[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ludzie będą gadać,jeśli nas zobaczą.Oczywiście jeśli jeszcze pamiętają Petera.Jego matka mówiła, że gdy Peterwsiąknie w swój prawdziwy świat, powoli zniknie z naszego i nawet wspomnienia o nimw końcu zostaną wymazane z ludzkiej pamięci.Jak to miało działać? Czy wszystko się cofnie,jak w przypadku kamienia tonącego w stawie, i wspomnienia o Peterze znikną najpierw u tych,którzy znali go najmniej, aż w końcu rozpłyną się i u tych, którzy najmocniej go kochali? Czybędę ostatnią osobą na ziemi pamiętającą, że Peter Tierney w ogóle istniał? Czy on już o mniezapomniał? Razem zachowamy go w pamięci.Dla dziecka.Przystanęłam.Emmet chyba jednak zakończy dzisiejszy dzień z ochrzanem. Jestem zbyt wścibski?Po jego głosie poznałam, że to naprawdę było pytanie, a nie sarkazm. Tak.Zdecydowanie. Przepraszam. Ruszył dalej, ciągnąc mnie za sobą.Nie protestowałam. Jak to się dzieje, że tak łatwo czytasz w moich myślach?Tym razem to on się zatrzymał.Spojrzał na mnie i uchylił usta. Nie zdajesz sobie sprawy, jak widoczne są twoje myśli? Zmierzył mnie wzrokiem.Emocje z ciebie emanują.Nawet psy schodzą ci z drogi. Zamknij się i chodz już.Milczał przez trzy, cztery kroki, po czym znów się odezwał. Colin będzie pamiętał swojego ojca.Będzie dumny z Petera.Powiemy mu, że bardzokochał was oboje, tylko przyciąganie jego świata było zbyt silne.My& Nie jestem pewna co do tego my , Emmecie.Nie ma żadnego my.Spojrzał na mnie z góry.Tym razem jego twarz zdradzała absolutną pewność siebie. Oczywiście wychowam to dziecko jak własne.Będę dla Colina ojcem. Nie przypominam sobie, żebym cię o to prosiła. Nie wiedziałam, jak zareagować, jakmam się czuć.Byłam poruszona, że tak bardzo chciał się poświęcić, wściekła, że tak sięrządzi, poirytowana, bo wybrał sobie najmniej odpowiedni moment, zawstydzona własnympragnieniem znalezienia się w jego ramionach, sfrustrowana tak bardzo, że miałam ochotęprzyłożyć mu prosto między oczy.Znów przystanął.Chyba nie zobaczę rzeki tego dnia. Nie musiałaś mnie o nic prosić.Już pokochałem to dziecko jak własne i wiesz, żekocham ciebie. Emmecie. Mój głos drżał z irytacji. Nie jestem jeszcze gotowa nawet myślećo odejściu od Petera.Ja nie żyję od lat jako wdowa, ja dopiero co straciłam męża. Dobrze o tym wiem. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że jego rozdrażnienie miesza sięz moim. Ale musisz pamiętać, że czekałem na ciebie całe moje życie. Zaczęłam mówić, alepołożył mi palec na ustach. Nie musisz mnie kochać.Nie oczekuję, że będziesz ze mnąsypiać.Po prostu chcę, żebyś pozwoliła mi być dla siebie wsparciem.Wypełnić pustkę, którapowstała w waszym życiu.Będę świetnym ojcem. Popukał się palcem w czoło. Mieszcząsię tu doświadczenia ośmiu mężczyzn i jednej żydowskiej matki.Mówił, oczywiście, o dziewięciu wiedzmach, w tym i Rivkah, biorących udziałw stworzeniu golema z pyłu ziemi.Gdy skąpała go moc granicy, która zamieniła gow człowieka z krwi i kości, pozostały w nim wspomnienia i doświadczenia jego twórców.Stanęłam na jego drodze w momencie, w którym został stworzony.Wtedy jego widok mnieprzeraził.Teraz bałam się go w trochę inny sposób.Wiedziałam, że ma rację.Colin niemógłby wymarzyć sobie lepszego ojca.Poza swoim własnym, rzecz jasna.Ale nie byłamjeszcze gotowa na taki krok.Odepchnęłam jego dłoń. Wiem o tym, Emmecie.Ale nie możesz zastąpić mi Petera. Ależ ja nie pragnę zastępować Petera.Chcę oddać swoje życie, żeby zachować pamięćo nim.Wychować jego syna.Wielbić kobietę, którą i on kochał& On o mnie zapomniał. Zaczęłam płakać, ale Emmet przyciągnął mnie i zamknąłw mocnym uścisku.Pozwoliłam mu na to.Pozwoliłam sobie na chwilę ulgi. Nie zapomniał. Emmet pogładził mnie po włosach. Peter nigdy by o tobie niezapomniał.Jego uczucia, pamięć, historia, wszystko się rozluzniło.Stracił nie tylko ciebiei Colina, ale również samego siebie. Pocałował mnie delikatnie w czoło. Nie obwiniaj go.Nie miej żalu.Wiem, że by cię nie zostawił, gdyby miał na to choć najmniejszy wpływ.Zaczerpnęłam powietrza, po czym wypuściłam je powoli.Pozwoliłam jego słowom mnieotulić, odprężyłam się w jego ramionach.Mogłabym zupełnie się rozluznić, a i tak bym nieupadła.Emmet nie pozwoliłby mi wyślizgnąć się z uścisku.Peter by mnie zabił, gdyby nasteraz widział.Emmet podniósł moją twarz, by spojrzeć mi w oczy. Nie, on cię kochał.Naprawdę kochał.Jestem tego pewien.Biorąc pod uwagęokoliczności, myślę, że twój gorącokrwisty mąż wróżka podziękowałby mi. Tylko bym cię wykorzystała. Spróbowałam odwrócić wzrok, ale mi nie pozwolił. Więc zrób to. Zależy mi na tobie, nie& Nie musisz mnie kochać.Nie proszę cię, żebyś coś konkretnego do mnie czuła.Chcętylko być dla ciebie wsparciem.Proszę cię, żebyś pozwoliła sobie pomóc, dopóki nieznajdziesz dość siły, by stanąć na nogi. I co wtedy? Szukałam na jego twarzy jakiejkolwiek oznaki niepokoju.Nie znalazłam.Fale czarnych włosów znów były dłuższe i spadały mu na oczy. A jeśli nie będę cię jużpotrzebowała? Och, Mercy, nie bądz niepoważna rzucił i ruszył dalej. Niezły ze mnie przystojniak.Zaufasz swoim zmysłom szybciej, niż myślisz.Pociągnęłam go za ramię, żeby trochę zwolnił, ale nie dał się zatrzymać. Nie chcę cię ranić, Emmecie.Przechodzę teraz piekło.Tak wiele straciłam.Pomyślałam, że on nawet nie wie o Maisie. Wiem odparł, a ja z początku myślałam, że to zwykłe potwierdzenie. To znaczy, wiemo Maisie. Zamiast okazać mu uznanie, trzepnęłam go lekko po ramieniu. To nie moja wina.Mówiłem ci, że łatwo cię teraz odczytać.Może miał rację, więc dałam za wygraną. Twoja siła i wsparcie są kuszące, ale zasługujesz na kobietę, która naprawdę ciępokocha. Nie martw się tym, na co ja zasługuję.Zaryzykuję, z nadzieją, że któregoś dniaodwzajemnisz moje uczucia. Albo skończy się tak, że cię wciągnę w sam środek piekła. I tak byłem już w piekle i wróciłem z niego, a wszystko dla ciebie.Nie boję się zrobićtego po raz drugi.Ugh& Potarł pierś w miejscu, gdzie spoczywała moja głowa. Wystarczytych łez, całego mnie pomoczysz. Mrugnął i uśmiechnął się, i chociaż poczułam się jakzdrajczyni, moje serce mu odpowiedziało, nawet jeśli tylko troszkę.Emmet już kiedyś próbował mnie przekonywać, że granica stworzyła go dla mnie.Czymogło tak być? Czy granica w jakiś sposób wiedziała? Przewidziała odejście Peterai przygotowała mi bezpieczną przystań? Peter odszedł.Na zawsze.I żadne łzy na świecie migo nie przywrócą.Najlepsze, co mogłam zrobić, to wychować jego syna tak, żeby był z niegodumny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]