[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WziÄ…Å‚jÄ… w jedynym łóżku swego maleÅ„kiego mieszkanka, ale zanim jÄ…dotknÄ…Å‚, zacisnÄ…Å‚ jej dÅ‚ugie ciepÅ‚e palce na niewielkiej ikoniepÄ™dzla Giotta.Ikona byÅ‚a bezcenna.Ale to samo, pomyÅ›laÅ‚a pannaPeterson, można byÅ‚o powiedzieć o niej.PozwalaÅ‚a mężczyznomsiÄ™ posiąść lecz tylko za okreÅ›lonÄ… cenÄ™.I zawsze zdobywaÅ‚afacetów, na których jej zależaÅ‚o nawet jeżeli wymagaÅ‚o to czasu.To znaczy aż do pierwszego roku jej studiów doktoranckich naUniwersytecie w Toronto, gdzie poznaÅ‚a profesora Gabriela O.Emersona.ByÅ‚ bezwzglÄ™dnie najbardziej atrakcyjnym izmysÅ‚owym ze wszystkich mężczyzn, jakich kiedykolwiekpoznaÅ‚a.ByÅ‚ też bardzo seksualny.Wszystkie pory jego ciaÅ‚atchnęły surowÄ… namiÄ™tnÄ… cielesnoÅ›ciÄ….Christa niemalże czuÅ‚a jejzapach.ObserwowaÅ‚a go, jak poluje w swoim ulubionym barze.ZauważyÅ‚a jego ukradkowe uwodzicielskie podejÅ›cie i to, jakreagowaÅ‚y na niego kobiety.StudiowaÅ‚a go tak, jak studiowaÅ‚aitalianistykÄ™, i dobrze wykorzystaÅ‚a swÄ… wiedzÄ™.On jednak daÅ‚ jejkosza.Nigdy nie spojrzaÅ‚ na jej ciaÅ‚o.PatrzyÅ‚ w jej oczy zimno,jakby nie byÅ‚a nawet kobietÄ….Zaczęła ubierać siÄ™ bardziejprowokujÄ…co.Nigdy nie zerknÄ…Å‚ poniżej jej szyi.PróbowaÅ‚a byćsÅ‚odka i skromna.OkazywaÅ‚ zniecierpliwienie.PiekÅ‚a muciasteczka i po kryjomu wkÅ‚adaÅ‚a je do przegródki nakorespondencjÄ™ na uczelni.PozostawaÅ‚y tam nietkniÄ™tetygodniami, aż panna Jenkins, sekretarka wydziaÅ‚u, wyrzucaÅ‚a jedo Å›mieci z obawy przed robactwem.Im bardziej profesor Emerson jÄ… odrzucaÅ‚, tym bardziejChrista go pragnęła.Im wiÄ™ksza byÅ‚a jej obsesja, tym mniejzależaÅ‚o jej na prezentach.OddaÅ‚aby mu siÄ™ za darmo, gdyby choćraz spojrzaÅ‚ na niÄ… z pożądaniem.Ale nie zrobiÅ‚ tego.Kiedy wiosnÄ… 2009 roku nadarzyÅ‚a siÄ™ okazja, by spotkać siÄ™z nim w kawiarni Starbucks w celu omówienia jej pracymagisterskiej, myÅ›laÅ‚a tylko o tym, żeby sprawdzić, czy spotkanianie daÅ‚oby siÄ™ przedÅ‚użyć o kolacjÄ™, być może nawet o wizytÄ™ wjego ulubionym Lobby.BÄ™dzie w swoim najlepszym nastroju, alebÄ™dzie też ponÄ™tna.MiaÅ‚a nadziejÄ™, że wreszcie przestanie jej siÄ™opierać.W ramach przygotowaÅ„ do spotkania wydaÅ‚a sześćsetdolarów na czarnÄ… sukienkÄ™ na ramiÄ…czkach od Bordelle, do tegodobraÅ‚a podwiÄ…zki i czarne jedwabne rajstopy.ZrezygnowaÅ‚a zmajtek.Za każdym razem, gdy podwiÄ…zki wbijaÅ‚y jej siÄ™ w skórÄ™,czuÅ‚a podrażnienie.ZastanawiaÅ‚a siÄ™, co bÄ™dzie czuÅ‚a, gdy profesorEmerson wreszcie jÄ… z nich uwolni, najlepiej zÄ™bami.Pech sprawiÅ‚, że w tym samym czasie do tego samegoStarbucksa postanowili wybrać siÄ™ również Paul i Julia.ChristawiedziaÅ‚a, że wszelka niestosowność z jej strony zostanie przeznich zauważona i zapamiÄ™tana.Profesor też siÄ™ o tym dowie i ztego powodu może być bardziej powÅ›ciÄ…gliwy niż zwykle.Gdy wiÄ™c Christa natknęła siÄ™ na tych dwoje, byÅ‚a wÅ›ciekÅ‚a.ObraziÅ‚a ich oboje, chciaÅ‚a by wyszli, zanim nadejdzie profesor.ZrobiÅ‚a, co mogÅ‚a, żeby to osiÄ…gnąć.Niestety, sprawy przybraÅ‚ynieoczekiwany dla niej obrót.Emerson pojawiÅ‚ siÄ™ wczeÅ›niej, niżsiÄ™ go spodziewaÅ‚a, i podsÅ‚uchaÅ‚ caÅ‚Ä… scenÄ™. Panno Peterson. Gabriel wskazaÅ‚ na stolik oddalony odPaula i Julii i daÅ‚ znak ChriÅ›cie, by poszÅ‚a za nim. Profesorze Emerson, kupiÅ‚am panu venti latté ze Å›mietankÄ…. PróbowaÅ‚a wrÄ™czyć mu filiżankÄ™, ale odsunÄ…Å‚ jÄ… gestem. Tylko barbarzyÅ„cy pijÄ… kawÄ™ z mlekiem po Å›niadaniu.NiebyÅ‚a pani nigdy we WÅ‚oszech? Nawiasem mówiÄ…c, pannoPeterson, Å›mietanka jest dla miÄ™czaków.I grubych dziewczÄ…t.OdwróciÅ‚ siÄ™ na piÄ™cie i podszedÅ‚ do kontuaru, by zamówićkawÄ™ dla siebie, podczas gdy ona dzielnie staraÅ‚a siÄ™ ukryć gniew.Do diabÅ‚a z tobÄ…, Julianno.To wszystko twoja wina.Twoja itego mnicha, pomyÅ›laÅ‚a.UsiadÅ‚a na krzeÅ›le wskazanym jej przezEmersona; czuÅ‚a siÄ™ niemalże pokonana.Z miejsca, w którymsiedziaÅ‚a, miaÅ‚a doskonaÅ‚y widok na poÅ›ladki profesora Emersonaw szarych flanelowych spodniach.ZaokrÄ…glone jak dwa jabÅ‚ka.Dwa dojrzaÅ‚e, smakowite jabÅ‚ka.ChciaÅ‚a ugryzć z nich kÄ™s.Po chwili Emerson wróciÅ‚ wreszcie z kawÄ….UsiadÅ‚ najdalejjak tylko siÄ™ daÅ‚o, rzecz jasna pozostajÄ…c wciąż przy tym samymstoliku, i spojrzaÅ‚ na niÄ… surowo. MuszÄ™ z paniÄ… porozmawiać o pani zachowaniu.WczeÅ›niejjednak chciaÅ‚bym wyjaÅ›nić pewnÄ… sprawÄ™.ZgodziÅ‚em siÄ™ spotkaćz paniÄ… tutaj, ponieważ miaÅ‚em ochotÄ™ na kawÄ™.W przyszÅ‚oÅ›cibÄ™dziemy spotykać siÄ™ na wydziale, na normalnych zasadach.Paniwyrazne wysiÅ‚ki stworzenia z nas pary nie powiodÄ… siÄ™.Czy tojasne? Tak, proszÄ™ pana. Jedno moje sÅ‚owo i bÄ™dzie pani musiaÅ‚a szukać nowegopromotora. OdchrzÄ…knÄ…Å‚. W przyszÅ‚oÅ›ci bÄ™dzie mnie panitytuÅ‚ować profesorem Emersonem , nawet mówiÄ…c o mnie wtrzeciej osobie.Rozumiemy siÄ™? Tak jest, panie profesorze. Och& profesorze.Nie maszpojÄ™cia, jak bardzo chcÄ™ woÅ‚ać twoje imiÄ™.Profesorze, profesorze,profesorze& Poza tym powstrzyma siÄ™ pani od czynienia osobistychuwag na temat innych moich studentek, zwÅ‚aszcza panny Mitchell.Czy to jasne? Jasne.W ChriÅ›cie zaczynaÅ‚o siÄ™ gotować, ale nie daÅ‚a nic po sobiepoznać.CaÅ‚Ä… winÄ™ zrzuciÅ‚a teraz na JuliÄ™.ChciaÅ‚a siÄ™ jej pozbyć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]