[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pet natychmiast wydał rozkaz zniszczenia tych satelitów, ale było to oczywiście działanie spóźnione.Glenda natomiast została zdruzgotana psychicznie.Uświadomiła sobie, że teraz nie ma już żadnej drogi odwrotu.- Czy on nadaje również w kierunku kolonii? - zapytała Anna technika łączności.- Tylko lokalnie, Czcigodna - padła odpowiedź, którą wszyscy przyjęli z westchnieniem ulgi.Kolonie były już i tak za bardzo zdezorientowane.- Musisz działać, Laro - odezwał się Pet natychmiast po zakończeniu transmisji.- Loop pierwszy wykorzystał tę szansę.Lara wciąż nie była przekonana.Tymczasem zgłosił się Nazon.- Słyszeliście? - zapytał lekko skwaszonym głosem.- Można się było spodziewać czegoś takiego - Kuffa wzruszył ramionami.- Lara wpadła na pomysł ogłoszenia głosowania w swoich wieżach.Wszyscy będą mogli odpowiedzieć na pytanie, czy chcą, żeby dalej walczyła z Loppem jako Namiestnik Azji.Loop dał wam obojgu doskonały pretekst do przeprowadzenia czegoś takiego.- Naprawdę, Laro? - Nazon był tak samo jak ona zaskoczony tym pomysłem.- Przecież to nie ma sensu.- Chciałaś referendum - przypomniała jej telepatycznie Anna.- Masz teraz jedyną szansę, żeby przygotować ludzi do tego sposobu sprawowania władzy.Zdobędziesz olbrzymie poparcie i pozycję, jeżeli wygrasz.- A jeżeli przegram? - odparła Lara, również w myślach.- Człowieczkowie nie są przyzwyczajeni do decydowania.- Nie zapominaj, że jesteś najpopularniejsza z Tajnej Rady.W obecnej sytuacji niczym nie ryzykujesz.Zapytaj Nazona o ocenę działu analiz.- To nie jest takie pewne - odparła Lara głośno na pytanie Nazona.- Muszę mieć tylko dane z twojego działu analiz.Mój praktycznie nie istnieje.Wszystko zostało w Sydney.Nazon był coraz bardziej zaskoczony, ale po chwili zastanowienia uruchomił łączność z odpowiednim działem.Rozmową na ten temat zajął się z Kuffą pod wpływem milczącej sugestii Anny.Nikt nie zwrócił uwagi na to.Dla wszystkich jego kompetencja była oczywista.Nawet Lara nie zaoponowała.- Chcieliśmy przecież referendum i zmiany - mówiła dalej Lara.- Teraz może to być nasza szansa.- Ty tego chciałaś.Ja nie byłem nigdy zbytnio o tym przekonany.- Wybacz, że się wtrącę - włączył się Pet.- O ile zdążyłem poznać ludzi z waszych czasów, to macie duże szansę.Ludzie są spragnieni emocji.Dotąd mieli tylko rozkoszarnie i domy snów.Teraz dostali prawdziwą masakrę i to na żywo.Jednocześnie Loop został, według mnie, uznany za bohatera negatywnego tej historii.Wy jesteście stroną atakowaną i broniącą się.Przegrywacie dotychczas, ale nie na tyle, żeby nie można było na was stawiać.Wydaje mi się, że wzbudzacie sympatię.To jest wasz atut.Głosowanie jest zbyt nową formą, żeby wszyscy od razu zrozumieli, jaką daje siłę temu, kto je wygra.Na razie mogą to potraktować nawet jako bezzasadny gest.Ostatni podryg.Ale wtedy tym bardziej powinni na was głosować.Przekaż to swoim specjalistom.Nie sądzę, żebym się pomylił do końca i we wszystkim.Ogólny zarys tego rozumowania powinien być słuszny.Jeżeli wygracie, Loop zostanie praktycznie pozbawiony jakichkolwiek szans.Będzie trupem politycznym, jak to określano w naszych czasach.- Tym bardziej, że właściwie niczym nie ryzykujecie - wtrąciła Anna.- Przecież to wy będziecie opracowywali wyniki.Dopiero teraz w oczach Nazona pojawiły się błyski zrozumienia.- To jest myśl - zgodził się wreszcie.Lara odetchnęła z ulgą.Pet odczytał z jej myśli, że wreszcie zarysował się jej plan wykorzystania tego głosowania przeciwko jemu i Annie.Lara sądziła, że żadne z nich nie odważy się manipulować nią po głosowaniu.Uśmiechnął się w myślach, ale udał, że o niczym nie wie.Wszystko było dobre, jeżeli tylko Lara dobrowolnie godziła się na współpracę.- Nie trzeba będzie niczego fałszować - ogłosił Kuffa, odchodząc od pulpitu łączności.- Skończyłem zbieranie danych.Wasza popularność jest zbyt duża.Również i wy - zwrócił się do Peta i Anny - moglibyście stawać do wyborów.Ludzie was podziwiają.Zwłaszcza to, że ostatni ewakuowaliście się z Sydney.Na razie przemówienie Loopa nie spotkało się z większym oddźwiękiem.Nie wiem, co będzie za parę dni, ale na dziś wasza sytuacja jest świetna.- A ty? - zapytała Anna.- Nie narzekam - odparł enigmatycznie.Pet wysondował jego myśli.Kuffa był na rosnącej fali popularności i po cichu liczył, że uda mu się wykorzystać to.Jego ambicją było zostanie Namiestnikiem.- Nad tym musimy się zastanowić - nadała Anna, która również sondowała jego myśli.- Opanowany Kuffa będzie doskonałym atutem, jeżeli dostaniemy się do Tajnej Rady.- Trochę się zastanawiam, czy nie powinienem go mocniej zasugerować.Ma odrobinę za duży przedział tolerancji.- Na razie wystarczy.Zawsze zdążymy to zrobić.- Musimy się bardzo spieszyć - powiedział Pet na głos.- Kryzys trwa już drugi dzień.Do jutra należy znaleźć jego rozwiązanie, bo po prostu sami nie wytrzymamy fizycznie.Nie spaliśmy już ponad trzydzieści godzin.Dopóki nie unieszkodliwimy Loopa nie będziemy mogli zasnąć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]