[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dru-gi jej policzek szpeci"a okropna, czerwona blizna.Psu"a ogól-nà harmoni´ rysów, ale nie os"abia"a wraÝenia s"odyczy bijà-cej z twarzy, ani wyrazu dobroci malujàcego si´ w b"´kitno-szarych oczach.Jims nie pami´ta" swojej matki i nie mia" po-j´cia, jak wyglàda"a, ale przysz"o mu do g"owy, Ýe chcia"by,Ýeby mia"a takie w"aÊnie oczy.I nie myÊla" wi´cej o bliênie.Ale pierwsze wraÝenie musia"o wyraênie odmalowaç si´na jego buzi, bo w oczach damy pojawi" si´ wyraz bólu, a r´-ka bezwiednie dotkn´"a oszpeconego policzka.Nagle cofn´"ad"o’ i spojrza"a na Jimsa na po"y wyzywajàco, na po"y smut-no.Jims pomyÊla", Ýe pewnie jest z"a, bo goni" jej kota. Przepraszam powiedzia" powaÝnie. Nie zamierza"emmu zrobiç nic z"ego.Chcia"em si´ tylko z nim pobawiç.Towyjàtkowy pi´kny kot. A skàd si´ tu wzià"eÊ? zapyta"a kobieta. Od tak daw-na nie widzia"am Ýadnego dziecka w tym ogrodzie doda"ajakby do siebie.Jej g"os by" równie s"odki jak twarz.Jims pomyÊla", Ýe pomyli" si´ sàdzàc, Ýe si´ na niego gnie-wa i nabra" odwagi.NieÊmia"oÊç nie by"a jego wadà. Z domu za murem odpowiedzia". Nazywam si´ James198Brander Churchill.Ciotka Augusta zamkn´"a mnie w niebie-skim pokoju, bo rozla"em budy’ podczas obiadu.Nie cierpi´,kiedy mnie zamyka.A na dodatek mia"em dziÊ po po"udniupojechaç na przejaÝdÝk´.I na lody, i moÝe nawet do kina.Wi´c by"em wÊciek"y.I kiedy pani Niezwykle Pi´kny Kotzjawi" si´ nagle i spojrza" na mnie, poszed"em za nim.Patrzy" wprost na dam´ i uÊmiecha" si´.A uÊmiech mia"wyjàtkowo ujmujàcy.Wielka szkoda, Ýe jego matka nie mo-g"a si´ nim cieszyç.Dama odwzajemni"a uÊmiech. MyÊl´, Ýe dobrze zrobi"eÊ powiedzia"a. Pani nie zamyka"aby ma"ego ch"opca, gdyby go panimia"a, prawda? zapyta" Jims. Nie, mój drogi, nie zamyka"abym odpowiedzia"a kobie-ta, ale wydawa"o si´, Ýe to wyznanie sprawi"o jej straszny ból,choç natychmiast rozkwit"a kolejnym uÊmiechem. MoÝe po-dejdziesz i usiàdziesz? zapyta"a odsuwajàc krzes"o od stoli-ka. Dzi´kuj´, raczej zostan´ tu odrzek" Jims, siadajàc natrawie u stóp damy. MoÝe wtedy kot przyjdzie do mnie?Kot rzeczywiÊcie podszed" z ochotà i zaczà" ocieraç si´o kolano Jimsa.Ch"opiec z przyjemnoÊcià g"aska" jego mi´kiefuterko i aksamitny "ebek. Lubi´ koty wyjaÊni". Ale nigdy nie mia"em w"asnego.Mam tylko indyka.To przepi´kny kot.Jak si´ nazywa? Czarny KsiàÝ´ odpowiedzia"a kobieta. Kocha mnie.Co rano przychodzi do mojego "óÝka i budzi mnie dotkni´-ciem "apki.Jemu nie przeszkadza moja brzydota.Mówi"a z goryczà, której Jims nie pojmowa". AleÝ pani wcale nie jest brzydka oÊwiadczy". Och, jestem, jestem szkaradna! krzykn´"a. Spójrz tyl-ko na mnie.Prosto na mnie.Czy mój widok nie sprawia ciprzykroÊci?Jims przyjrza" si´ jej uwaÝnie, ale bez emocji. Nie stwierdzi" stanowczo. Ani troch´ doda", jakbyna potwierdzenie tego, Ýe doskonale wie, co mówi.199Niespodziewanie kobieta rozeÊmia"a si´, a rumieniec obla"jej nie okaleczony policzek. James, wierz´, Ýe tak w"aÊnie myÊlisz! Naprawd´ tak uwaÝam.I, jeÊli nie robi to pani róÝnicy,wola"bym, Ýeby pani nazywa"a mnie: Jims.Nikt nie mówi domnie James, oprócz ciotki Augusty.Ale to nie jest moja praw-dziwa ciotka.To tylko przyrodnia siostra wuja Waltera, któryjest moim prawdziwym wujem. A jak on ci´ nazywa? zapyta"a kobieta, patrzàc gdzieÊw dal. Jims.kiedy tylko sobie o mnie przypomni.Ale to mu si´rzadko zdarza.Jest zbyt wiele chorych dzieci, o których onmusi myÊleç.One sà jego najwi´kszym zmartwieniem.Tonajlepszy dzieci´cy lekarz w ca"ym dominium, jak twierdzipan Burroughs, chociaÝ nie cierpi kobiet. Skàd wiesz? Pan Burroughs tak mówi".To mój wychowawca.Ucz´ si´z nim od dziewiàtej do pierwszej.Nie pozwalajà mi chodziç donormalnej szko"y.Chcia"bym, ale wuj Walter twierdzi, Ýe niejestem jeszcze dostatecznie silny.Pójd´ tam w przysz"ym ro-ku, gdy sko’cz´ dziesi´ç lat.Ale teraz mam wakacje, bo panBurroughs zawsze wyjeÝdÝa pierwszego czerwca. A jak dosz"o do tego, Ýe nauczyciel powiedzia" ci, Ýetwój wuj nie lubi kobiet? naciska"a dama. Nie mnie.Rozmawia" ze swoim przyjacielem, myÊlàc, Ýeczytam ksiàÝk´.RzeczywiÊcie, czyta"em, ale i tak s"ysza"emwszystko.To zaciekawi"o mnie bardziej niÝ moja ksiàÝka.Dawno, dawno temu, kiedy wuj by" m"odym cz"owiekiem, za-kocha" si´ w jakiejÊ damie.By"a cholernie "adna. Jims! Pan Burroughs tak powiedzia".Ja tylko powtarzam od-rzek" Jims pogodnie. I wuj Walter po prostu jà uwielbia".Ale ona zostawi"a go bez s"owa wyjaÊnienia.Tak mówi" panBurroughs.I dlatego wuj nienawidzi kobiet.Czy jest w tymcoÊ dziwnego?200 Nie sàdz´ westchn´"a dama. Jims, czy nie jesteÊ g"od-ny? Tak, jestem.Jak mówi"em, budy’ si´ rozla".Ale skàd pa-ni wiedzia"a? Och, wszyscy mali ch"opcy, których zna"am przed laty,zawsze bywali g"odni
[ Pobierz całość w formacie PDF ]