[ Pobierz całość w formacie PDF ]
."- Panie - szepnęła Kama - alboż nie jest ci wiadome, że Ramzes Wielki miał oprócz swojej postaci dwieinne dla wrogów?.I tamte dwa cienie królewskie zginęły, a on żył.- No, dosyć.- przerwał książę.- Aby zaś ludy Azji wiedziały, że jestem łaskawy, przeznaczam, Kamo,pięć talentów na igrzyska na cześć Astoreth, a kosztowny puchar do jej świątyni.Dziś jeszczeodbierzesz to.Skinieniem głowy pożegnał kapłankę.Po jej wyjściu opanowała go nowa fala myśli:"Zaprawdę, przebiegli są Fenicjanie.Jeżeli ten mój żyjący wizerunek jest człowiekiem, mogą mi zrobićz nie- go wielki podarunek, a ja czyniłbym kiedyś cuda, o jakich bodajże nie słyszano w Egipcie.Faraonmieszka w Memfis, a jednocześnie ukazuje się w Tebach albo w Tanis!.Faraon posuwa się z armią naBabilon, Asyryjczycy tam gromadzą główne siły, a jednocześnie - faraon z inną armią zdobywaNiniwę.Sądzę, że Asyryjczycy byliby bardzo zdumieni takim wypadkiem."I znowu obudziła się w nim głucha nienawiść do potężnych Azjatów, i znowu widział swój triumfalnywóz, przejeżdżający pobojowisko pełne asyryjskich trupów i całe kosze odciętych rąk. Teraz wojna stała się dla jego duszy taką koniecznością jak chleb dla ciała.Bo nie tylko mógł przez niązbogacić Egipt, napełnić skarb i zdobyć wiecznotrwałą sławę, ale jeszcze - mógł zaspokoić, dotychczasnieświadomy, dziś potężnie rozbudzony instynkt zniszczenia Asyrii.Dopóki nie zobaczył tych wojowników z kudłatymi brodami, nie myślał o nich.Ale dziś zawadzali mu.Było mu tak ciasno z nimi na świecie, że ktoś musiał ustąpić: oni albo on.Jaką rolę w obecnym jego nastroju odegrał Hiram i Kama? - z tego nie zdawał sobie sprawy.Czuł tylko,że musi mieć wojnę z Asyrią, jak ptak przelotny czuje, że w miesiącu Pachono musi odejść na północ.Namiętność wojny szybko ogarniała księcia.Mniej mówił, rzadziej uśmiechał się, przy ucztach siedziałzamyślony, a zarazem coraz częściej przestawał z wojskiem i arystokracją.Widząc łaski, jakienamiestnik zlewał na tych, którzy noszą broń, szlachecka młodzież, a nawet ludzie starsi poczęlizaciągać się do pułków.Zwróciło to uwagę świętego Mentezufisa, który wysłał do Herhora list tej treści:"Od przybycia Asyryjczyków do Pi-Bast następca tronu jest rozgorączkowany, a jego dwór usposobionybardzo wojowniczo.Piją i grają w kości jak poprzednio, ale wszyscy odrzucili cienkie szaty i peruki i bezwzględu na straszny upał chodzą w żołnierskich czepcach i kaftanach.Obawiam się, ażeby ta zbrojna gotowość nie obraziła dostojnego Sargona."Na co Herhor natychmiast odpowiedział:"Nic nie szkodzi, że nasza zniewieściała szlachta polubiła wojskowość na czas przyjazdu Asyryjczyków,gdyż ci będą mieli o nas lepsze wyobrażenie.Najdostojniejszy namiestnik, widać oświecony przezbogów, odgadł, że właśnie teraz trzeba dzwonić mieczami, kiedy mamy u siebie posłów tak wojennegonarodu.Jestem pewny, że to dzielne usposobienie naszej młodzieży da Sargonowi do myślenia i zrobi gomiększym w układach."Pierwszy raz, jak Egipt Egiptem, zdarzyło się, że młody książę oszukał czujność kapłanów.Co prawdastali za nim Fenicjanie i - wykradziona przez nich tajemnica traktatu z Asyrią, czego kapłani nawet niepodejrzewali.Najlepszą wreszcie maską następcy wobec kapłańskich dostojników