[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak bowiem szkic obrazu nie jest wykończonym obrazem, tak poznanie przezwiarę nie jest doskonałym poznaniem.Prawdy więc udzielane duszy przez wiarę są jakbyzarysem obrazu, a dopiero w widzeniu uszczęśliwiającym będą jak doskonały i wykończonyobraz, stosownie do tego, co mówi Apostoł: Cum autem venerit quod perfectum est,evacuabitur quod ex parte est; Gdy przyjdzie to, co doskonałe, tzn.jasne widzenie, ustanie to,co jest częściowe (1 Kor 13,10), czyli poznanie przez wiarę.7.Oprócz tego zarysu wiary jest w duszy rozmiłowanej jeszcze zarys miłości, a to w jej woli,w której takim sposobem tak blisko i żywo zarysowuje się postać Umiłowanego wzjednoczeniu miłości, że zaiste można powiedzieć, iż Umiłowany żyje w miłującym, amiłujący w Umiłowanym.Podobieństwo, jakie sprawia miłość przez przeobrażeniemiłujących się, jest tak wielkie, iż można powiedzieć, że jeden jest drugim i obydwaj sąjednym.Przyczyna tkwi w tym, że w zjednoczeniu i przeobrażeniu miłości jeden oddaje siędrugiemu i każdy z nich, opuszczając niejako siebie zamienia się w drugiego.Tak więc jedenżyje w drugim i staje się niejako nim samym i obydwaj są jednym przez przeobrażeniemiłości.To właśnie chciał wyrazić św.Paweł, gdy mówił: Vivo autem jam non ego, vivit veroin me Christus;  %7łyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" (Ga 2,20).Tym wyrażeniembowiem żyję już nie ja tłumaczy, że chociaż sam żył, nie żył życiem swoim, gdyż byłprzeobrażony w Chrystusa.Jego więc życie było bardziej boskie niż ludzkie i mógłpowiedzieć, że nie żyje on, lecz żyje w nim Chrystus. 8.O tym upodobnieniu się przez przeobrażenie możemy powiedzieć, że jego życie i życieChrystusa było jednym życiem przez zjednoczenie miłości.Doskonałe urzeczywistnienie tegobędzie w niebie, w życiu Bożym, dla tych wszystkich, którzy zasługują na oglądanie siebie wBogu.Przeobrażeni tam w Boga będą żyli życiem Bożym a nie życiem swoim, choćwłaściwie i swoim życiem, gdyż życie Boże będzie ich życiem.I wtedy będą mogli naprawdępowiedzieć: żyjemy my, ale nie my, gdyż Bóg żyje w nas.Chociaż ten stan może zajść w tymżyciu, jak u św.Pawła, to jednak nie całkowicie doskonale, nawet wówczas, gdy duszadojdzie do takiego przeobrażenia miłości, jak to się dzieje w zaślubinach duchowych.Zaślubiny duchowe są wprawdzie najwyższym stanem, do jakiego można dojść w tym życiu,jednak wszystko to można nazwać tylko zarysem miłości w porównaniu z doskonałą postaciąprzeobrażenia w chwale.Mimo to jest niezmiernym szczęściem dla duszy, gdy osiąga ona wtym życiu ów zarys przeobrażenia, gdyż sprawia to wielkie zadowolenie Umiłowanemu.Pragnąc bowiem, by Go oblubienica złożyła w swej duszy jakby zarys, mówi do niej w Pieśninad pieśniami:  Przyłóż mnie jako pieczęć do serca twego, jako pieczęć do ramienia twego"(8, 6).Jest to nie do wiary, jak wielka jest ta żądza i to udręczenie, które odczuwa dusza, widząc, żejest tak blisko zaznawania owego dobra, którego jej nie dają.Im bowiem lepiej się widzi i imjest się bliżej pożądanego przedmiotu, a on jest wzbroniony, tym większą sprawia tomęczarnię i udrękę.W związku z tym, w duchowym znaczeniu, mówi Job:  Pierwej nizli jem,wzdycham, a jak wzbierające wody, tak jest narzekanie moje" (3,24) z przyczyny żądzy tegopokarmu, przez który rozumie się Boga.Cierpienie odczuwane z powodu braku tego pokarmujest proporcjonalne do poznania go i pożądania.13.ODWR� SI, MIAYWPROWADZENIE DO NASTPNEJ STROFYl.Przyczyną tego wielkiego cierpienia duszy za Bogiem jest w tym czasie to, że im bardziejzbliża się do Boga, tym większy czuje w sobie brak Boga, tym gęstsze mroki i tym większyogień duchowy, który ją osusza i oczyszcza, aby tak oczyszczona mogła się złączyćcałkowicie z Bogiem.Gdy bowiem Bóg nie wlewa w nią z siebie żadnego promienianadprzyrodzonego światła, staje się On dla niej nieprzebytymi ciemnościami, mimo żewedług ducha do niej się przybliża.Zwiatło bowiem nadprzyrodzone swym nadmiaremzaciemnia światło przyrodzone.Tłumaczy to wszystko Dawid w słowach:  Obłok i mgławokoło Niego.Ogień pójdzie przed Nim" (Ps 96, 2).I w innym psalmie:  Uczynił ciemnośćkryjówką swoją, wokoło Niego namiot Jego; ciemna woda w obłokach powietrznych.Przedblaskiem w oczach Jego rozeszły się obłoki, grad i węgle ogniste" (Ps 17, 12-13).Znaczy to,że gdy dusza dążąca do Boga bardziej się zbliża do Niego, odczuwa w sobie to wszystko, co wyżej powiedziano, dopóki Bóg nie wprowadzi jej w boską światłość swoją przezprzeobrażenie w miłości.Zanim to nastąpi dusza pozostaje zawsze w tym stanie, wołając jakJob:  Kto by mi dał, abym poznał i znalazł Go i doszedł aż do stolicy Jego!" (23, 3).Pan Bógdla swej nieskończonej łaskawości udziela pociech i darów według stopnia ciemności iogołocenia duszy, ponieważ: Sicut tenebrae ejus, ita et lumen ejus;  Jako ciemność jej, tak iświatłość Jego" (Ps 138, 12).Podnosząc jednak duszę i obdarzając ją chwałą równocześnieupokarza ją i dręczy.W ten sposób zsyła wśród jej udręczeń pewne promienie swej boskościz taką chwałą i potęgą miłości, że ją wszystką porusza i całą jej naturą wstrząsa.Dzieje się tow takim stopniu, że z lękiem i strachem swej natury mówi do Umiłowanego począteknastępnej strofy, którą kończy sam Umiłowany.Odwróć się, Miły,Wychodzę z mego istnienia!OBLUBIENIECZawróć, gołąbko,Bo jeleń zranionyNa wzgórzu wyłania się z cieniaNa powiew twego lotu, szuka orzezwienia.(18)OBJAZNIENIE2.W odpowiedzi na te wielkie pragnienia i żarliwość miłości, jakie dusza okazała wpoprzednich strofach, zwykł nawiedzać Umiłowany swą oblubienicę czystą i delikatną, czulei z wielką siłą miłości.Zwykle bowiem wielkiej żarliwości i udrękom miłości, jakie przeżyładusza, odpowiadają wielkie łaski i nawiedzenia Boże.Gdy teraz dusza z takimi udrękamipragnęła ujrzeć boskie oczy, jak to wyraziła w poprzedniej strofie, odsłania jej Umiłowany,jak tego pragnęła, kilka promieni swej wielkości i bóstwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl