[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeżeli zaÅ› syn jest tak samo posÅ‚uszny jak ojciec tkliwy, projekt eks-celencji mógÅ‚by upaść.P r e z y d e n tNa szczęście nigdy nie bojÄ™ siÄ™ porażki tam, gdzie sobie raz postanowiÅ‚em: tak chcÄ™ i takbÄ™dzie! WróciliÅ›my tedy znów do poczÄ…tku.Jeszcze dzisiaj zakomunikujÄ™ synowi o mariażu.Po minie jego poznam, czy Wurm siÄ™ myli, czy nie.W u r mPrzepraszam za Å›miaÅ‚ość, ekscelencjo.Pan major na pewno bÄ™dzie miaÅ‚ bardzo smÄ™tnÄ… mi-nÄ™.Ale warto by sprawdzić, czy to z powodu tej niewiasty, którÄ… mu ekscelencja oferuje, czyteż z powodu tej, którÄ… mu zabiera.WiÄ™c zalecam sposób bardziej radykalny.Niech ekscelen-cja zaproponuje panu majorowi wpierw damÄ™ najÅ›wietniejszÄ… w caÅ‚ym ksiÄ™stwie.Jeżeli po-wie: tak! to proszÄ™ skazać swego sekretarza Wurma na trzy lata ciężkich robót.P r e z y d e n tzagryza wargiDo licha!W u r mBo nie mylÄ™ siÄ™, niestety.Matka dziewczyny w swej bezdennej gÅ‚upocie wyÅ›piewaÅ‚a midzisiaj caÅ‚Ä… prawdÄ™.P r e z y d e n tchodzi po scenie, starajÄ…c siÄ™ pohamować gniewDobrze.Jeszcze dziÅ›.W u r mTylko niech ekscelencja raczy pamiÄ™tać, że major jest synem mojego pana.P r e z y d e n tO Wurmie nie wspomnÄ™.W u r mI że za przysÅ‚ugÄ™ uwolnienia ekscelencji od nieproszonej synowej.P r e z y d e n tNależy siÄ™ Wurmowi nagroda, to znaczy: ta dziewczyna.Dobrze.W u r mzadowolony, z ukÅ‚onemDo zgonu pokorny niewolnik ekscelencji.33chce odejśćP r e z y d e n tA co tam Wurmowi opowiadaÅ‚em w sekrecie (twardo) niech no Wurm siÄ™ wygada!W u r mÅ›mieje siÄ™Wtedy ekscelencja ujawni sfaÅ‚szowane przeze mnie podpisy.wychodziP r e z y d e n tTrzymam ciÄ™, bratku! Twoje Å‚ajdactwa to Å‚aÅ„cuch, z którego mi siÄ™ nie urwiesz.K a m e r d y n e rwchodziMarszaÅ‚ek dworu von Kalb.P r e z y d e n tW samÄ… porÄ™.Prosić.K a m e r d y n e r wychodziSCENA SZÓSTAP r e z y d e n t, S z a m b e l a n v o n K a l b w bogatym, lecz niegustownym stroju ga-lowym, z kluczem szambelaÅ„skim, dwoma zegarkami, przy szpadzie: kapelusz stosowany,fryzura à la hérisson26.Wpada z dużym szumem i podbiega do P r e z y d e n t a; zalatuje odniego piżmem aż na widowniÄ™.S z a m b e l a nÅ›ciska P r e z y d e n t aBonjour, najukochaÅ„szy! Jak siÄ™ spaÅ‚o? Czy siÄ™ wypoczęło? Daruj, ekscelencjo, że takpózno mam przyjemność.ale ta praca! ta praca! Wpierw menu, potem bilety wizytowe, po-tem rozplasowaÅ‚em caÅ‚Ä… sosjetÄ™27 do dzisiejszej sanny.no i przecież musiaÅ‚em asystowaćprzy lever28 książęcej moÅ›ci i zdać sprawÄ™ książęcej moÅ›ci, jakÄ… mamy pogodÄ™.P r e z y d e n tTak, tak, kochany marszaÅ‚ku, bardzo absorbujÄ…ce zajÄ™cia.S z a m b e l a nNa dobitek ten zdrajca krawiec spózniÅ‚ siÄ™!P r e z y d e n tA mimo to marszaÅ‚ek gotowy i wyelegantowany.26Fryzura à l a h é r r i s s o n (fr.) na jeża ; modna wówczas fryzura.27.s o s j e t a (fr.société) towarzystwo, elita towarzyska.28l e v e r (fr.) wstawanie ; na dworze francuskim w XVII i XVIII w.audiencja poranna, której króludzielaÅ‚ w swej sypialni; zwyczaj ten przyjÄ…Å‚ siÄ™ również na innych dworach panujÄ…cych.34S z a m b e l a nTo jeszcze nie wszystko.Co za fatalny dzieÅ„! Siurpryza29 po siurpryzie.Niech pan tylkoposÅ‚ucha.P