X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do kogo zwrócić się dziś z takiemi nadzieja-mi i wymaganiami?.Właśnie d o b r y c h ludzi miałoby się tem samem przeciw sobie; nad-to, co słuszna, wygodnych, pojednanych, próżnych, marzycieli, znużonych.Cóż obraża głę-biej, cóż rozdziela gruntowniej niż to, że się daje coś niecoś do poznania z surowości i wy-żynności, z jaką traktuje się samego siebie? I znowu  jakże uprzedzającym, jakże uprzejmymdla nas okazuje się świat cały, skoro czynimy jak świat cały i folgujemy sobie jak całyświat!.Potrzebaby do owego celu i n n e g o rodzaju duchów, niż te, które w tym właśniemożliwe są okresie: duchów, przez wojny i zwycięstwa wzmocnionych, którymby zdobywa-nie, przygoda, niebezpieczeństwo, ból nawet potrzebą się stały; trzebaby na to nawyknieniado ostrego wysokiego powietrza, do zimowych wędrówek, do lodu i gór w każdem znaczeniu,trzebaby na to pewnego rodzaju wzniosłej złoby, ostatecznego najpewniejszego siebie zu-chwalstwa poznania, które jest właściwe wszelkiemu zdrowiu, trzebaby, mówiąc krótko idość zle, właśnie tego w i e l k i e g o z d r o w i a!.Lecz czyż to dziś, właśnie jest choćbytylko możliwe?.Lecz kiedyś, w czasach silniejszych, niż ta zbutwiała, samozwątpiała teraz-niejszość, musi nam się zjawić przecie ten w y z w a l a j ą c y człowiek wielkiej miłości ipogardy, duch twórczy, którego napór sił własnych ciągle wygania z wszelkich uboczy i za-światów, którego samotności tłum nie rozumie, jak gdyby ona była ucieczką przed rzeczywi-stością; tymczasem jest ona tylko jego zanurzeniem się, zagrzebaniem, zagłębieniem w rze-czywistość, by stamtąd kiedyś, gdy znowu wróci na światło, mógł w y z w o l e n i e przy-nieść tej rzeczywistości: jej wyzwolenie od przekleństwa, którem obarczył ją dotychczasowyideał.Ten człowiek przyszłości, który nas tak samo od dotychczasowego wyzwoli ideału, jak45 i od tego, c o z e ń w y r ó ś ć m u s i a ł o, od wielkiego wstrętu, od woli nicości, od nihili-zmu, ten dzwon bijący południa i wielkiego rozstrzygnięcia, dzwon, który wolę znów wolnąuczyni, który wróci ziemi jej cel, a człowiekowi jego nadzieję, ten antychryst i antynihilista,ten zwycięzca Boga i nicości  p r z y j ś ć k i e d y ś m u s i.25.Lecz cóż to prawię? Dość! Dość! W miejscu tem godzi mi się jedno tylko, milczeć: targamsię bowiem na coś, co wolno jeno komuś młodszemu, komuś �bardziej przyszłemu�, silniej-szemu, niż ja jestem,  co wolno jedynie Z a r a t u s t r z e, Z a r a t u s t r z e b e z b o ż n ik o w i.46 ROZPRAWA TRZECIA:Co znaczą ideały ascetyczne?Beztroskich, drwiących, gwałtowników takimi chce n a s mieć mądrość.Jest niewiastą,kocha zawsze tylko wojownika.T a k o r z e c z e Z a r a t u s t r a.47 I.Co znaczą ideały ascetyczne?  U artystów nic, lub zbyt wiele rzeczy; u filozofów i uczo-nych coś jakby wietrzenie i instynkt co do najbardziej sprzyjających warunków wysokiej du-chowości; u kobiet, w najlepszym razie, jeden powab uwodny w i ę c e j, pewną morbidezzapięknego ciała, anielskość radnego tłustego zwierza; u fizyologicznie upośledzonych i roz-strojonych (u w i ę k s z o ś c i śmiertelnych) usiłowanie, by wydawać się �zbyt dobrymi� dlatego świata, są świętą formą wybujałości, głównym środkiem w walce z długiem cierpieniemi nudą; u kapłanów są one właściwą wiarą kapłańską, najlepszem narzędziem mocy, także�najwyższem� zezwoleniem na moc; u świętych wreszcie pozorem do snu zimowego, ichnovissima gloriae cupido, ich spokojem w nicości (�Bogu�), formą ich obłędu.%7łe jednakwogóle ideał ascetyczny tak wiele znaczył dla człowieka, w tem wyraża się zasadniczy faktczłowieczej woli, jej horror vacui: p o t r z e b u j e o n c e l u,  i woli raczej jeszcze chciećn i c o ś c i, niż n i e c h c i e ć. Czy mnie rozumiecie?.Czyście mnie zrozumieli?.�B y na j m n i e j! m ó j p a n i e!�  Zacznijmy więc od początku.2.Co znaczą ideały ascetyczne?  Lub, by poszczególny wziąć przypadek, co do któregodość często pytano mnie o radę, co znaczy naprzykład, Jeśli taki artysta, jak Ryszard Wagner,na swoje stare lata hołd składa czystości? Oczywiście w pewnym sensie czynił to zawsze;lecz dopiero na samym końcu w sensie ascetycznym.Co znaczy to nawrócenie się, ta zmianaradykalna skłonności?  bo taką była ona, Wagner rzucił się wtedy w kierunek wprost sobieprzeciwny.Co znaczy, jeśli artysta rzuca się w kierunek wprost przeciwny ?.Tutaj przypo-mina się nam, oczywiście, jeśli chcemy zatrzymać się nieco przy tem zagadnieniu, przypomi-na, się nam wnet najlepszy, najmocniejszy, najradośniejszy, n a j o d w a ż n i e j s z y możeczas, jaki był w życiu Wagnera: było to wówczas, gdy go wnętrznie i głęboko przejmowałpomysł wesela Lutra.Kto wie, jakie to właściwie zrządziły przypadki, że dziś zamiast tej mu-zyki weselnej posiadamy Majstersingerów? I wiele w nich jeszcze może tamtej podzwania?Lecz nie ulega zgoła wątpliwości, że i w tem �Weselu Lutra� chodziłoby tylko o pochwałęczystości.Lecz w każdym razie też o pochwałę zmysłowości:  i właśnie tak wydałoby mi sięwszystko w porządku, takby właśnie było też �po wagnerowsku�.Bo między czystością azmysłowością nie koniecznie musi istnieć przeciwieństwo; każde dobre małżeństwo, każdeprawdziwe kochanie serdeczne stoi ponad tem przeciwieństwem.Wagner, zda mi się, byłbydobrze zrobił, gdyby był tę p r z y j e m n ą faktyczność z pomocą wdzięcznej i dzielnej ko-medyi Lutrowej wpoił nanowo w swych Niemców, bo jest i było między Niemcami zawszewielu oszczerców zmysłowości; i może zasługa Lutra nie jest w niczem tak wielka, jak wła-śnie w tem, że miał odwagę do swej z m y s ł o w o ś c i ( nazywano ją wówczas, dość deli-katnie, �ewangeliczną wolnością�.).Lecz nawet w wypadku, gdzie istnieje naprawdę prze-ciwieństwo między czystością a zmysłowością, nie musi to być na szczęście wcale jeszczeprzeciwieństwo tragiczne.Stosuje się to przynajmniej do wszystkich bardziej udanych, bar-dziej ochoczych śmiertelników, którzy dalecy są, by swą zawodną równowagę między �zwie-rzęciem i aniołem� uważać zaraz za argument przeciw istnieniu,  najwykwintniejsi, najja-śniejsi, jak Goethe, jak Hafis, widzieli w tem nawet jeden powab życia w i ę c e j.Takie�sprzeczności� właśnie są pokusą istnienia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.