[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Quentin rozmyślał przez chwilę nad jej słowami, słuchając muzyki, a następnie przejrzał małą książeczkę dołączoną do płyty.- Zabawne, jak wiele z ich pierwszych kawałków przypomina przeboje Elvisa.Tyle, że im nie dorównują.- Co? - wyglądała na zupełnie zdezorientowaną.- Mówię o piosenkach Beatlesów.- Ach, przepraszam, w ogóle nie słuchałam płyty.- To posłuchaj teraz.Śpiewa Paul, ale co on robi ze swoim głosem.Wyje i rzęzi jak oszalały.To w ogóle nie przypomina Beatlesów.- Trochę fałszuje, prawda?- To właśnie miałem na myśli.Wydaje się, że w tamtych czasach jeszcze nie znaleźli swojego własnego brzmienia.Ani jeden z ich wcześniejszych numerów sprzed pierwszych nagrań studyjnych nie brzmi jak przebój Beatlesów.Wygląda na to, że weszli do studia jako pierwsza lepsza knajpiana grupa, naśladująca Elvisa i Ink Spots, a wyszli już jako sławna czwórka z Liverpoolu.- Mówiłeś, że miałeś dopiero trzy lata, kiedy zaczęło być o nich głośno.- No tak, ale kiedy byłem już trochę większy, to co tam było do słuchania? England Dan i John Ford Coley.“I Put My Blue Jeans On".“She's Gone".No i niezapomniany Fleetwod Mac.- Myślę, że musieli jednak odejść w zapomnienie, bo nigdy nie słyszałam o żadnej z tych grup.“I Put My Blue Jeans On" brzmi jak hasło z reklamówki.- To była piosenka tego małego, śmiesznego gościa z England, przynajmniej tak mi się wydaje.A potem rzeczywiście zrobili z niej reklamówkę.A może to najpierw była reklamówka, a potem piosenka, bo ja wiem.Albo “The Year of the Cat".To dopiero była kicha.Razem z Lizzy musieliśmy cofnąć się w tył i słuchać staroci.Moi rodzice mieli fioła na punkcie Elvisa, ale Beatlesów też lubili.Mieli trochę dawnych nagrań w swoim pokoju.- Jeśli na początku Beatlesi byli klonami Elvisa, to chyba zrozumiałe.- Nie, na nagraniach wcale nie byli do siebie podobni.A ty czego słuchałaś?- Mówiłam ci już, niczego.- Pewnie jakiegoś disco.W osiemdziesiątym miałaś piętnastkę.Jasne, Michael Jackson! “Billy Jean"! “We Are The World".A może Springsteen?- To ma być test? Egzamin? - naprawdę wyglądała na rozzłoszczoną.- No co ty, po prostu rozmawiamy sobie o muzyce i to wszystko.- Ja w każdym razie nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz! I wcale nie widzę powodu, dla którego musiałabym się na tym znać, więc możesz zakończyć tę rozmowę!Wydawała się jednocześnie wściekła i przestraszona, gdy odwracała głowę, żeby spojrzeć przez okno na zapadający na dworze wieczór.Światła i drogowskazy migały na poboczu, gdy mijali je pędząc autostradą.- To nie był żaden test - odezwał się Quentin cicho.- Po co miałbym cię testować?- Nie wiem - mruknęła.- W każdym razie nie miałem zamiaru tego robić.Kocham cię niezależnie od tego, czy interesujesz się muzyką czy nie.Zastanawiałem się po prostu czego słuchano w czasach kiedy dorastałaś.Ludzie zazwyczaj pamiętają, jaka muzyka była na topie w okresie od piętnastych urodzin do ślubu.Ja wcześniej zainteresowałem się muzyką, bo to Lizzy mnie tym zaraziła, kiedy sama weszła w odpowiedni wiek.I nigdy nie przestałem się tym zajmować, ponieważ nie założyłem rodziny.Ty miałaś wielu przyjaciół w DC, czy oni nie słuchali żadnej muzyki?- Dla mnie to nie była żadna muzyka.Tacy na przykład Nine Inch Nails - zadrżała.- Ale nikt nie puszczał ci nigdy Counting Crows? Martina Page'a? Albo Natalie Merchant?- Byliśmy urzędnikami.A mnie obchodziły tylko sprawy związane z rządem.- Obróciła się do niego.- Beatlesi byli strasznie bogaci, prawda? I sławni?- Sławniejsi niż Jezus Chrystus, tak się chyba mówiło.- Aha! I co z tego mieli?- Z czego?- No, z tej forsy i sławy.Po co im to było?- Bo ja wiem.Mogli tworzyć swoją muzykę.Śpiewać swoje piosenki.- Nie, to właśnie zapewniło im sławę i bogactwo.Ale po co je zdobyli?- Dla samej sławy i bogactwa.- Przyglądał się z uwagą jej twarzy, zastanawiając się jak ktoś, kogo kochał tak bardzo może nie rozumieć takich prostych rzeczy.- Byli muzykami bo lubili piosenki.Lubili pisać je i śpiewać.- Tak jak ty lubiłeś programować, prawda?- Właśnie.Robisz to, co lubisz i czasem zdarza się, że przynosi ci to pieniądze albo sławę, ale w większości przypadków tak się nie zdarza, ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ robisz to, co uwielbiasz robić.Pokręciła głową
[ Pobierz całość w formacie PDF ]