[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opatrzność Boża nakazała, by powszechne rządy, które na początku światabyły na wschodzie, w miarę mijania czasu przemieszczały się na zachód, i tym sposo-bem ostrzega nas, że nadchodzi kres świata, albowiem bieg wydarzeń osiągnął już gra-nicę universum.Ale dopóki nie upłynie całe milenium, dopóki nie zatriumfuje, choćbyna krótko, nieczysta bestia, czyli Antychryst, naszą rzeczą jest chronienie skarbu światachrześcijańskiego, obrona Słowa w tym kształcie, w jakim Bóg powierzył je prorokomi apostołom, w jakim ojcowie Kościoła powtarzają je, nie zmieniając ani jednego wyra-zu, w jakim szkoły starały się objaśnić, aczkolwiek dzisiaj nawet w szkołach uwił sobiegniazdo wąż pychy, zawiści, szaleństwa.W tym upadku jesteśmy jeszcze pochodniąi światłem wzniesionym wysoko nad horyzontem.A dopóki te mury opierać się będą,trzeba nam być powiernikami Słowa Bożego. I tak niechaj będzie rzekł Wilhelm nabożnie. Ale jak to wiąże się z zakazemodwiedzania biblioteki? Widzisz, bracie Wilhelmie powiedział opat żeby dokonać ogromnegoi świętego dzieła, które stanowi bogactwo tych murów i wskazał na bryłę Gmachuwidoczną z okien celi, górującą nawet nad kościołem opackim pobożni ludzie wiekicałe pracowali, przestrzegając żelaznej reguły.Biblioteka powstała według planu, któryw ciągu wieków pozostał wszystkim nie znany i do którego poznania nie jest powołany30żaden z mnichów.Jedynie bibliotekarz poznał sekret z ust poprzedniego bibliotekarzai przekazuje go za swego życia pomocnikowi bibliotecznemu, by śmierć nie zaskoczyłago, pozbawiając tej wiedzy wspólnotę.A wargi obydwu są zapieczętowane tajemni-cą.Tylko bibliotekarz, poza tym, że wie, ma prawo poruszać się w labiryncie ksiąg, ontylko potrafi je znalezć i odłożyć na miejsce, on tylko odpowiedzialny jest za utrzyma-nie ich w dobrym stanie.Inni mnisi pracują w skryptorium i mogą zapoznać się ze spi-sem woluminów, które biblioteka zawiera.Ale spis tytułów często niewiele mówi i je-dynie bibliotekarz wie, z położenia woluminu, ze stopnia jego niedostępności, jakiegorodzaju tajemnice, prawdę czy kłamstwo, kryje w sobie.Tylko bibliotekarz decyduje,jak, kiedy i czy dostarczyć ten wolumin mnichowi, który on prosi czasem po kon-sultacji ze mną.Gdyż nie wszystkie prawdy są dla wszystkich uszu, nie wszystkie kłam-stwa mogą być rozpoznane jako kłamstwa przez duszę pobożną, a zresztą mnisi przeby-wają w skryptorium po to, żeby przyłożyć się do ściśle określonego dzieła, i w tym celumuszą przeczytać te, a nie inne woluminy, nie zaś po to, by ulegać nieroztropnej cieka-wości, która ogarnia ich bądz wskutek słabości umysłu, bądz wskutek pychy, bądz z dia-belskiego podszeptu. Są więc w bibliotece także księgi zawierające kłamstwa? Potwory istnieją, gdyż są cząstką Boskiego planu, i w odrażających postaciach po-tworów ujawnia się siła Stwórcy.Tak też istnieją z Boskiego zamysłu księgi magów, ży-dowskie kabały, bajki pogańskich poetów, kłamstwa niewiernych.Ci, którzy zakładalii w ciągu wieków utrzymywali to opactwo, żywili stanowcze i święte przekonanie, żenawet przez księgi kłamliwe może przezierać, dostępne dla oczu mądrego czytelnika,blade światło Boskiej wiedzy.Dlatego biblioteka jest również skarbcem takich ksiąg.Ale właśnie dlatego, sam to rozumiesz, nie może do niej wchodzić byle kto.A poza tym dodał opat, prawie przepraszając za marność tej ostatniej racji księga jest two-rem kruchym, cierpi wskutek działania czasu, obawia się gryzoni, odmian pogody, nie-zgrabnych dłoni.Gdyby przez setki lat każdy mógł dotykać swobodnie naszych kodek-sów, większości z nich już by nie było.Bibliotekarz broni ich więc nie tylko przed ludz-mi, lecz również przed naturą, i całe swoje życie poświęca tej wojnie prowadzonej prze-ciwko siłom zapomnienia, wrogom prawdy. Tak więc nikt poza dwoma osobami nie wchodzi na najwyższe piętro Gmachu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]