[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tej epoce, przede wszystkim w południowej połowie Francji, słabnąca władza centralna spo wodowała załamanie bezpieczeństwa publicznego, i z tego powodu cierpiał cały bezbronny lud (iner­mes), a zwłaszcza Kościół.Sprawcami zamieszek by­li ci sami ludzie, którzy później zostaną nazwani ry­cerzami i którym zostanie powierzona misja obrony Kościoła i słabych: milites.Pokój Boży.W obliczu niewystarczalności władzy centralnej, Kościół starał się przejąć w swoje ręce tę część funkcji królewskiej, szukając w tym celu sprzy­mierzeńców najpierw wśród najwyższej arystokracji Akwitanii, a później w sąsiednich regionach.Chciał uzyskać od seniorów wojny (tak bowiem można ostatecznie przetłumaczyć zwrot principes militiae) ograniczenie szkód, jakie powodowali.Nie było mo­wy o tym, by zabronić wojen prywatnych, uznawa­nych za prawo związane z banem, z posiadaniem pu­blicznych twierdz.Nikt nawet o tym nie myślał.Od wojennej furii można było ocalić przynajmniej ludzi, przestrzenie i pewne okresy roku: przez przymusza­jącą siłę przysięgi, przez groźbę kar duchowych (eks­komunika) pozbawiających sakramentów Kościoła, niezbędnych wiatyków, ludzi, którzy złamali te przy­sięgi, czy nawet wszystkich ludzi żyjących pod wła­dzą owych ekskomunikowanych (interdykt).- Ludzi: inermes, całą bezbronną ludność, niezdolną do stawania we własnej obronie; ludzi Kościoła, chłopów, dzieci, szlachetnie urodzone kobiety niemające opieki.Innymi słowy, wojnę należy za­strzec dla wojowników.- Przestrzenie: święte miejsca związane z kultem, zwłaszcza kościoły, ołtarze, cmentarze.- Czas: dni świąt liturgicznych, upamiętniających męczeństwo najważniejszych świętych świata chrześcijańskiego i miejscowych patronów, a przede wszystkim mękę Chrystusa.Składając publicznie przysięgę na relikwie świę­tych w obecności władz kościelnych i ludu, wojowni­cy zobowiązują się do swoistej dobrowolnej ascezy: do rezygnacji z uprawiania ulubionego sportu, wojny i wzorowanych na niej gier, w piątek, dzień męki Chrystusa, w sobotę - dzień Jego przebywania w gro­bie oraz w niedzielę - dzień Jego zmartwychwstania.Te dobrowolne przysięgi upowszechniają się pod moralną i publiczną presją.Takie zgromadzenia odbywają się najpierw w Akwitanii u schyłku X (Charroux, 989), a w XI wieku w całej Francji, we Włoszech, w Niemczech itd.Tam, gdzie władza cen­tralna jest mocna lub gdzie zostaje na nowo zapro­wadzona (Normandia, Flandria), instytucje te wzięli w swe ręce hrabiowie.Pokój Boży staje się tutaj po­kojem księcia.W Normandii na przykład historycy diuków podkreślają ich władzę nad milites, którzy byli utrzymywani w posłuszeństwie i trzymani w ryzach przez bardzo twarde prawa, karzące ich za rozbój, a nawet za zwykłe pijaństwo po gospodach.Instytucje pokojowe mają wielkie znaczenie historyczne.Podkreślimy tylko zwiększone zaintere­sowanie, jakie Kościół okazuje teraz wobec milites.Właśnie przed nimi trzeba chronić siebie i chronić lud, a Kościół może to uczynić, tylko wzywając na pomoc innych wojowników, dowartościowując ich walkę w słusznej sprawie lub niejako zgadzając się na pewne odstępstwa, wytyczając dla wojen, nawet prywatnych, strefy dopuszczalności.Tym samym Kościół zbliżył się do wojowników, których już nie mógł zbiorowo potępić, wykluczyć ze zbawienia.Potępić moralnie wojnę prywatną w pewnych oko­licznościach oznaczało równocześnie przyjąć ją za dozwoloną w innych.Skutkiem tego było dowarto­ściowanie funkcji wojennej, widzianej przychylniej­szym okiem.Jest to jednak tylko początkiem procesu, który w końcu doprowadzi do ideologii rycerskiej.Wo­jownicy, którzy składają przysięgę pokoju, zobowią­zują się nie grabić kościołów, nie porywać kobiet, nie zabijać chłopów i nie zagarniać ich bydła.Nie ma je­szcze mowy o tym, by mieli ich bronić.Militia w znacznej mierze kryje się jeszcze w ideologicz­nym cieniu malitia.Jasna strona medalu pozostaje je­szcze do odkrycia.V Pasowanie na rycerzaCeremonia pasowania oznacza przyjęcie nowego rycerza do stanu elitarnych wojowników, wejście do rycerstwa.W klasycznej epoce rycerstwa (XII - XIII wiek) polega zasadniczo na przekazaniu broni zna­mionujących nową funkcję pasowanego (miecza, włóczni, puklerza, hełmu, strzemion), czemu towa­rzyszy deklaracja o charakterze etycznym oraz ude­rzenie w kark wierzchem dłoni, colee lub paumee, później zmienione w lekkie uderzenie płazem mie­cza w ramię (XIV - XV wiek).Jest to ceremonia o charakterze deklaratywnym, mająca wszelkie ce­chy obrzędu przejścia.1.Przekazanie broniHistoria pasowania nie jest prosta, gdyż jest ma­ło prawdopodobne, że istniała faktyczna i znacze­niowa ciągłość między najdawniejszymi sposobami wręczania broni, jakie znamy z historii (charaktery­stycznymi dla większości dawnych Germanów ze Starożytności przed naszą erą, o których wspomina Tacyt w Germanii), a pasowaniem rycerzy, o jakim mówią liczne źródła XII-wieczne i późniejsze.Jest też mało prawdopodobne, że przekazanie miecza królom, a potem książętom w IX i X wieku było za­sadniczo znakiem ich wejścia do “rycerstwa", nie­zależnie zresztą od tego, jaki sens nadawano temu określeniu.Przyjmując miecz, oznakę władzy poli­tycznej i sądowniczej, otrzymywali prawo rządze­nia ludźmi podlegającymi ich jurysdykcji.To oczy­wiste, że właśnie tutaj kryje się dwuznaczność, gdyż prawo to obejmowało ban, władzę wojskową, i nie ulega wątpliwości, że książęta pełniący tę część władzy publicznej wydawali - siedząc na ko­niu - rozkazy swym wojskom złożonym z jeźdź­ców i piechurów.Co więcej, wspomniana już niejednoznaczność określeń miles, militia, militare budzi zastrzeżenia w odniesieniu do przynajmniej części dokumen­tów stwierdzających, często bardzo lakonicznie, iż jakiś książę czy kasztelan otrzymał pendent (cingu­lum militiae), że przypasano mu miecz (gladio accin­tus) lub został miles.Takie wyrażenia, szczególnie w zamierzchłej epoce, oznaczają niekiedy raczej dopuszczenie do jakiejś funkcji publicznej niż pod­jęcie zawodu żołnierskiego, będącego częścią tej funkcji.Jednakże rosnąca militaryzacja społeczeń­stwa w X, a zwłaszcza w XI wieku sprawiła, że w obrębie tej samej funkcji publicznej coraz moc­niejszy akcent pada na aspekt militarny, który wy­suwa się na pierwszy plan.Wreszcie, zależnie od regionu i od pochodzenia dokumentów, najprawdopodobniej istnieją różni­ce w obrębie znaczenia ceremonii, którą Kościół bardzo wcześnie starał się przejąć na własny rachu­nek, nadając jej treść ideologiczną zgodną z jego wartościami, nie udało mu się jednakże w pełni osiągnąć celu ani zupełnie zatrzeć świeckich aspek­tów tej ceremonii.Etymologia.Etymologiczne źródło słowa adouber (pasowanie) nie jest całkiem jasne.Chciano je po­wiązać z rdzeniem germańskim, oznaczającym “uderzyć" (dubban).Etymologię tę przyjęli historycy w epoce, kiedy sądzono, iż la colee była podstawo­wym elementem pierwotnym w obrzędzie przejścia.Jest to bardziej niż wątpliwe, gdyż la colee pojawia się dopiero w drugiej połowie XII wieku w źródłach literackich (Garin le Lorrain), a najwcześniej na po­czątku XIII wieku w łacińskich źródłach narracyj­nych (Lambert z Ardres) [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl