[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SCENA PITADaum - Stefka, pózniej MichasiowaDAUMskrzywionyGdzie mój surdut?STEFKAznajduje, ubiera się w surdut, który jest ogromny, i skacze przed DaumemOto surdut ekscelencji! oto surdut!.DAUMjw.Proszę oddać muszę iść teraz kupować drugie przyjęcie, bo prawie nic się nie zostało.Stefka zdejmuje surdut, podaje go z przesadą Daumowi.STEFKAAle kanapki były ef.ef.DAUMZaraz wracam! proszę nie zakładać łańcucha.STEFKANiech Bóg prowadzi! będę tęsknić.Daum wychodzi Stefka biegnie do niży i zaczyna się szybko przebierać z sukni w szlafro-czek jasny genre kimono188.Zpiewa walca Metresa wchodzi Michasiowa, sprząta.Kto tam?MICHASIOWAJa!188genre kimono (fr. jap.) rodzaj kimona.303STEFKACo? ładny ten chłopak, co ostatni poszedł.MICHASIOWATakie to się nie liczy.STEFKAw niży śmieje sięA to dlaczego?MICHASIOWABo Stefka, to albo jakiego grzyba albo takie coś, co ma mleko pod nosem, wynajdzie.STEFKANo, to się wyrówna.MICHASIOWAWłaśnie.STEFKAE! nie truj mnie! Znów się nadąsałaś? Nieznośna jesteś.Wyrzucę cię.MICHASIOWAWłaśnie.STEFKAA cóż? Dlatego, że jesteś moja siostra, to mam cię zawsze przy sobie trzymać?MICHASIOWATak Pan Bóg przykazał.A zresztą proszę mi dać comiesięcznie, to se pójdę.STEFKAcichoWłaśnie.Pukanie do drzwi od kuchni.MICHASIOWAA tam co wlazło do kuchni?po chwili Michasiowa wraca.CichoStefka! tam jest jakaś pani i chce z tobą gadać.STEFKAPani? ze mną? Z teatru?MICHASIOWAAle! ubrana jak ktoś bardzo tego.i chce, żebyś była sama.304STEFKAzaintrygowanaAno, to poproś!zapina pośpiesznie szlafrok na piersiachSCENA SZSTADaumowa - Stefka - MichasiowaDAUMOWACzy zastałam pannę Maliczewską?STEFKATo ja.DAUMOWACzy można z panią chwilę bezpiecznie porozmawiać, ale tak, żeby nikt nie wszedł.STEFKAAno dobrze.idzie, zakłada łańcuch ode drzwi wchodowych do Michasiowej cichoIdz przed bramę i jakby stary szedł, to mu powiedz, niech sobie pospaceruje gdzie i nie leziejeszcze na górę! Proszę pani już jesteśmy same189.do MichasiowejJa zamknę za tobą drzwi kuchenne.Stefka i Michasiowa wychodzą do kuchni potem Stefka wracaJestem!DAUMOWAtrochę stropionaPani jeszcze bardzo młoda.STEFKAśmieje sięNie to złudzenie optyczne.DAUMOWAI bardzo wesoła?STEFKADlaczego miałabym być smutna?DAUMOWANo.każden ma przyczyny do smutku.Usiądzmy! dobrze?189Proszę pani już jesteśmy same. Zdanie to w przeciwieństwie do słów poprzednich, wypowiedzianychcicho, skierowane jest w sposób oczywisty do drugiej spośród rozmówczyń, toteż winno być poprzedzone in-formacją sceniczną Do Daumowej305STEFKAO tu, na szezlongu.to jeszcze najpewniej.DAUMOWAsiada na szezlonguPanią pewnie dziwi, co ja tu robię.Otóż powiem pani, że się panią bardzo interesuję.STEFKAA dlaczego?bierze jedno z krzeseł przy stole i taszczy przed Daumową.DAUMOWAWidzi pani jest nas kilka kobiet, dam właściwie, myśmy zawiązały takie stowarzyszenie.STEFKAsiada ostrożnie na krześleAha! panie zbierają składki.Ale u mnie chuda fara.DAUMOWAAleż nie.My nic nie zbieramy.My się opiekujemy samotnymi kobietami, które z powodówdla nas obojętnych (jakby to powiedzieć.) wykoleiły się.no.i.STEFKANo.i do czego to paniom?DAUMOWATak nam każe obowiązek sumienia.STEFKAJa bym wolała co innego robić.DAUMOWAO, proszę pani to wielkie szczęście, skoro się tak w kimś obudzi godność poczucie przy-zwoitości.STEFKATaktu.moralności.DAUMOWAstropionaTaktu.właśnie, właśnie.STEFKAJa to co dzień słyszę.DAUMOWASkąd? ja tu pierwszy raz.306STEFKAgrubym głosemAle i ja mam taką domową katarynkę.cienkoprzepraszam panią.DAUMOWATym lepiej, że jest u pani ktoś pojmujący godność człowieka. Bo takie życie, jakie pani pę-dzi, to przecież nie może zadowolnić człowieka.Ten przepych, który panią otacza, nie wy-starcza.Musi pani czuć w głębi niepokój.STEFKAPewnie bo mam długi.DAUMOWATo jest nic w porównaniu z tą zbrodnią, jaką pani spełnia na samej sobie.STEFKAzesuwa się z krzesłaJa?przysiada na ziemiDAUMOWAPani stoi w tej chwili poza społeczeństwem.STEFKAśmieje sięJa na to gwiżdżę.DAUMOWASpołeczeństwo potrzebne.STEFKADo czego? do chrzanu! Czy za mnie społeczeństwo długi popłaci?DAUMOWAAle otoczy panią szacunkiem.STEFKAE! to luks. Jak się ma już wszystko, co potrza, to wtedy można se porcję szaconku fundnąć.DAUMOWAWłaśnie.Wtedy może już być za pózno.STEFKAsmutnoNo, to się dziura w niebie nie zrobi.DAUMOWAPrzecież.gdyby pani chciała.porzucić ten tryb życia i powrócić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]