[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tam zostałem u mego Pedocera najpierw nadzorcą, potem kasjerem, potem całymgospodarzem nad wszystkimi podriadami; po pewnym czasie zostałem wspólnikiem do wszystkichjego interesów  pół na pół  i tak samo jak on zacząłem wyjeżdżać parą ognistych rumaków,z których jeden jest bułany, drugi kasztanowaty, aż się sam dziwiłem temu:  Co to jest i na co tojest  czyli skąd ja, taki cichy człowiek jak Tewje, do tak wielkich interesów? Po co mi ten całyharmider i ten cały jarmark, ta ciągła latanina w dzień i w noc, jak wy to mawiacie:  By osiedlićmnie wśród dobroczyńców  czyli ażebym się tuczył wraz z milionoszczykami? A dajcież mispokój! Chcę mieć spokojną starość, zajrzeć czasem do Miszny, odmówić czasem kilka rozdziałówThilim; toż trzeba kiedyś pomyśleć i o tamtym świecie, tak czy nie? Jak powiada król Salomon: Człowiek to czyste bydlę i jak długo by nie żył, musi w końcu umrzeć.W takich oto myślach i dumach pogrążony przybyłem w szczęśliwą godzinę do Jehupca i zaje-chałem prosto do mego Pedocera.No cóż? Wziąć i opowiedzieć wam  ogrom jego potęgi i ogrombogactwa  czyli o jego siedzibie i mieszkaniu, to przecież szkoda słów.Jeszcze nigdy nie mia-łem zaszczytu być w domu u Brodzkiego, ale według tego, jak mi to mój rozum dyktuje, wybrażamsobie, że ładniej niż u tego Pedocera i tam być nie może! Możecie to zrozumieć już choćby tylko215 z tego jednego, co to za królewską siedzibę on posiada, że stróż, który stoi przy drzwiach, taki drągalze srebrnymi guzikami, nie chciał mnie w żaden sposób wpuścić do środka, choć ty mu chorobę daj.Co się tu dzieje? Drzwi są szklane, widzę więc dokładnie, jak on tam stoi, ten dryblas, bodaj imięi pamięć o nim zostały wyklęte, i czyści jakieś ubranie.Mrugam więc doń, pokazuję na migi, zna-czy się rękami, ażeby mnie wpuścił do środka, ponieważ żona jego chlebodawcy jest moją rodzonącórką.Cóż, kiedy ta gojska łepetyna nie rozumie na migi, tylko wciąż pokazuje mi rękami, też namigi, znaczy się, ażebym sobie poszedł do wszystkich diabłów, czyli ażebym ulotnił się stąd czymprędzej! To ci dopiero hultaj! Ażeby do własnej córki nie można się było dostać bez czyjejś łaski! Och i jej, Tewje! Ależ się twoja siwa głowa doczekała!  myślę sobie zaglądając przez szkla-ne drzwi.Wtem ujrzałem dziewuchę kręcącą się tam również po domu. Pewno ich pokojowa pomyślałem sobie, ponieważ miała złodziejskie oczy.Wszystkie pokojowe mają złodziejskie oczy.Stale zachodzę do bogatych domów i znam się z wszystkimi pokojowymi.Mrugnąłem więc doniej: Otwórz, koteczku!Posłuchała mnie, otworzyła i zapytała zwyczajnie po żydowsku:  Kogo potrzebujecie?A ja do niej: Tu mieszka Pedocer?216 Na to ona głośniej: Kogo potrzebujecie?Więc ja do niej jeszcze głośniej: Gdy pytają cię o coś, masz odpowiedzieć na wszystko po kolei; tu mieszka Pedocer?Powiada więc: Tu. Skoro tak  mówię  to jesteś swoim człowiekiem  powiadam. Idz  mówię i rzeknij twojej madam Pedocer  powiadam  że ma gościa  mówię. Jej ojciec, Tewje,przyszedł  powiadam  do niej w odwiedziny i stoi już tak  mówi  od dłuższego czasu przeddomem  powiadam   jako nędzarz w