[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kto bypomyślał, nawet w najczarniejszych chwilach, że piękny Sand dan Glokta zasiądzie pewnegodnia w Zamkniętej Radzie jako budzący powszechny lęk i odrazę, lecz wielce wpływowyarcylektor Inkwizycji?.Z najwyższym trudem powstrzymał się od ułożenia bezzębnych ust w uśmiech,sadowiąc się na nieustępliwym drewnie.Jednakże nie wszyscy byli rozbawieni jego nieoczekiwanym awansem.Zwłaszczakról Jezal przyglądał się Glokcie z nieskrywaną niechęcią.- To niezwykłe, że tak szybko został pan zatwierdzony na nowym stanowisku -warknął.- Takie rzeczy można załatwić bardzo szybko, Wasza Królewska Mość - wtrąciłBayaz - gdy tylko jest po temu wola.- Zwłaszcza w sytuacji, gdy nasze grono jest tak smutno przetrzebione - zauważyłHoff, na chwilę oderwawszy się od kielicha, żeby obrzucić stół melancholijnym spojrzeniem. Szczera prawda. Sporo krzeseł ziało znaczącą pustką.Marszałek Varuz został uznany za zaginionego,należało jednak domniemywać, że nie żyje. Z całą pewnością nie żyje, biorąc pod uwagę, że dowodził obroną Wieży Aańcuchów,która dziś leży rozsypana po całym mieście.%7łegnaj, mój nauczycielu szermierki.%7łegnaj.Wolne było również miejsce sędziego Marovii. Założę się, że w dalszym ciągu próbują zeskrobać kawałki zamarzniętego mięsa ześcian jego gabinetu.To chyba pożegnanie z moim trzecim zalotnikiem, niestety.Lord Valais, dowódca Rycerzy Heroldów, też nie uczestniczył w naradzie. Podobno pełnił straż przy południowej bramie, kiedy Gurkhulczycy zdetonowali tenswój ładunek wybuchowy.Ciała nie znalezli.Pewnie nigdy nie znajdą.Brakowało także lorda admirała Reutzera. Raniony kordelasem w brzuch, prawdopodobnie się z tego nie wyliże.Doprawdy, naszczytach władzy panuje dziś tłok znacznie mniejszy niż dawniej.- Marszałek West nie mógł przybyć? - spytał lord kanclerz Halleck.- Niestety, nie.- Można było odnieść wrażenie, że mówiąc, generał Kroy odcinazębami każde słowo z osobna.- Prosił, bym go zastąpił i przemawiał w imieniu armii.- Jak się czuje marszałek?- Jest ranny.- Na dodatek złożyła go ta wyniszczająca choroba, która daje się we znaki całemuAgriontowi - dodał król, spoglądając spode łba na Pierwszego z Magów.- To smutne.- Na twarzy Bayaza nie odmalował się nawet cień zasmucenia.Aniżadnych innych uczuć.- Coś potwornego! - zajęczał Hoff.- Lekarze nie wiedzą co robić!- Niewielu wychodzi z tej choroby.- Spojrzenie Luthara prawie mogło zabić.- Miejmy zatem żarliwą nadzieję, że marszałek West znajdzie się wśród tychnielicznych szczęśliwców - wyrwał się Torlichorm. Miejmy nadzieję, w rzeczy samej.Chociaż nadzieja niczego nie zmienia.- Przejdzmy zatem do rzeczy, dobrze? - Wino zachlupotało w dzbanie, gdy Hoffnapełnił sobie puchar po raz drugi od rozpoczęcia spotkania.- Jak przebiega kampania,generale Kroy?- Gurkhulska armia została całkowicie rozgromiona.Zcigaliśmy niedobitki na drodzedo Kelnu, gdzie nielicznym udało się dostać na pokład ocalałych z pogromu okrętów, ale flotaksięcia Orso dokończyła dzieła.Gurkhulski najazd się skończył.Zwyciężyliśmy. Mimo to, minę ma posępną, jakby przyznawał się do klęski. - Wyśmienicie!- Naród zaciągnął dług wdzięczności u swoich dzielnych żołnierzy!- Gratulacje, generale.Kroy wbił wzrok w blat stołu.- Gratulacje należą się marszałkowi Westowi, który wydawał rozkazy, orazgenerałowi Poulderowi i wszystkim tym, którzy polegli podczas ich wykonywania.Ja byłemzaledwie obserwatorem.- Odegrał pan jednak swoją rolę, i to w sposób godny najwyższego podziwu.- Hoffuniósł kielich.- Biorąc pod uwagę niefortunną nieobecność marszałka Varuza, jestemprzekonany, że Jego Królewska Mość niebawem pana awansuje.Zerknął pytająco na Jezala, który chrząknął potakująco, choć bez szczególnegoentuzjazmu.- Oczywiście będę zaszczycony, mogąc służyć Waszej Królewskiej Mości w każdymprzewidzianym dla mnie charakterze.Na razie jednak najpilniejszą sprawą jest los jeńców: sąich tysiące, a my nie mamy ich czym wykarmić.- Nie mamy dość żywności nawet dla własnych żołnierzy, cywili i rannych.- Hoff wzadumie skubnął wargę.- Może oddać co znaczniejszych jeńców imperatorowi? - zasugerował Torlichorm.-W zamian za okup, naturalnie.- W całej tej ich przeklętej armii jest bardzo niewielu znaczniejszych jeńców.Bayaz obrzucił zebranych posępnym spojrzeniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl