszył się, że córka tak pasjonuje się medycyną.Miał nadzieję, że jeśli jej zainteresowania nie ulegną zmianie, być może będzie w przyszłości studiowała na akademii medycznej.- Jesteś gotów? - zapytała dziewczynka.- Tak, chodźmy.Przejście do budynku szpitalnego zabrało im zaledwie kilka minut.Kiedy weszli do pokoju Caroline, twarz małej pacjentki aż pojaśniała z radości.Dziewczynka ucieszyła się, że Nikki pamiętała o przyniesieniu jej książki i zeszytu - Caroline, podobnie jak jej przyjaciółka, była jedną z najlepszych uczennic w klasie.- Popatrzcie, co potrafię - powiedziała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]