[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Mamy wiele formalnych spraw do omówienia.Toric wyglądał na rozgniewanego, ale ponieważ każdy omijał go wzrokiem, w końcu usiadł.Natychmiast powstał Sebell.— Najpierw zajmiemy się przekazaniem władzy w Warowni Południowy Boll.— Porozmawiajmy o anarchicznych występkach — wyrwał się lord Kashman, wyrzucając słowa gniewną kaskadą.Wstał tak szybko, że jego krzesło upadło na kamienie — lorda Jaxoma, Władcy Weyru N’tona i Mistrza Drukarskiego Tagetarla, którzy arbitralnie skazali na wygnanie dwanaście osób, posądzając ich o przynależność do fanatyków.Zdumiony Larad podniósł wzrok; nieco zaniepokoiło całkowite zlekceważenie porządku obrad.Nowo mianowani Władcy Warowni nie powinni zachowywać się tak arogancko.— Taaak — przeciągnął Toric z wielkim zadowoleniem — posłuchajmy o najnowszych występkach i zsyłkach, w których tak entuzjastycznie gustują lord Jaxom i Władca Weyru N’ton.— Toricu, to fanatycy popełnili występek.Jaxom, Toric i Tagetarl kierowali się precedensem — powiedział Groghe i huknął dłonią w stół.— Brałem udział w dwóch takich sądach.Pod koniec Obrotu wydałem taki sam wyrok.Poza tym, Rada uchwaliła, a ty sam byłeś obecny na tym posiedzeniu — wskazał grubym paluchem prosto na Torica — i nie możesz temu zaprzeczyć, że wygnanie zastraszy wandali i powstrzyma ich przed dokonywaniem dalszych zniszczeń.— O tej sprawie porozmawiamy później — stwierdził Sebell, podnosząc wyszkolony głos, by przekrzyczeć pojedynek na wrzaski rozpoczynający się między Toricem, Groghem i Kashmanem.Wyglądało na to, że stary lord Corman przekazał kłótliwy charakter swojemu szóstemu synowi, który dopiero co skończył trzydzieści lat.— A ja przyszedłem, żeby porozmawiać właśnie o rym — stwierdził Toric.— Pierwszą sprawą jest i pierwszą sprawą pozostanie zatwierdzenie nowego Władcy Południowego Bollu! — huknął Sebell donośnym głosem.— To może wszyscy zgódźmy się na tą dziewczynę i przejdźmy do poważnych spraw! — zaproponował Toric.— Ale przecież to kobieta! — zaprotestował Kashman.— Nigdy nie było żadnej Władczyni Warowni, chyba że przejściowo…— Od czasów lady Siccy w Iście — przerwał mu Groghe.— Mój dziadek miał dla niej wielki szacunek.Poza tym, wszyscy członkowie tej Rady, z wyjątkiem osób, które od niedawna mają zaszczyt w niej zasiadać — podkreślił z naciskiem ostatnie słowa — wiedzą, że od pięciu obrotów lady Marella zarządzała Południowym Bollem, bo Sangel był już do tego niezdolny.Lady Janissian pełniła u niej obowiązki gospodyni i moim zdaniem zdecydowanie potwierdziła swoją wartość w czasie powodzi po upadku ognistej kuli.Jej kuzyni wyprowadzili się po prostu na wyżej położone tereny z całym dobytkiem i zostali tam, nie kiwnąwszy nawet palcem.Żaden z nich nie nadaje się na władcę.— Tak przy okazji — stwierdziła Lessa — pierwszą osobą, która nabyła prawa do tych ziem, była Emily Boll.Widzę to tak, że władza zatoczyła pełen krąg i był na to już najwyższy czas.Lady Dulsay, Adrea, Mistzyni Ballora i Palla odważyły się ją poprzeć.— No to co, zatwierdzamy lady Janissian? — spytał Asgenar rozglądając się wokoło z przemyślnym uśmieszkiem.— Żeby zaoszczędzić czasu na ważniejsze sprawy? — rzucił Toricowi gniewne spojrzenie.— Na przykład co zamierzają zrobić Władcy Weyru, żeby nas ochronić przed następnymi kulami ognistymi? — zdenerwował się Toric, rzucając Lessie i F’larowi gniewne spojrzenie przez całą długość sali.— Zaraz, chwileczkę — włączył się zaniepokojony Bargen — to nie jest taka paląca sprawa…— A mnie się zdaje, że jest — przerwał Toric w swoim najgorszym stylu.Bargen rzucił mu wściekłe spojrzenie i podnosząc ochrypły baryton, ciągnął:— …jak wybór następcy spośród członków Rodu na lorda — zamknął usta, a widząc reakcję Sharry dodał czym prędzej: — Lub lady.— Jest dwóch męskich potomków rodu, prawda? — poparł go Lytol, by trzymać się porządku obrad.— Vormital, siostrzeniec Sangela w drugim pokoleniu — stwierdził Sebell, taksując Torica spojrzeniem i Warlow, kuzyn.Synowie Sangela zmarli podczas zarazy i nie ma żadnego bezpośredniego męskiego potomka rodu.— W życiu nie słyszałem o Vormitalu ani o Warlowie — stwierdził Bargen.— Musi być ktoś jeszcze.— Nie przeżyli — odparł Sebell.Sprawdzanie takich rzeczy należało do obowiązków Cechu Harfiarzy.— Był.Poznałem go w Weyrze Wysokich Rubieży.Hillegel.Potężny mężczyzna.Przyrodni brat Sangela — upierał się Bargen.— Pomyślał sobie, że wyjedzie na Południe — uśmiechnął się gładko Toric.— Słyszałem, że popłynął w górę jednej z rzek i od tej pory słuch o nim zaginął.N’ton wstał i powiedział:— Kiedy zwróciłem się w imieniu Weyru do Vormitala z prośbą o pomoc w ewakuacji zagrożonych osad na wybrzeżu, powiedział mi, że to problem Sangela, a nie jego.— Zapomnijmy o nim — zaproponował Groghe i walnął pięścią w stół.— W mojej obecności, przy pięciu różnych okazjach, sam Sangel stwierdził, że to dureń i nie utrzyma w ręku kubka bez cudzej pomocy.— Czy ktoś słyszał coś dobrego o tym Vormitalu? — zapytał Sebell.— Nawet jeśli, to byłby wyjątkowy przypadek — stwierdził Groghe tak, żeby go wszyscy słyszeli.— A ten drugi człowiek? — spytał Bargen z Wysokich Rubieży.Musiał ostro walczyć o to, by jego Warownia powróciła w ręce prawowitych właścicieli z Rodu po tym, jak zagarnął ją Fax, więc nie widział nic zdrożnego w walce o dziedzictwo Rodu — naturalnie, jeśli chodziło o mężczyzn.— Warlow jest synem najmłodszej siostry Sangela.Ma małą farmę i pięciu synów.Trzech z nich służyło u lady Marelli na posługi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • necian.htw.pl