[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wszyscy powstać na powitanie królowej Berwyn z Księstwa! zaanonsował Jencin,otwierając drzwi sali audiencyjnej.Na widok monarchini podniosło się blisko dwudziestu gości zEastmarku.Ciemny odcień ich skóry sprawiał, że wyraznie odcinali się na tle resztyzgromadzonych, mimo iż liczba żyjących w Księstwie najemników i kupców pochodzących znajróżniejszych części Zimowych Królestw przeważała nad tubylcami.Eastmark znany było zeswej dumy; pod rządami poprzedniego władcy, króla Radomara, konsekwentnie zachowywałrezerwę wobec pozostałych królestw.Na czele grupy Jonmarc zauważył dystyngowanego starszego mężczyznę oraz ponurego,aczkolwiek przystojnego młodzieńca.Za nimi stało dwóch hojunów, szamano kapłanów, wwymyślnych szatach.Głowy mieli ogolone na łyso, a skórę na czaszkach pokrytą zawiłymirunami, uprzednio wyciętymi i zabliznionymi.Ich ręce, od ramion po dłonie, oplatałyskomplikowane wzory i tatuaże.Nosili amulety i bransolety z drewna, kości i kamieniszlachetnych, przy każdym ich ruchu podzwaniały miedziane dyski na brzegach szat.Pozostaliczłonkowie delegacji wyglądali na urzędników i asystentów.Jeśli wraz z misją przyjechalipachołkowie i kamerdynerzy, prawdopodobnie zostały im już przydzielone pokoje w budynkudla pałacowej służby.Jako pierwszy wystąpił nobliwy, wytworny mężczyzna o krótko przyciętych, siwychwłosach.Ukłonił się uprzejmie, ale odrobinę mniej ceremonialnie niż nakazuje zwyczaj. Wasza Wysokość.Składamy kondolencje z powodu przedwczesnej śmierci królaStadena, ale również szczere życzenia długich i pomyślnych rządów.Nawet w tych ciężkichczasach.Na ustach Berry zagościł grzeczny półuśmiech.Oczy pozostały poważne. Dziękuję. Nazywam się Avencen.Król Kalcen przysyła mnie do Księstwa jako swegoambasadora. Uśmiechnął się, dzięki czemu jego piękne rysy wysubtelniały, choć spojrzenieczarnych oczu nie złagodniało. Dawno już należało to zrobić.Przed wyjazdem powitałemwaszego ambasadora w Eastmarku.Zapewniam cię, że niczego mu nie brakuje. Jeszcze raz przyjmij nasze podziękowania.Avencen umilkł.Jonmarc miał wrażenie, że mężczyzna jest zdenerwowany. Nagła śmierć króla Stadena przerwała nam ważne negocjacje.Obecnie wszystkospoczywa w rękach twoich i króla Kalcena, pani. Zebrał się w sobie i głęboko wciągnąłpowietrze. To stawia nas w niezręcznej sytuacji.Berry uniosła brwi. Nie rozumiem.Ambasador postąpił w bok. Pozwól, że przedstawię księcia Gethina,syna króla Kalcena, trzeciego w kolejce do tronu Eastmarku.Gethin wystąpił naprzód i skłonił się sztywno.Według Jonmarca wyglądał na okołodziewiętnaście lat.Berry skupiła wzrok na księciu, a jego uroda, jak zauważył, nie uszła jejuwagi.Młodzieniec, odrobinę wyższy od Jonmarca, miał szczupłą i zwinną sylwetkę.Proste,czarne jak węgiel włosy sięgały mu do ramion, a hebanowa skóra świadczyła, że pochodzi znajwyższych sfer.Oczy błyszczały mu jak zrobione z obsydianu.Na rzemyku u szyi, oboksymbolu Pani, zawiesił srebrny medalion w kształcie stawara.Po lewej stronie twarzy schodził zbrwi na policzek skomplikowany tatuaż.Jonmarc wiedział, że zawiera on informację o pozycjiGethina na liście następców tronu.Widział już takie znaki, służąc jako żołnierz w Eastmarku.WChauvrenne.Książę nosił skórzany strój podróżny, niewiele jaśniejszy od własnej karnacji.W strojuAvencena i pozostałych członków delegacji przeważały popularne w Eastmarku jaskraweodcienie żółci i pomarańczu, luzne, przewiewne spodnie oraz koszule o lejących się rękawach,tymczasem dopasowany, krótki kostium Gethina wydawał się surowy, skrojony niemal jakmundur.Jonmarc odnotował pozbawioną teraz miecza pochwę oraz pusty pendent.Z postawy isposobu zachowania księcia wnioskował, że chłopak jest znakomitym wojownikiem.Dyplomata odkaszlnął. Król Staden i król Kalcen nie zgadzali się tylko co do jednego postanowienia umowy.Staden nalegał, aby książę Gethin odwiedził go w Księstwie i poddał się jego ocenie.Jonmarc i Berry doznali olśnienia prawdopodobnie w tej samej chwili.Wymienili czujnespojrzenia.Królowa odetchnęła. W jakim celu? Aby przypieczętować sojusz, król Kalcen zaproponował coś niespotykanego:patrymonium własnego syna. Avencen przełknął ślinę. Jak Wasza Wysokość z całąpewnością wie z historii Eastmarku, kiedy siostra króla, księżniczka Viata uciekła z księciemDonelanem z Isencroftu, w Zimowych Królestwach niemal wybuchła wojna.Tego typuprzymierze było do tej pory zakazane i dopiero król Kalcen zmienił prawo dla poszanowaniapamięci siostry& Tak, a umowa zaręczynowa, w której pośredniczył król Bricen z Margolanu, pomiędzycórką Donelana a jego pierworodnym synem, niemal sprowokowała następną odezwał sięJonmarc.Tamten kontrakt, wiążący Kiarę z Isencroftu z najstarszym synem Bricena, Jaredem,wywołał skandal i mocno skomplikował sytuację, kiedy Tris Drayke odebrał znienawidzonemuprzyrodniemu bratu tron i zakochał się w Kiarze.Avencen zmarkotniał. Wiem, że ta historia nie była obca królowi Stadenowi.Nie chciał on połączyć swojejcórki z& z kimś pokroju Jareda Uzurpatora, dlatego nalegał na spotkanie z księciem.KrólKalcen miał już to szczęście, bo poznał księżniczkę& królową Berwyn na ślubie MartrisaDrayke a.Poza tym nic nie stało na przeszkodzie, aby Staden nie skłonił się do tegomałżeństwa&Twarz Gethina pozostawała niewzruszona, jednak w jego oczach płonął ogień.On wcalenie chce tutaj być!, pomyślał Jonmarc. Wasz układ właśnie nieco się skomplikował. Zwięzle wyraziła się Berry. Bo niktnie zapytał mnie, co sądzę na temat zaaranżowanego małżeństwa. Zatrzymała wzrok naGethinie, pochwyciła zbuntowane spojrzenie. Nie sądzę, żeby ktokolwiek zapytał też waszegoksięcia.Doceniam zamysł i czuję się zaszczycona waszą propozycją, aczkolwiek teraz jestemkrólową, a nie księżniczką, która może być przedmiotem transakcji.Negocjacje rozpoczęliściewprawdzie z moim ojcem, ale teraz prowadzicie je ze mną. Wyraz jej twarzy złagodniał, w samraz, by nie pozbawić ambasadora nadziei.Berry właśnie używała wszystkich swoich aktorskichumiejętności, by zapanować nad sytuacją. Z drugiej jednak strony nie wydaje się rozważnenatychmiastowe odrzucenie tej ważnej historycznie propozycji.Bez wątpienia ojciec i królKalcen kierowali się jak najlepszym interesem obydwu królestw oraz, mam nadzieję, wizją jaknajlepszej przyszłości dla swoich dzieci. Przerwała. Możecie pozostać w pałacu, jatymczasem zastanowię się nad tą kwestią
[ Pobierz całość w formacie PDF ]