[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dwadzieścia czterytysiące z nich wybrał do doglądania robót przy budowie świątyni, sześćtysięcy zamianował sędziami ludu i pisarzami, cztery tysiące odzwiernymii tyluż śpiewakami mającymi sławić Boga przy wtórze instrumentów,które przysposobił Dawid, jak to wyżej opowiedzieliśmy.Następnie po-dzielił ich według rodów, a oddzieliwszy kapłanów od reszty plemienia,stwierdził, że są dwadzieścia cztery rody kapłańskie: szesnaście z domuEleazara i osiem z domu Itamara; i postanowił, że poszczególne rody jeden po drugim  pełnić będą służbę przy Bogu przez osiem dni, odsabbatu /szabatu/ do sabbatu /szabatu/.W następujący sposób wszystkiete rody ciągnęły losy w obecności Dawida, arcykapłanów Sadoka i Abia-tara oraz wszystkich przywódców: ród, którego los wypadł pierwszy,zapisany został jako pierwszy (do pełnienia służby), drugi  jako drugi,i tak aż do dwudziestego czwartego.Taki podział przetrwał do dniadzisiejszego.A podzielił Dawid również plemię lewitów na dwadzieściacztery części i  według kolejności wypadania losów  każdej częściwyznaczony został jeden z kolejnych tygodni, według systemu zastoso-wanego już do kapłanów.Potomków Mojżesza uczcił Dawid wysoko:mianował ich stróżami skarbca Boga i darów ofiarnych składanych przezkrólów.A nakazał, by wszyscy mężowie z plemienia lewitów i kapłanisłużyli Bogu nocą i dniem, jako polecił im niegdyś Mojżesz.8.Następnie podzielił wojsko na dwanaście zastępów wraz z ich do-wódcami, setnikami i niższymi oficerami; każdemu z owych zastępów,liczących po dwadzieścia cztery tysiące mężów, nakazał pełnić służbęprzy królu Salomonie przez trzydzieści dni, od pierwszego do ostatniegodnia miesiąca, wraz z tysiącznikami i setnikami.A postawił też na czelekażdego zastępu takiego męża, którego dzielność i prawość znał dobrze.Innych mianował strażnikami skarbów, wsi, pól i bydła, ale nie wydajemi się, by trzeba było wspominać ich imiona.9.Skoro w taki sposób ułożył wszystkie sprawy, zwołał na zgroma-dzenie przywódców hebrajskich, naczelników plemiennych i wodzów po-szczególnych zastępów wojska oraz wszystkich mężów mających pieczęnad sprawami króla i jego majątkiem; i przemówił do zebranych takimisłowy:  Bracia i rodacy, pragnę was powiadomić, że dla zbudowaniaBogu świątyni przygotowałem wielki zapas złota oraz sto tysięcy talentówsrebra.Ale Bóg za pośrednictwem proroka Natana powstrzymał mnieod owego dzieła z powodu wojen, które toczyłem w waszej obronie,i krwi nieprzyjacielskiej plamiącej moją prawicę; polecił natomiast memusynowi  mającemu objąć po mnie królestwo  by zbudował Muświątynię.A ponieważ spośród dwunastu synów naszego przodka Jakubagodność królewska odzierżył, jak wiecie, Juda, a również ja zostałem wybrany spośród sześciu braci i otrzymałem władzę od Boga, na co żadenz nich się nie uskarżał  proszę teraz z kolei moich synów, by nie wznie-cali buntów, skoro Salomon odzierżył królestwo, jeno radośnie poddalisię jego panowaniu, rozumiejąc, iż Bóg go wybrał.Nie jest to strasznebowiem, nawet obcemu panu służyć, jeśli taka wola Boża; a skoro tenzaszczyt przypadł bratu, przystoi cieszyć się swoim w nim udziałem.Modlę się więc, by wypełniły się obietnice Boga, by pomyślność, którąobiecał zsyłać podczas panowania Salomona, rozsiała się po całym krajui trwała nieustannie.Wszystko to wypełni się niewątpliwie i piękne