X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na początku nasz pomysł był jedynie eksperymentem, nie było umowy z naszą agentkąSarah Such ani kontraktu z wydawnictwem Orion, było za to więcej czasu i wszystko wydawało sięprostsze.Jedno z nas pracowało, a drugie miało wolne i czekało na sygnał do rozpoczęcia swojegorozdziału.Oczywiście wiedząc wcześniej wszystko o nowych wydarzeniach i rozwoju bohaterów.Ale kiedy pojawił się ostateczny termin oddania tekstu, oczywiście obok innychzobowiązań zawodowych, stało się jasne, że musimy wzmóc wysiłki, zacisnąć zęby i pisaćsymultanicznie.To oznaczało konieczność zbliżenia do siebie naszych warsztatów pracy, żeby upewnić się,że zmierzamy (oczywiście angażując w to naszą kreatywność) w tym samym kierunku.Wkrótceliczba wymienianych przez nas e-maili  dziennie!  wzrosła do 20-50 (w związku z czymcofnięcie się do wcześniejszych ustaleń stało się prawie niemożliwe).Ale że muzy to istoty uparte i kapryśne, szkicowały bohatera od A do Y, podczas gdymusiał być zaprojektowany od A do Z.W praktyce oznaczało to, że w dziewięciu przypadkach nadziesięć nasza współpraca polegała na snuciu się jak dzieci we mgle, bo jedno z nas pracowało nadrozdziałem ósmym, a drugie już nad dziewiątym i modliło się, żeby w rezultacie trzymało się tokupy.I o dziwo tak właśnie było w znakomitej większości przypadków, nie liczącdostosowywania do siebie drobiazgów i szczegółów.Potem następowała zamiana i sczytywaliśmy rozdział partnera.Trzeba było przecieżsprawdzić, czy poprowadził naszego bohatera tak, jak sobie umyśliliśmy.Poza tym w gręwchodziło wyrzucanie powtórzeń, nanoszenie poprawek, żeby tekst lepiej się czytał, a od czasu doczasu dopisywaliśmy cały akapit, jeśli przypadkiem okazywaliśmy się większym ekspertem od geografii jakiegoś miejsca albo, na przykład, autorytetem w kwestii tego, jak najlepiej związaćkochankę.W dwóch z trzech części naszej trylogii bawiliśmy się też w chwilową wymianę bohaterów.Miało to nas uchronić przed rutyną, a czytelnikom dostarczyć dodatkowej rozrywki, tak więc wOSIEMDZIESICIU DNIACH %7ł�ATYCH i NIEBIESKICH Summer pisywała jako Dominik, aDominik jako Summer.Trudno powiedzieć, czy nasza synchronizacja istniała od początku, czy może zostaławypracowana podczas pracy, ale kiedy po skończeniu powieści przyszło do redakcji i korektyautorskiej, mieliśmy ogromne kłopoty ze stwierdzeniem, kto pisał który rozdział.Mamy nadzieję, że czytelnicy mają z poznawania przygód Summer i Dominika tyle samoradości, ile my z pisania o nich.CZY %7ł�ATY TO NOWY SZARY (GREY2)?Oszałamia nas wprost entuzjastyczne przyjęcie OSIEMDZIESICIU DNI %7ł�ATYCH iwydaje nam się, że to może być dobry moment na odniesienie się do kilku kwestii, które od czasudo czasu przewijają się w recenzjach.Przede wszystkim, dlaczego książka pisana jest równocześnie w pierwszej i w trzeciejosobie?W OSIEMDZIESICIU DNIACH.%7ł�ATYCH, NIEBIESKICH i CZERWONYCHkolejne rozdziały są pisane na przemian z perspektywy Summer, która opowiada w pierwszejosobie, i Dominika  w trzeciej osobie.Przedstawiamy punkt widzenia zarówno naszej bohaterki,jak i bohatera, bo zdawało nam się, że będzie to miła odmiana dla czytelników; będą wreszciemogli poznać obydwie perspektywy, z których można spojrzeć na tę samą historię.Jak często sięzdarza, że czytelnik może obserwować rozwijający się romans i męskimi, i kobiecymi oczami?Poza tym Vina Jackson, jako pisarka składająca się z dwóch autorów, mogła się o to pokusić, znadzieją że zrobi to dobrze.Tam, gdzie jeden pisarz musi czasem zmagać się z chęciąfaworyzowania jednego bohatera, nasza dwójka walczyła w narożnikach swoich własnych postaci.Wersja Summer przedstawiana jest w pierwszej osobie, a Dominika w trzeciej, żeby toSummer miała większą moc oddziaływania poprzez tekst.Zależało nam na stworzeniu zadziornej,niezależnej dziewczyny, która jest pewna siebie i dobrze się ze sobą czuje, a te cechy mogłoby byćtrudno utrzymać w konwencji sado-maso, gdzie jej postać jest z założenia uległa.Ale nie wszystko krąży wokół kobiet.Z drugiej strony ważne było dla nas stworzeniemęskiego bohatera obdarzonego głębią, nie tylko przystojnego, bogatego i dominującego faceta, nawidok którego kobiety mdleją i tyle.W romansach utrzymanych w estetyce sado-maso najczęściej pierwszoplanową postaciąjest uległa kobieta, ale już motywacje męskiego bohatera schodzą na dalszy plan i są znacznie mniejistotne niż fakt, że ma w domu lądowisko dla śmigłowców.Zależało nam na zgłębieniu przyczyn,dla których bohater może chcieć wiązać swoją kochankę, pokazaniu ewolucji jego pragnień ianalizie jego reakcji na to, że żądze, które nim targają, pewnie przez wielu byłyby uznane zaniemoralne albo wręcz za uwłaczające godności [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl
  • Drogi uЕјytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    PamiД™taj, Ејe dbamy o TwojД… prywatnoЕ›Д‡. Nie zwiД™kszamy zakresu naszych uprawnieЕ„ bez Twojej zgody. Zadbamy rГіwnieЕј o bezpieczeЕ„stwo Twoich danych. WyraЕјonД… zgodД™ moЕјesz cofnД…Д‡ w kaЕјdej chwili.

     Tak, zgadzam siД™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu dopasowania treЕ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

     Tak, zgadzam siД™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu personalizowania wyЕ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treЕ›ci marketingowych. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.