r e z y d e n troztargnionyDoprawdy?S z a m b e l a nNiech pan tylko posÅ‚ucha.WÅ‚aÅ›nie wysiadam z karety, a tu nagle konie jak opÄ™tane zaczy-najÄ… wierzgać i bić kopytami.Okropność! PatrzÄ™: caÅ‚e spodnie obryzgane bÅ‚otem.Co po-cząć? ProszÄ™ sobie na miÅ‚ość boskÄ… imaginować mojÄ… sytuacjÄ™, baronie! StojÄ™ skonfundowa-ny30.Już pózno, a do domu kawaÅ‚ drogi.A w tym stanie pokazać siÄ™ ksiÄ™ciu? Za Boga, nie!Ale nie tracÄ™ kontenansu.SymulujÄ™ sÅ‚abość i mdlejÄ™.AadujÄ… mnie do karety i en carrière31do domu! Zmieniam strój, wracam.i co ekscelencja na to? Jestem pierwszy w antyszam-brze32! No?P r e z y d e n tZachwycajÄ…ca improwizacja ludzkiego jeniuszu33, panie marszaÅ‚ku.Ale pozwól.WiÄ™cpan dzisiaj już rozmawiaÅ‚ z ksiÄ™ciem?S z a m b e l a nz dumÄ…DwadzieÅ›cia minut i trzydzieÅ›ci sekund!P r e z y d e n tWinszujÄ™.I ma pan na pewno jakieÅ› interesujÄ…ce nowinki.S z a m b e l a npo krótkim namyÅ›le, poważnieJego książęca mość przywdziaÅ‚ dzisiaj futro bobrowe merde d'oye34.P r e z y d e n tProszÄ™, proszÄ™.Ale ja mogÄ™ sÅ‚użyć kochanemu marszaÅ‚kowi lepszÄ… nowinÄ…, bo pewniejeszcze nie sÅ‚yszaÅ‚eÅ›, że lady Milford bÄ™dzie majorowÄ… von Walter.S z a m b e l a nRzeczywiÅ›cie? I wszystko już zafiksowane?P r e z y d e n tNawet podpisane, panie marszaÅ‚ku.I bÄ™dÄ™ panu wielce zobowiÄ…zany, jeżeli nie omieszkaszuprzedzić zaraz lady Milford o wizycie Ferdynanda.i jeżeli siÄ™ postarasz, by w caÅ‚ej rezy-dencji dowiedziano siÄ™ o decyzji mego syna.29.s i u r p r y z a (z fr.) niespodzianka.30.s k o n f u n d o w a n y (Å‚ac.confundo) zmieszany, zawstydzony.31e n c a r r i è r e (fr.) galopem.32w a n t y s z a m b r z e od czasownika: antyszambrować oczekiwać w przedpokoju, przed drzwiami naprzyjÄ™cie.33j e n i u s z u zamiast geniuszu.34m e r d e d o y e (fr.) koloru gÄ™siego Å‚ajna.35S z a m b e l a nzachwyconyZ caÅ‚Ä… radoÅ›ciÄ…, najukochaÅ„szy! Cudowna misja! Już pÄ™dzÄ™.(Å›ciska P r e z y d e n t a)BÄ…dz zdrów, ekscelencjo.Za trzy kwadranse dowie siÄ™ o tym caÅ‚e miasto.wybiega w lansadachP r e z y d e n tpatrzy za nim ze Å›miechemI niech mi kto powie, że takie stworzenie na nic siÄ™ nie przyda.Trudno, teraz Ferdynandmusi siÄ™ zgodzić albo stanie na tym, że caÅ‚e miasto kÅ‚amaÅ‚o.(dzwoni; wchodzi W u r m)Niech tu przyjdzie mój syn.W u r m wychodzi.P r e z y d e n t w zamyÅ›leniu przechadza siÄ™ po scenieSCENA SIÓDMAP r e z y d e n t, F e r d y n a n d, W u r m, który zaraz wychodzi.F e r d y n a n dKazaÅ‚eÅ› mi przyjść, panie ojcze.P r e z y d e n tNiestety muszÄ™ kazać, gdy pragnÄ™ ucieszyć siÄ™ widokiem wÅ‚asnego syna.Niech Wurm naszostawi. Mój Ferdynandzie, obserwujÄ™ ciÄ™ od pewnego czasu i daremnie szukam w tobie tejszczerej, żywej mÅ‚odoÅ›ci, którÄ… zawsze tak lubiÅ‚em.Twarz ci siÄ™ zmieniÅ‚a, jest obca, posÄ™pna.Unikasz ojca, unikasz towarzystwa.Wstydz siÄ™! Kawalerowi w twoim wieku Å‚atwiej przeba-czyć dziesięć wybryków niż jedno strapienie.Strapienia zostaw ojcu, mój chÅ‚opcze.Ojcu po-zwól pracować nad twoim szczęściem, a sam tylko stosuj siÄ™ do moich planów.No, chodz tu,Ferdynandzie, uÅ›ciskaj mnie.F e r d y n a n dOjciec dzisiaj bardzo Å‚askawy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]