[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wewnątrz wiruje tarcza o kształcie koła.Jej powierz­chni dotykają wiązki metalowych włókien, podobne do krótkich i grubych miotełek.W głębokim cieniu panującym w skrzyni widać, jak w miejscu zetknięcia tarczy z miotełkami sypią się gęste, bardzo drobne iskry.Towarzyszy temu suchy, ostry trzask.Od miotełek cienkie pręty prowadzą do podłogi i przebiwszy ją, opadają do stóp wieży.Odwrócił gwałtownie głowę, utkwił spojrzenie w otworze.Wpa­dające przezeń światło przyćmiło się nieco, czymś przysłonięte.Z dołu ktoś się wspinał.W otworze ukazał się łeb sheri.Rai wskoczył do wnętrza, usiadł naprzeciw Awaru, a jego długi ogon zwijał się, rozprostowywał i znów skręcał na wszystkie strony.Kolisty otwór zaciemnił się jeszcze raz i obok sheri zjawiła się dziewczyna.Uklękła na ostatnim wolnym skrawku podłogi.Zdawa­ło się, że nie dostrzega Awaru, zaledwie musnęła go spojrzeniem, zatrzymała wzrok na wirującej tarczy, po której biegały iskry.Gdy uspokoił się jej przyspieszony oddech, powiedziała:- Nigdy tu nie byłam.„Kto zjawi się teraz? - myślał Awaru.- Pushi czy strażnicy?"- Shanti - odezwała się dziewczyna, jakby zrozumiawszy jego wyczekiwanie - nikogo tam nie ma, przyszłam sama i nikt nie wie, że tu jesteś.Gdyby nie Rai, nie potrafiłabym cię odszukać.Kazałam iść mu po twoich śladach, a kiedy zaczął się tutaj wspinać, wiedziałam, że już mi nie uciekniesz.- Po co tu przyszłaś? - spytał twardo.- Chcę ci pomóc, a ty wciąż uciekasz.Gniewasz się, zamiast mnie wysłuchać.- Nie mam na to czasu - rzucił ostro.- Zostaw mnie.Odsuń się i pozwól mi zejść na dół.- Nie! - powiedziała stanowczo.- To, co robisz, może się tylko źle skończyć.- Nie wierzę ci - odparł.- Śledzisz mnie, aby wydać w ich ręce.Skąd mogliby wiedzieć, że byłem u Braci Suhmi, jeśli nie od ciebie? Albo.- To prawda! - przerwała.- Ja o tym powiedziałam.- I twierdzisz, że chcesz mi pomóc! - roześmiał się.- Jeśli to prawda, pokaż mi, jak się wydostać z Tees, wtedy uwierzę.- Dziś jeszcze możesz być daleko stąd.Nie odpowiedział.Słowa nie miały znaczenia.Tylko działanie mogło przynieść ratunek, a każda chwila rozmowy pogarszała położenie.„Tam na dole - myślał - Pushi prowadzi gwałtowne poszukiwania, jeśli zaalarmuje straż przy wejściu, zacznie mnie ścigać wiele ludzi.Tracę na rozmowę ostatnie chwile, kiedy można by się jeszcze wydostać z pułapki".Podniósł wzrok na klęczącą przed nim dziewczynę.Jej szafirowe źrenice stały się teraz niemal czarne.- Shanti - szepnęła - musisz mi wierzyć, że niczego tak nie pragnę, jak pomóc ci.- Więc zostań tu tak długo, dopóki nie oddalę się od Tees.Wtedy możesz zejść i powiedzieć im wszystko.Oczy Zoa zalśniły wilgocią.Opuściła powieki i schyliła twarz.- Wciąż myślisz - odezwała się cicho - że jestem przeciwko tobie.„Uciekaj!" - rozkazywał sobie w duchu Awaru i nie ruszał się z miejsca.Dziewczyna podniosła twarz i znowu zobaczył jej oczy.- Zrozum - powiedziała - zrozum, że z Tees jest tylko jedno wyjście, to, którym tutaj wszedłeś.Tą samą drogą, bez żadnych przeszkód możesz wydostać się na zewnątrz.Ale przedtem będziesz musiał być przesłuchany.- A potem.- rzucił i nie kończąc, palcem przeciągnął po szyi.- Za co? - jej oczy rozjaśniły się, a na twarzy pojawił się cień uśmiechu.- Shanti, przecież nic złego nie zrobiłeś.To, że byłeś u Braci, nikogo nie obchodzi.Musisz tylko wyjawić wszystko, cowiesz o Wanyangeri.Ja też byłam o to pytana, ale nic nie wiem, nigdy nie spotkałam tego człowieka.- Ale ja - rzekł Awaru - spotkałem go dwa razy i to wszystko.- Przestań! - powiedziała.- Wszyscy wiedzą, że go ścigałeś i uratowałeś życie strażnikowi nad zatoką.Nikt cię nie posądza, że miałeś z Wanyangeri coś wspólnego.- „Nikt! - Awaru przygryzł wargę.- Tak mogło się wydawać tylko tej dziewczynie.Przecież nie powiedzieli jej wszystkiego.Jeżeli zaczną mnie przesłuchiwać, znajdą sposoby, żebym przyznał się, skąd naprawdę znałem Wanyangeri i skąd sam pochodzę.Pozostaje tylko ucieczka i nic więcej - pomyślał z żalem.- Dlaczego nie mogę wziąć jej z sobą."- Zoa - powiedział - odchodzę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl