[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedyna duszy i serca pociecho!Czwarty list od Wci serca mego odebrałem spod Warszawy, gdzie jakośWć gościła i długo bawiła, nic mi nie oznajmujesz.Myśmy tu stanęli, jużczwarty dzień.Zastaliśmy paskwile porozrzucane, besztwiące przeciwkostarszyznie i pułkownikom wojska; ale się temu zabieży, że ich więcej tuw obozie nie będzie.- Jmp.wojewoda ruski jest tu w obozie, który kłaniaWci sercu memu, jako i inni.List od samej jejmości posyłam.Doszedł mię też list od M.marquis de Bethune z Wiednia, który-motworzył, spodziewając się nowin; ale nie masz nic, tylko o domowychsprawach.Dałby to był P.Bóg, kiedy by tu byli z nami dwie leciepomieszkali; i Wć moje serce nie tęskniłabyś tak była.-To tedy wyraziwszy, co jest w sercu, moja śliczna Marysieńku, proszęnisko, abyś wzajemnie korespondować chciała, tymże afektem płacącwiernemu i nigdy niezmiennemu Celadonowi.Zdrowie Wci serca megobardzo mię turbuje i tej krwi bez doktora puszczać nie życzyłbym; ale sięto już stać miało.Fan-fanowi nieborakowi wszyscy kłaniają, a ja go zduszy obłapiam i całuję.Niech mu P.Bóg da zdrowie, jeśli to będzie zchwałą jego świętą.Lubo nie mam czasu, alebym jeszcze więcej pisał; alecóż w tym za gust, kiedy się o to obawiać przychodzi, aby kto inszynaszych nie czytał listów.Na co jeśliby się kto odważył, nie miałbym goza poczciwego i cnotliwego z matki, i gorszego niż %7łyda.Całuję zatemśliczną busieńkę Wci serca mego.-23 VI [l670],- Im częściej czytam list ostatni od Wci serca mego, spod Torunia pisany,tym się więcej złym zdrowiem Wci mojej duszy i tymi descensami, to woczy, to w uszy z głowy spadającymi, turbować muszę.I to mi jednakżalu, turbacji i melankolii niemniej przydało, że Wć moje serce piszesz,żeś się przez te dwie lecie, jakoś tu powróciła, wniwecz obróciła.Znać, żesię Wci sercu memu długi ze mną zda czas, bo luboś to nieraz więc imówiąc powtarzała, i często, jam to jednak au chagrin albo a lapromptitude, albo jakiej innej przypisywał przyczynie; ale kiedy to Wćmoje serce i piszesz, a choć nie masz i półtora lat, jakeśmy się z sobązjechali we Gdańsku, toć już nic dobrego sobie wróżyć i ominować niemogę i widzę się dopiero cale być nieszczęśliwym i cale już niezdolnym113do zniesienia tak wielu impetów konspirowanej na mnie złej fortuny.O wczasie tutecznym moim nie oznajmuję, bo się Wć moje serce caledomyślić możesz, jaki w obozie być musi w tak wielkie gorąca, gdzie sięwszystko ciepło a kwaśno pije.U stołu się siada po godzin sześciu,siedmiu na każdy dzień: la depense furieuse et insupportable.Jmp.wojewody kijowskiego dotąd tu nie masz, także i p.chorążegokoronnego; jmp.wojewoda ruski odjechał do Lwowa.Nie masz tu tedyteraz w obozie, tylko jmp.pisarz, jmp.strażnik, jmp.generał Denhoff.Odposła z Turek jest wiadomość, że go leda jako przyjęto.Jeść mu nie dają itłumacza mu jego własnego porwano i obrzezano na turecką wiarę.Grożąsię bardzo na Polskę; a z Wołoch piszą, że już i wojnę do Polskiobwołano, do czego jeśli przyjdzie, to ja nie wiem, skąd się tu będziewprzód strzec, czy z przodu, czy z tyłu, bo jeszcze rzekną, żem ja Turkównaprowadził.P.Bóg jeden nagroda, w którym wszystka nadzieja.Komisarze nasi rozjechali się.Odłożyli komisję ad tertium iulii, bo bezzastawy senatorskiej Kozacy nie chcą traktować; w którą to zastawę że ztutecznych senatorów żaden jechać nie chciał, posłali do Króla JMci, abystamtąd przysłał senatorów.Z pieniędzmi Wć moja duszo swymi co teraz czynić każesz, racz mi.prędko oznajmić; których nie oddano do rąk moich, tylko dwieście wtymfach, które w %7łółkwi w sklepie zapieczętowane złożono.- Szyper, coz saszowymi szkutami chodził, i jednej mi cytryny ani pomarańczy nieprzywiózł, wszystko pognoiwszy.Bo nie wiedzieć gdzie się bawił; ledwiepo szkutach we dwie niedzieli się zjawił.Podobno też szkodę będę miał iw czym inszym.Już nie wiedzieć co czynić z tymi zdrajcami.Choćbym więcej rad jeszcze z duszy pisał, jako przez pewną okazję, alesię nie może mieć la commodite necessaire, kiedy nad głową tak wieleludzi siedzi; a do tego, że cyfry całą mi noc wzięły.Już tedy kończę,obłapiając i całując milion razów najśliczniejszą Marysieńkę.Gorąca samu nas straszne i gdyby nie deszcze przepadały podczas, wniwecz by sięobrócić przyszło, ile gdzie jeszcze wina siła pić się musi.Kubeczkaobłapiam i całuję, a wszystkim kłaniam pilnie.P.podstarości gniewski zebrał tam był.kilka tysięcy pieniędzy, osobliwieza woły stąd przysłane; teraz mi zaś ekspensę przysyła, już prawie połowętych pieniędzy, to na naprawy, to na owsy, to wie go tylko nieszczęście naco.A żeby go zabito i z tym starostwem, które mię kilkanaście tysięcystąd przysłanych w dobrej monecie kosztuje pieniędzy, a stamtąd nigdy ijednego nie widzę halerza! Dałem zrazu zaraz na zapomożenie tysiąctalerów, posłałem wołów trzysta kilkadziesiąt, i zbóż podobno różnychdwie szkucie, co uczyni pod dwadzieścia tysięcy, a stamtąd chyba misardele albo minogi przywiozą! Wszystka nadzieja była w tych114pieniądzach, które już widzę on rozposażył.Tuteczna ekspensa równa sięowej na elekcji, bo czasem na dzień cztery i pięć beczek wina wypiją.W obozie, 3 VII 1670.List od Wci serca mego oddał mi p.Berens, oberszterlejtnant jmp.wojewody ruskiego, pisany w drodze z Gniewu do Gdańska.Był w tympakiecie i listek do jmp.łowczyny mojej mości pani.Nie mogłem się nanim nic wywiedzieć, jakim kształtem list ten wlazł w onego pakiet, ani miteż Wć moje serce oznajmujesz, przez kogo i do kogoś go adresowała.Dziś ten list przyszedł po południu, a jutro rano ze Lwowa pocztaodchodzi, a stąd mil siedm do Lwowa.Za czym musi się bardzo krótkopisać; a bardziej z okazji przyjazdu jmp.wojewody kijowskiego doobozu, który z wielką kupą ludzi swych prywatnych przyszedł do obozu,blisko tysiąca człowieka pewnie.Muszę mu tedy być rad, jako takwdzięcznemu gościowi.Jmp.wojewoda ruski, już to półtory niedzieli,jako odjechał do Lwowa; stamtąd był w domu, powrócił do Lwowa iznowu wczora ze Lwowa do domu.-Jutro mamy tu mieć radę; po dwóch dniach ruszymy stąd ku Kamieńcowiw imię boże, bo już komisja prawie na zerwaniu.O Tatarach, którzy sąpod Turczynem, że już wchodzą w kraje nasze, zewsząd przychodząwiadomości.Niech się dzieje wola boża i to, co P.Bóg obiecał, boć sięjuż i żyć uprzykrzyło w tak ciężkiej i zawziętej niewdzięczności.Azakiedyżkolwiek ustaną i w gęby swe ludzie zli wezmą, że tej ojczyznienade mnie nikt nigdy lepiej życzyć nie mógł, bom i teraz, z tą garstkąludzi, gotów zdrowie moje na szańc nieść, spodziewając się przynajmniejod P.Boga za cnotę moją odpłaty.To foremna, że to tam sobie, słyszę, udworu w głowie uprzędli, żebym ja i drudzy moi przyjaciele królaprzepraszali.Za siebie ślubuję, że przepraszać nie będę, bobym się tymsamym obwinił, nie uczyniwszy nic złego ani królowi, ani ojczyznie; iowszem, dla tego obojga zrujnowawszy się w zdrowiu i substancji.Chorągwie wszystkie a wszystkie już przyszły
[ Pobierz całość w formacie PDF ]