progu , albowiem nie dostąpił  mówię  zaszczytu, byznalezć dość upodobania w oczach tego Ezawa ze srebrnymi guzikami, bodaj był  powiadam kaporą za twój najmniejszy paznokietek!Wysłuchawszy mnie dziewczyna wybuchnęła śmiechem łotrzycy, zatrzasnęła mi drzwi przedsamym nosem, pobiegła w górę, poleciała w dół, w końcu wpuściła mnie i zaprowadziła do takiegopałacu, jakiego przodkowie moich przodków i we śnie nie widzieli.Jedwabie, aksamity i złoto,i kryształy, a kiedy chodzicie, nie czujecie tego wcale, gdyż stąpacie swymi grzesznymi nogami ponajdroższych dywanach, miękkich jak śnieg.A w dodatku te zegary! Na ścianach zegary, na stołach217 zegary, niezliczona ilość zegarów! Ribojne Jojne! Host asach azojne? Po co jednemu człowiekowiaż tyle zegarów? Tak sobie myślę i idę dalej założywszy ręce do tyłu.Uszedłem parę kroków, ażwtem patrzę  ze wszystkich stron idą mi naprzeciw  kto myślicie? Kilku Tewjów! Jeden Tewjeidzie tędy, drugi Tewje idzie tamtędy, jeden idzie wprost ku mnie, drugi odchodzi ode mnie tfu, paskudztwo! Ze wszystkich stron lustra?.Tylko taki niebieski ptak, taki podriadczyk jak tenPedocer może sobie pozwolić na tyle zegarów i tyle luster!.I staje mi przed oczyma ten całyPedocer: grubiutkie toto, okrąglutkie, z łysiną na całej głowie, a mówi toto głośno, a śmieje siędrobniuteńko.I przypominam sobie, jak to zjawił się u mnie na Wsi po raz pierwszy.Przyjechałswymi ognistymi rumakami, rozparł się u mnie,  jak u swego ojca w winnicy , zapoznał się z mojąBejłkie, zawołał mnie na bok i szepnął na ucho sekret, ale tak głośno, że można go było usłyszećpo tamtej stronie Jehupca  że co? %7łe moja córka mu się spodobała, więc życzy sobie, ażeby byłoraz-dwa-trzy i postawiona chupa  to był ten jego sekret! No cóż, że moja córka spodobała mu się,rozumie się samo przez się, lecz to  raz-dwa-trzy jak  miecz ostry  czyli uderzyło mnie w serceniczym tępy nóż.Co to znaczy raz-dwa-trzy i ślub? A gdzie ja jestem? A gdzie jest Bejłkie? I miałemja wtedy ochotę wlepić mu kilka twierdzeń z Midraszu i ksiąg świętych, ażeby zapamiętał mnie nacałe życie! Ale zmiarkowałem się w porę.Pomyślałem sobie:  I po cóż to ja  czyli po co wtrącasz218 się, Tewje, do dzieci? Dużo wygrałeś u starszych córek, gdy chciałeś udzielić im rad przy wyborzemężów? Nagadałeś się jak ten bęben, wygarnąłeś swą całą Torą, a kto pozostał głupcem?  Tewje!Słowem, pozostawmy, jak wy to mawiacie w waszych książkach, królewicza i zabierzmy się dokrólewny.Czyli że zadośćuczyniłem ich prośbie, przyjechałem do nich do Jehupca i zaczęło się całeweselisko:  Szołem ałejchem! Ałejchem szołem! Jak się macie? Co dobrego porabiacie? Siadajcie.Dziękuję, mogę obstać i tak!  i jeszcze inne ceremonie, jak to zwykle bywa.%7łebym to ja byłpierwszy i zapytał:  Czym dzień dzisiejszy różni się od innych dni  czyli po co zawezwaliściemnie tak nagle?  Nie wypadało mi.Tewje nie jest babą, Tewje ma czas.Tymczasem przychodzijakiś stwór w dużych, białych rękawiczkach i oznajmia, że jedzenie już jest na stole.Wstajemy więcwszyscy troje i wchodzimy do pokoju, który cały zrobiony jest z dębu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl