X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O kaszubskiej Madonnie słyszał również pisarz gdański, Lech Bądkowski, o czym wiemy od jegoprzyjaciół, lecz nawet jeśli rzeczywiście  jak zapewniał  miał jakieś związane z nią plany twórcze, toprzedwczesna śmierć nie pozwoliła mu ich zrealizować.Nieprawdą natomiast jest, jakoby stan wojennydefinitywnie przekreślił wszelkie szanse szerszego opracowania tego zagadnienia, czego oczywistymdowodem jest przecież niniejsza praca.[Jednak z różnych przyczyn, w stanie wojennym nie udało się jej wydać  oficjalnie.Dlawydawnictw podziemnych, z kolei, była ona zbyt  łagodna  przyp.J.L.] To właśnie w staniewojennym dziejami kaszubskiej Madonny zainteresował się inny gdański pisarz, Jerzy Limon., autoropowiadania na ten właśnie temat.Można odnieść wrażenie, że opowiadanie to, zatytułowane Kaszubska Madonna , oparte jest na wątkach autobiograficznych.Z braku miejsca nie możemy,oczywiście, całości tego krążącego po mieście w maszynopisach utworu przytoczyć, przeto wybraliśmykilka fragmentów, dla naszych celów istotnych.[I chyba na tym skończę; dłużej już nie mogę. dopisekautora na marginesie  J.L.]W opowiadaniu Limona pojawia się czwórka młodych przyjaciół, którzy za namową głównegobohatera, Tadeusza  pracownika Polskiego Radia w Warszawie  w sierpniu 1980 roku jadą nad morze,do Lisiego Jaru, który polecił im ktoś ze znajomych.Tadeusz chce przy okazji przeprowadzić wywiad zeznanym pisarzem kaszubskim, Janem.Narzeczona Tadeusza, Kasia, jest świeżo upieczonym historykiemsztuki i szczególnie interesuje ją rzezba średniowieczna.Natomiast Jędruś i Tomenio to weseli kompani,którzy jadą nad morze, by odpocząć od duchoty miasta i nieco się rozerwać (co każdy z nich rozumie naswój sposób).Przyjechawszy na miejsce rozklekotanym samochodem Tadeusza, wynajmują pokoje umiejscowego rybaka, z którym jednak bliższych kontaktów nie udaje im się nawiązać.Mijają dniwypełnione słońcem, plażą i morzem oraz wieczornymi wypadami do jedynego�w okolicy nocnegolokalu, w którym odbywa się dancing.Przychodzą tam się zabawić wyłącznie letnicy, a dla miejscowychjedynie w kącie ustawiony jest stolik, przy którym, bez wykupywania dla innych obowiązkowejkonsumpcji, mogą wychylić jedną czy dwie  szybkie wódki.Z nimi również nie można było nawiązaćkontaktu, chociaż Jędruś  najbardziej w tych sprawach doświadczony  próbował  zakolegować się z64 nimi przy kielichu.Ale dni mijają szybko, chociaż prawie w zupełnej izolacji od  świata , telewizjibowiem nie oglądają, radia nie mają, a po gazety nie można się do jedynego w okolicy kiosku dopchać.Ktoś obcy przekazuje im pogłoski o strajkach w Gdańsku, wprowadzony zostaje zakaz sprzedażyalkoholu, ale miejscowi nic nie wiedzą i najbardziej przejęci są  cudem , jaki się właśnie wydarzył:dzieciom z kolonii ukazała się Matka Boska; widziały Ją ponoć w morzu, całą w kwiatach.Przyjacielenadziwić się nie mogą, że w kraju jeszcze  taka ciemnota.Dochodzi w końcu do spotkania z Janem;wywiad jednak zupełnie się nie udaje.Jan nie chce mówić o swojej twórczości, a w zamian tego ostroatakuje politykę prowadzoną przez władze wobec Kaszubów.Tadeusz, który niewiele miał czasu, żebysię do wywiadu przygotować, wtrąca niefortunne zdanie, że przecież  nakładem wielkich kosztówpowstał skansen we Wdzydzach , na co spokojny do tej pory Jan reaguje gwałtownie i dotknięty dożywego, mówi dobitnie:  To wy jesteście skansen.Zapada kłopotliwe milczenie, które ratuje Kasia,wypytując Jana o okoliczne kościoły, zabytki i legendy.Nawiązują, jak to się mówi, kontakt, po czymumawiają się na następny dzień na zwiedzanie okolicy.Kiedy czwórka przyjaciół jest już w domu, Kasiaśmieje się z Jana, że między innymi zaproponował jej  nie lada atrakcję , a mianowicie  pielgrzymkędo pomnika żołnierza radzieckiego. Słowo daję  mówi ze śmiechem Kasia  nikt mi w Warszawie nieuwierzy.Następnego dnia mężczyzni leczą kaca po wypiciu wszystkich  zapasów , a Kasia jedzie z Janem nawycieczkę po okolicy.Jej zwieńczeniem jest wizyta na pewnym cmentarzu, na którym właśnie stoi ówpomnik.Kasia, niechętna do tej pory, jest wyraznie zafascynowana. Wiesz  powiedziała z powagą  tobardzo dziwna rzezba.Bardziej wygląda na odlew.A przecież kamień.To, bo ja wiem, jakiśhiperrealizm, jakiś niesamowity wprost weryzm.Jak maska pośmiertna.Zobacz, on nawet nie jestogolony.Ta gęsta szczecina.Jak on to wyrzezbił? Niesamowite.Jan patrzył na posąg, który znał od dzieciństwa, z pewnym zdziwieniem, jakby i on go pierwszy razzobaczył.Był naturalnej wielkości, a padający żołnierz był jego, mniej więcej, wzrostu. Na pobliskimcmentarzu zwraca uwagę pomnik Radzieckiego %7łołnierza, w którym artysta w doskonały sposóbuchwycił pełnię grozy śmierci  pisano w przewodniku po okolicy. I zobacz  ciągnęła Kasia, przejęta jak dziecko, które w trawie odkryje nagle tajemny dotąd, nieznany świat  on ma różne buty.Każdy inny.Jak te wszystkie szczegóły są dopracowane! A w ogóle toon mi bardziej przypomina ekstazę świętej Teresy, niż taki ot, zwykły wojskowy posąg.Czy nikt niebadał pochodzenia tej rzezby? Skąd właściwie się tu wzięła? Może to ktoś z naszej ASP?  Wszyscy się zastanawiali  Jan patrzył z uwagą na jej przejętą twarz  ale niczego nie wiadomo napewno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.