była ruchliwość jegocharakteru.Wszyscy pamiętali, jak łatwo w roku zeszłym przerzucił się od manewrów pod Pi-Bailos docichego folwarku Sary i jak w ostatnich czasach kolejno zapalał się do uczt, zajęć administracyjnych,pobożności, aby znowu powrócić do uczt.Toteż, z wyjątkiem Tutmozisa, nikt by nie uwierzył, że tenzmienny młodzieniec posiada jakiś plan, jakieś hasło, do którego będzie dążył z niepokonanym uporem.Tym razem nawet nie trzeba było długo czekać na nowy dowód zmienności upodobań Ramzesa.Do Pi-Bast, pomimo upału, przyjechała Sara z całym dworem i synem.Była trochę mizerna, dzieckotrochę niezdrowe czy zmęczone, ale oboje wyglądali bardzo ładnie.Książę był zachwycony.W najpiękniejszej części pałacowego ogrodu wyznaczył Sarze dom i prawie całedni przesiadywał przy kolebce swego syna.Poszły w kąt uczty, manewry i posępne zamyślenia Ramzesa.Panowie z jego świty musieli pić i bawićsię sami, bardzo prędko odpasali miecze i przebrali się w najwykwintniejsze szaty.Zmiana kostiumubyła dla nich tym niezbędniejszą, że książę po kilku z nich prowadził do mieszkania Sary, aby pokazaćim syna, swego syna.- Patrz, Tutmozisie - mówił raz do ulubieńca - jakie to piękne dziecko: istny płatek róży.No i z tego makiedyś wyrosnąć człowiek, z tego drobiazgu!.I to różowe pisklę będzie kiedyś chodziło, rozmawiało,nawet uczyło się mądrości w kapłańskich szkołach.Czy ty widzisz jego ręczyny, Tutmozisie?.- wołałzachwycony Ramzes.- Zapamiętaj sobie te drobne ręce, ażebyś opowiedział o nich kiedyś, gdy mudaruję pułk i każę nosić za sobą mój topór.I to jest mój syn, mój syn, rodzony!.Nic dziwnego, że gdy tak mówił pan, jego dworzanie martwili się, że nie mogą zostać niańkami, anawet mamkami dziecka, które lubo nie miało żadnych praw dynastycznych, było jednak pierwszymsynem przyszłego faraona. Lecz ta sielanka skończyła się bardzo prędko, gdyż - nie dogadzała interesom Fenicjan.Pewnego dnia dostojny Hiram przybył do pałacu z wielką świtą kupców, niewolników tudzież ubogichEgipcjan, którym dawał jałmużnę, i stanąwszy przed następcą rzekł:- Miłościwy panie nasz! Ażeby dać dowód, że serce twoje i dla nas Azjatów jest pełne łaski, darowałeśnam pięć talentów celem urządzenia igrzysk na cześć boskiej Astoreth.Wola twoja jest spełniona,igrzyska przygotowaliśmy, a teraz przychodzimy błagać cię, ażebyś raczył zaszczycić je swojąobecnością.To mówiąc siwowłosy książę tyryjski uklęknął przed Ramzesem i na złotej tacy podał mu złoty klucz doloży cyrku.Ramzes chętnie zgodził się na zaprosiny, a święci kapłani Mefres i Mentezufis nic nie mieli przeciwtemu, aby książę przyjął udział w uroczystości na cześć bogini Astoreth.- Przede wszystkim Astoreth - mówił dostojny Mefres do Mentezufisa -jest tym samym, co nasza Izydatudzież Istar Chaldejska.Po wtóre, jeżeli pozwoliliśmy Azjatom wybudować świątynię na naszej ziemi,wypada od czasu do czasu być uprzejmymi dla ich bogów.- Mamy nawet obowiązek zrobić małą grzeczność Fenicjanom po zawarciu takiego traktatu z Asyrią!.-wtrącił śmiejąc się dostojny Mentezufis.Cyrk, do którego namiestnik wraz z nomarchą i najprzedniejszymi oficerami udał się o godzinieczwartej po południu, był zbudowany w ogrodzie świątyni Astoreth [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl