[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stało się to przy sposobności sporów w łonie książąt wielkopolskich, w które wmieszał się też Henryk Brodaty.Wrzała tam walka pomiędzy Władysławem Laskonogim (wygnanym poprzednio z Krakowa) a jego bratankiem Władysławem Odoniczem.Henryk Brodaty pospieszył na pomoc Odoniczowi i pomógł mu zdobyć Kalisz.Wkrótce jednak Laskonogi znowu był górą i bratanka wygnał.Henryk Brodaty zmienił tymczasem swoją politykę i nie chciał już powtórnie Odoniczowi pomagać; natenczas ten zwrócił się o pomoc do księcia pomorskiego Świętopełka, ożeniwszy się z jego siostrą.Świętopełkowi bardzo to było na rękę, wyprawił się tedy do Wielkopolski i zdobył nawet sam Poznań.Natenczas trzej książęta polscy: Wielki Książę Leszek Biały (jako zwierzchnik Pomorza), Konrad Mazowiecki i Henryk Brodaty przedsięwzięli wspólną wyprawę na pomoc Laskonogiemu i żeby się dokładniej umówić, zjechali się w Gąsawie w roku 1227.Tutaj napadł ich zdradziecko Świętepełk morderczym zamachem; Leszka zabili siepacze, a Henryk Brodaty ledwie się zdołał ocalić, Laskonogi wygnany z Wielkopolski umarł w gościnie na Ślązku, a Świętopełk nie troszczył się już odtąd o krakowskie zwierzchnictwo.Tak straciła Polska ujście Wisły i dostęp do morza Bałtyckiego.Początki gemanizacyi ŚlązkaPo śmierci Leszka i upadku Laskonogiego dwóch tylko było w Polsce książąt potężniejszych: Konrad Mazowiecki i Henryk Brodaty: oni też dobijali się o opiekę nad małem dzieckiem Leszka, Bolesławem (miał siedmnaście miesięcy).Kto zostałby opiekunem tego dziedzica krakowskiej dzielnicy, ten byłby naprawdę jej władcą i prawdziwym Wielkim Księciem.Nie opuścił Henryk tej sposobności wzmożenia swej potęgi.Różne były koleje tej walki, przez kilka miesięcy rządził nawet w Krakowie inny ślązki książę, Kazimierz Opolski, ale ostatecznie skończyło się na tem, że książę wrocławski został Wielkim Księciem krakowskim, a więc zwierzchnim panem całej Polski.Nie miała wprawdzie ta zwierzchność już wtenczas wielkiego znaczenia, ale książę tak energiczny, jak Henryk, mógł to znaczenie na nowo podnieść.Tem łatwiej, że wkrótce jeszcze bardziej rozszerzył on swoje panowanie.Oto w Wielkopolsce na nowo wybuchnęły książęce walki, a koniec ich był taki, że Henryk Brodaty, pan Wrocławia i Krakowa, otrzymał w roku 1234 jeszcze do tego Wielkopolskę aż po Wartę! Gwiazda ślązkiej linii Piastowskiej zajaśniała wielkim blaskiem, zdawało się, że powoli przejdzie na nią panowanie nad całą Polską, a przynajmniej, że w każdym razie pokierują dalszemi losami Polski.Czy to byłoby dla Polski korzystne? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przypatrzmy się, jak Henryk gospodarował w swej ziemi dziedzicznej, w księstwie wrocławskiem.Da się to powiedzieć jednem słowem: on germanizował Ślązk z całych sił.Tysiącami sprowadzał Niemców z zagranicy, a osiedlając ich na polskiej ziemi, uwalniał ich od podatków.Polski wieśniak musiał się starać o utrzymanie książęcych grodów, musiał dawać księciu swą pracę i brać na swe barki wszystkie ciężary państwa; a o zagon rozpierał się sprowadzony kolonista niemiecki, który używał wszystkich dobrodziejstw porządku państwowego, ale na rachunek polskiego chłopa, bo sam od ciężarów był uwolniony.Polski mieszczanin uginał się pod książęcem jarzmem, ale nowozałożone miasta niemieckie nie wiedziały o niczem, jak tylko o dochodach i korzyściach książęcej opieki.Za Niemców musiała się opłacać ludność polska; czem więcej swobód używali Niemcy, tem gorzej wiodło się polskiej ludności, bo musiała oczywiście nastarczyć księciu i za siebie i za tamtych.Rzecz prosta, że skutkiem tego ubożeli dawni dziedzice polskiej ślązkięj ziemi, polskie miasta zeszły na wsie a polskie wsie na osady nędzarzy, podczas gdy niemieckie nowe wioski zamieniały się w miasteczka, a miasta zaczęły się niedługo budować pałacami.Książę zaślepiony, zniemczony, kochał się w Niemcach jedynie, a polskich poddanych uważał tylko za siłę roboczą, dla obrobienia Ślązka, ale nie dla nich, lecz dla Niemców.Rodzima polska ludność miała odtąd tylko trud, a przybysz Niemiec zaczął zbierać owoce.Okrutnie się zapisał ten ślązki książę w polskiej pamięci: najstarszą polską dzielnicę bowiem wydał cudzoziemcom.Tylu królów niemieckich, tyle zbrojnych wypraw z cesarstwa wyszczerbiło swe miecze na ślązkięj ziemi; pokonani, musieli ze wstydem się cofać i nie potrafili zabrać ani piędzi ślązkięj ziemi.Aż tu sam książę, ojciec tego ludu, sam dobrowolnie robi się Niemcem, Niemców sprowadza na panów kraju, a z Polaków robi niewolników na własnej ziemi! Więc, czy dobrze byłoby, żeby się w Polsce była utrzymała przewaga linii ślązkięj? Co byłoby, gdyby z północy nacierać zaczęli na kraj Krzyżacy, gdyby równocześnie Polską byli rządzili książęta zniemczeni ?Przeciwieństwo polskiego i niemieckiego żywiołu odbiło się raz jeszcze w samymże domu książęcym.Henryk Brodaty miał dwóch synów: miłującego Polskę Konrada i przyjaciela Niemców Henryka.Każdy z nich inaczej pragnął w przyszłości kraj urządzić i tak się nie lubili, że nawet wszczęli z sobą za życia ojca wojnę domową w roku 1213.Niestety, Henryk na czele Niemców zwyciężył Konrada pod Studnicą; nie koniec na tem; wkrótce potem na polowaniu nagle i niespodzianie Konrad zginął; w jaki sposób - niewiadome.Ludność polska w księstwie wrocławskiem była odtąd wydana na łaskę Niemców i nie pozostało jej nic innego, jak albo ginąć z nędzy, albo uciekać na północ i wschód, do Wielkopolski na Kujawy, albo do ziemi krakowskiej.Losy Polaków na Ślązku były coraz cięższe, bo niedługo zaczęło się germanizować także księstwo raciborskie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]