wydaowoce, jeżeli, synu mój, okażesz się pobożny i sprawiedliwy i strzecbędziesz praw ojczystych.Jeśli jednak będziesz przeciw nim wykraczał,oczekuj gorszego losu".10.Taką mowę wygłosił król, a potem  przed oczyma wszystkich wręczył Salomonowi plan i opis budowy świątyni, fundamentów, sali górnych komnat, pouczając, ile ma ich być, jak wysokie i szerokienależy je uczynić, oraz ustalając wagę naczyń złotych i srebrnych.Na-stępnie jeszcze raz przemówił, wzywając Salomona, by całym sercemzabrał się do dzieła, a przywódców i plemię lewitów, by pomagali muw tym przedsięwzięciu ze względu na jego młody wiek i na to też, żeBóg powierzył mu pieczę nad budową świątyni i nad królestwem.Wy-jaśnił także, iż budowa ta nie przysporzy im nazbyt wiele mozołu, bopostarał się on już o wiele talentów złota, a jeszcze więcej srebra, zgro-madził belki i mnóstwo cieśli i kamieniarzy, a również szmaragdyi wszelkie rodzaje kamieni drogocennych.Oświadczył ponadto, że terazzłoży jeszcze od siebie samego trzy tysiące talentów czystego złota naadyton i na rydwan Boga, czyli na Cherubiny, które miano postawićna arce, by ją okrywały. Gdy zamilknął Dawid, wielką gorliwośćokazali przywódcy, kapłani i plemię lewitów, jeden za drugim składającobietnice wspaniałych i przepysznych darów; zobowiązali się, że przyniosąpięć tysięcy talentów i dziesięć tysięcy staterów złota oraz wiele dzie-siątków tysięcy talentów żelaza; i ktokolwiek miał kamień drogocenny,przynosił go i składał do skarbca, nad którym pieczę sprawował Jalos/Jahiel/, potomek Mojżesza.11.Uradował się tym widokiem cały lud, a Dawid, skoro ujrzał, jakwspółzawodniczą ze sobą w gorliwości naczelnicy, kapłani i wszyscy inni,począł błogosławić Boga wielkim głosem, nazywając Go ojcem i zródłemwszechrzeczy, stwórcą rzeczy ludzkich i boskich, którymi się ozdobił,oraz obrońcą i opiekunem narodu Hebrajczyków i ich pomyślności,i królestwa, którym z Jego woli Dawid władał.Potem pomodlił sięo szczęście całego ludu i o to, by syn jego Salomon miał serce roztropnei prawe, umocnione wszelkimi zacnymi właściwościami; i wezwał zgro-madzonych, by także błogosławili Boga.Padli tedy na ziemię w kornympokłonie.A również Dawidowi złożyli dzięki za wszystkie dobra, jakichzaznali od owego czasu, gdy objął on władzę królewską.Nazajutrz zaś złożyli Bogu w ofierze tysiąc cieląt i tyleż baranów oraz tysiąc jagniąt,które ofiarowali jako całopalenie.Przez cały ten dzień król ucztowałz ludem; po raz drugi namaścili Salomona oliwą i ogłosili go królem,a Sadoka arcykapłanem całego narodu.Następnie powiedli Salomona dopałacu i posadzili go na tronie ojcowskim; i od owego dnia byli muposłuszni.XV.1.W niedługi czas potem Dawid zachorował wskutek starości i wie-dząc, że nadchodzi jego kres, przyzwał do siebie syna swego Salomonai tak do niego przemówił:  Ja, synu mój, odchodzę już, według przezna-czenia, do ojców swoich, w tę podróż wspólną wszystkim ludziom dzisiej-szym i przyszłym, z której nikt wrócić nie może, by dowiedzieć się, codzieje się wśród żywych.Póki więc żyję jeszcze, choć stoję już na samymprogu śmierci, wzywam cię  powtarzając radę, którą już przedtem cidałem  byś sprawiedliwy był wobec poddanych, a posłuszny wobecBoga, który powierzył ci władzę królewską, i byś strzegł nakazów Jegoi praw, które On sam zesłał nam za pośrednictwem Mojżesza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl