[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.199Gdy się zaś hetman ukontentował pokazaniem swojej mocy, pod którąSanguszko rad nierad musiał się upokorzyć, rzeczy zostały powrócone dodawnego stanu.Sanguszkowi oddano w posesją ordynacją, zawiesiwszyważność donacjów do rezolucji sejmu.Sejmiki, sejmy, trybunały, komisja radomska takich i tych miewali deputatów iposłów, jakich i których hetmani wielcy mieć chcieli.To jednak trzeba rozumiećwzględem innych panów, którzy hetmanom oprzeć się nie mogli.Co sięalbowiem tycze Czartoryskich, miała w sobie tyle siły zjednoczonej, iż ihetmanom sprzeciwić się mogła, jako się o tym obszerniej pod reasumpcjątrybunałów wyraziło.Patenty na wszystkie rangi cudzoziemskiego autoramentu wydawali hetmani,także na porucznikostwa i chorąstwa w chorągwiach polskich, tak poważnych,jako też lekkich.Same generalstwa regimentów i rotmistrzostwa chorągwipolskich należały do szafunku królewskiego.Co wszystko pomnażało wielcewładzą hetmańską; wyjąwszy bowiem generałów i rotmistrzów, którzypromocją swoją, czyli zaszczyty, winni byli królowi, reszta wojskowychoficjerów zapatrywała się na hetmanów, jako na swoich twórców, mniej dbająco króla, od którego nie spodziewała się żadnego wywyższenia.Jeżeli albowiemzawakował jaki regiment albo chorągiew polska, pospolicie dawał go królktóremu z panów, choć ten ani w tym regimencie, ani w tej chorągwi, ani wcalew wojsku nie służył.W mocy także hetmańskiej było wszelkie ukaranie wojskowej osoby wszelkiejrangi, nawet i śmiercią, a to przez krygsrecht w dwudziestu czterech godzinach,lubo przykłady takiego rygoru nie dały nam się widzieć; dosyć, że taka byłapowszechna między wojskowymi o władzy hetmańskiej opinia, którą hetmaninajczęściej w tajaniu oficjerów krnąbrnych i zdrożnych wspominali, choć doskutku nie przywodzili.O kole rycerskimKoło rycerskie było największym zaszczytem i reprezentacją władzyhetmańskiej oraz utrudzeniem i pracą najznakomitszą osoby, pospolicie latamiobciążonej.Koło rycerskie stąd wzięło nazwisko swoje, że regimentu i chorągwie,ściągnione do kupy, szykowały się w okrąg na placu wyznaczonym, mając wpośrodku siebie hetmana na koniu.To koło rycerskie z dwojakiego końcauważane być mogło: raz jako rewizja wojskowa, drugi raz jako konsultacja.Ilewiem, opiszę obadwa.Hetman ordynansami swymi ściągnął do którego miejsca pewne regimentu ichorągwie; wszystkich nigdy razem nie ściągał, nie chcąc ogołacać kraju200zupełnie z wojskowej usługi.Zciągnione regimentu i chorągwie leżały tydzieńjeden i drugi w polu pod namiotami, robiąc tymczasem różne egzercerunki imusztry, nim hetman nadjechał; po odbytych zaś ćwiczeniach żołnierskichoficjerowie z towarzystwem poważnym zabawiali się ucztami, kielichami ikartami.Widok tego obozu był taki jak podczas wojny, ponieważ ten zjazd był niejakopolerunkiem w trybie wojennym.Dnia jednego, podług woli swojej wyznaczonego, hetman lustrował wojsko,które wtenczas w proporcją wielkości swojej formowało ogromny cyrkuł.Hetman objeżdżał dokoła uszykowane regimentu i chorągwie, uważając alboprzynajmniej udając uważającego, co było gdzie godne nagany albo pochwały;czasem tę lustracją dzielił na dwa albo na trzy dni, a czasem jednego dnia zacząłi skończył wszystko, nie będąc od nikogo muszonym ani nie znajdując potrzebypracowania więcej nad tyle, ile mu się podobało.Tę lustracją czyniąc siedział nakoniu, którego pod nim prowadziło dwóch pajuków, a innych dwóch szło tużprzy hetmanie, trzymając się jedną ręką za strzemiona, a to po części dlawiększej figury, po części dla utrzymowania konia w powolnym i prostymchodzie, który - żeby wcale nie mógł brykać - był spętany na wszystkie czterynogi na krzyż łańcuszkami żelaznymi.Czasem hetman, kiedy jeszcze był rzezwy, brat na siebie zbroją, czasem zaś,kiedy już był podupadły na sitach, objeżdżał wojsko tylko w mundurzeusarskim, z paludamentem na plecy zawieszonym, jaki się opisał pod marszemchorągwi usarskiej.Przed hetmanem buńczuczny niósł buńczuk, to jest ogon biały koński, także jużwyżej w kształcie swoim opisany, na długim drzewcu kształtnie umalowanymwiszący.Buńczuczny tę służbę odbywał na koniu, którego pod nim dla większejreputacji, choć nie z potrzeby, powodowali dwaj janczarowie; za hetmanemtłoczyła się na koniach liczba regimentarzów, generałów, pułkowników etc., atych wszystkich z buńczucznym i hetmanem opasywała chorągiew janczarska,przygrawając raz po raz wdzięczną, jak niedzwiedziom, kapelą swoją.Po odbytej lustracji hetman powracał do namiotu swego, przed którymregimentu i chorągwie popisywały się z dzielnością swoją.Druga przyczyna, czyli koniec ściągania wojska na koło rycerskie, była, żebypan hetman pokazał pilność w urzędzie swoim; także kiedy chciał zrobić jakąodmianę w musztrze, służbie lub sukni żołnierskiej, co mu łatwiej i z większąsatysfakcją przychodziło przez konsultacje na kole, niż gdyby tego dokazywałprzez samowładne ordynanse, w narodzie wolnym zawsze przykre.Najprawdziwszą zaś przyczynę mieli hetmani ściągania koła rycerskiego:pomnożenia sobie względów i aprehensji u króla, gdy te ustawać widziały się kuich osobom.Od tego albowiem czasu, jak Ledóchowski i po nim Potocki podpozorem kota rycerskiego zrobili rokosz przeciw królom, jeden przeciwAugustowi II, a drugi przeciw III, wiele razy hetman wielki koronny ściągałkoło rycerskie, zawsze dwór zostawał w niepokoju, nadsłuchując z pilnością,201jeżeli się co przeciw niemu tym kołem nie toczy, a w takiej znajdując sięaprehensji, hetmanowi ile możności podchlebiał, obsypując go faworami swymi.Nie byli zaś w takiej aprehensji hetmani litewscy, choćby się komosić na królachcieli, bo mała garsztka wojska litewskiego więcej by uczyniła śmiechu niżstrachu.Hetmani także polni w oboim narodzie nie należeli wcale do komendywojskowej, czyli rządu wojskowego, wyjąwszy te regimentu, które do ich strażyi usługi oddzielnie należały.Kalwakata ich nie miała żadnej różnicy odkalwakaty innego jakiego pana, w stanie cywilnym będącego.W starych dziejach polskich czytamy hetmanów tak polnych, jak wielkich,komenderujących wojskami w czasie wojny; że zaś w pokoju nie było wielkiejpracy około małej armii, przeto komendy nie dzieląc między hetmanów,całkowicie ją jednemu, wielkiemu, oddawano.O orderachOrder polski był tylko jeden, Orła Białego.Ustanowiony od Augusta II, rzadkoktóremu z panów polskich był dawany i tylko takim, którzy intratę roczniąkrociami tysiąców lub milionami rachowali.Ku końcu panowania Augusta IIIzagęściły się ordery, które graf Bryl, minister królewski, pod pokrywkąwycieńczonych wojną pruską skarbów królewskich przedawał, od możnych ipragnących tej błyskotki biorąc po dziesięć i więcej tysięcy czerwonych złotych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]