[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dowiedzieliśmy sięna przykład, że to twoja karta magnetyczna zapewniła im dostęp zarówno do pomiesz-czenia z serwerem, jak i do działu hodowli. Ach, rozumiem wycedził Spencer, mierząc wściekłym wzrokiem dwójkę swychrzekomych podwładnych. Tak więc to ja jestem winien tej katastrofy. Szukanie winnych absolutnie nie jest naszym zamiarem oświadczył Paul. Jak na sześć godzin, to niezbyt wiele zauważył Spencer. To niezwykle inteligentne dziewczyny wyjaśniła Sheila. Zdają sobie sprawęze znaczenia informacji, jakimi dysponują.Nie są łatwymi przeciwnikami w żadnymznaczeniu tego słowa, ale jestem cierpliwa. Stosujemy metodę dobry gliniarz, zły gliniarz dodał Paul. Otóż to przytaknęła Sheila. Oczywiście, ja jestem dobrym gliniarzem.Kiedymy tu rozmawiamy, do akcji wkracza Kurt.On jest złym gliniarzem.Po naszym spo-tkaniu wrócę na dół i zainterweniuję.Jestem pewna, że najpózniej do południa wycią-gniemy z nich wszystko, czego nam trzeba. Kiedy już będziemy mieli te informacje oświadczył Paul dokonamy odpo-wiednich zmian.Jeśli chodzi o komputery, już teraz wprowadziliśmy nowe zabezpie-czenia.Od tej chwili dostęp do pomieszczenia z serwerem będzie miał jedynie RandyPorter. Powinniśmy traktować całą tę niefortunną historię jako pouczające doświadcze-nie powiedziała Sheila. Właśnie! zawtórował Paul. I powinniśmy potraktować ją jako kolejny ar-gument za przeniesieniem całej kliniki, laboratoriów i reszty, za granicę, o czym dys-kutowaliśmy wczoraj wieczorem.Przy okazji, Spencer, co myślisz o planach OśrodkaBahamskiego, które dałem ci wczoraj do przejrzenia? Wyglądają niezle przyznał niechętnie Spencer. A jak ci się widzi sam pomysł przeniesienia kliniki za granicę? Muszę przyznać, że mi się podoba odparł Spencer. Miło byłoby móc działaćswobodniej, nawet jeśli te wszystkie przepisy, z którymi musieliśmy liczyć się tutaj, niebyły aż tak uciążliwe. Pokiwał głową. Wróćmy do dziewczyn.Co się z nimi staniepo przesłuchaniu?249 Nie wiem odparł Paul. Co znaczy nie wiem ? zapytał ostro Spencer, czując, jak znów narasta w nimgniew. Nie chcę wiedzieć wyjaśnił Paul. Takie problemy zostawiam KurtowiHermannowi.Za to właśnie mu płacimy. Zostawiasz problem Kurtowi Hermannowi, a jednak zatrzymujesz jajniki za-drwił Spencer. To właśnie chcesz mi powiedzieć? Pobieranie jajników było błędem, który popełnialiśmy w przeszłości wtrąciłaSheila. Nie ma wątpliwości, że nie powinniśmy byli tego robić.Teraz zdajemy sobiez tego sprawę.To się już nie powtórzy.Jako wyjaśnienie dodam, że miało to miejscew okresie, gdy zmagaliśmy się z krytycznym niedoborem gamet. Niedoborem, z którym już się uporaliśmy dodał Paul. Dzięki pomocyNikaraguanek oraz postępowi, jakiego dokonaliśmy w technice hodowli oogoniów, dys-ponujemy teraz niemal nieograniczonym zródłem komórek jajowych.Do diabła, mo-glibyśmy pewnie zaspokoić potrzeby w zakresie klonowania dla całego kraju. Czyżbyście próbowali mnie przekonać, że nie jesteście zaniepokojeni tym incy-dentem? zapytał Spencer.Paul i Sheila wymienili spojrzenia. Oczywiście traktujemy go poważnie zaczęła Sheila. Jak już wspomnieliśmy,było to pouczające doświadczenie.Ale sytuacja została opanowana, tak samo jak wtedy,gdy mieliśmy ten nieszczęśliwy wypadek podczas zabiegu.Poradzilibyśmy sobie, nawetgdyby cała historia z tymi wścibskimi dziewczynami nie zakończyła się tak pomyślnie. Słuchaj, Spencer odezwał się Paul.Pochylił się do przodu i zatarł dłonie, poczym uniósł je w pojednawczym geście. Jak powiedziałem podczas naszej wczoraj-szej rozmowy, przy obecnym stanie badań siedzimy na prawdziwej kopalni złota.Z tym,czego nauczyliśmy się z naszych prac nad klonowaniem na temat hodowania komó-rek macierzystych, będziemy liderami biotechnologii dwudziestego pierwszego wieku.Klonowanie i komórki macierzyste zrewolucjonizują medycynę, a my będziemy naczele. W twoich oczach to wszystko wygląda tak różowo zauważył Spencer
[ Pobierz całość w formacie PDF ]